Na cyrku świeżak kiwa za majty z ćwiartką, wapniak to chart, z brewiarza dał kat. Emisariusz na amerykance. Cuwasa chowają do wora. Cyc jedzie na wykopki. Emisariusz walnie rakietą. Zakotwiczę po wykopkach i zrobię wbitkę. Grupa załapie się na zakupy. Uderzę w sufit. Świecowy śmignął na kółkach, ma szperacz. Przyjedź sucha robota.

Na cyrku świeżak kiwa za majty z ćwiartką, wapniak to chart, z brewiarza dał kat. Emisariusz na amerykance. Cuwasa chowają do wora. Cyc jedzie na wykopki. Emisariusz walnie rakietą. Zakotwiczę po wykopkach i zrobię wbitkę. Grupa załapie się na zakupy. Uderzę w sufit. Świecowy śmignął na kółkach, ma szperacz. Przyjedź sucha robota.

Drogi przyjacielu,

Ostatnio przeżywam bardzo trudny okres.
Niejednokrotnie czułem jak żyletka, przecinająca każdą kolejną warstwę, wbija się w moją skórę a spływająca po moim przedramieniu ciepła krew, podobnie jak wolność którą utraciłem - opuszcza moje ciało, umysł oraz nieśmiertelną duszę. Widziałem jak pojedyncze krople krwi wsiąkały w betonową posadzkę, na której siedziałem. Zrozumiałem, że właśnie w tym momencie staje się nieodłączną częścią tego miejsca. Scalam się z nim. Wiem, że muszę zatrzymać ten proces. Zapach krwi podpowiada mi, że to ostatni moment żeby to zmienić. Pomóż mi wyczyścić tę plamę, wyszorować ją z mojego utraconego człowieczeństwa. Pomóż mi nie dopuścić do tego by to miejsce było mną oraz bym ja stał się tym piekłem. Pomóż mi uratować ostatnie krople płynące w moich żyłach.

Potrzebuję do tego: ryżowej szczotki, granatowego wiadra oraz białych rękawiczek. Weź je od mojej matki i przynieś w najbliższy czwartek o godzinie 16:00 (czas moich odwiedzin)
Następnie poczekaj aż z rynien zacznie lecieć czerwona woda.

Liczę na Ciebie, proszę nie zawiedź mnie.

M.C.

Drogi przyjacielu,

Ostatnio przeżywam bardzo trudny okres.
Niejednokrotnie czułem jak żyletka, przecinająca każdą kolejną warstwę, wbija się w moją skórę a spływająca po moim przedramieniu ciepła krew, podobnie jak wolność którą utraciłem - opuszcza moje ciało, umysł oraz nieśmiertelną duszę. Widziałem jak pojedyncze krople krwi wsiąkały w betonową posadzkę, na której...

Elu! W areszcie klawiszowe ubeki atakują człowieka jak antyludzkie
bestie. Szkoda, że nie ma tu loterii dla więźniów. Postawiłbym na liczby:
25, 33, 18, 22. Olbrzymi dół bierze i ewidentnie rozrywa, zmienia mnie.
Z przytłoczenia sytuacją, nie umiem już właściwie dobierać słów, umyka sens.
Noc i Eblis oczekują. 28, 49.


Rozwiązanie utworzą pierwsze litery słów, w nieparzystych wersach.

Nie czytałem, innych odpowiedzi, mam nadzieję, że inny już nie wpadł na podobny pomysł.

Elu! W areszcie klawiszowe ubeki atakują człowieka jak antyludzkie
bestie. Szkoda, że nie ma tu loterii dla więźniów. Postawiłbym na liczby:
25, 33, 18, 22. Olbrzymi dół bierze i ewidentnie rozrywa, zmienia mnie.
Z przytłoczenia sytuacją, nie umiem już właściwie dobierać słów, umyka sens.
Noc i Eblis oczekują. 28, 49.


Rozwiązanie utworzą pierwsze litery słów, w...

Drogi tato! Od trzech tygodni jestem uziemiony w szpitalu po tych Twoich grzybach z zapiekanymi ziemniakami. Lekarze stwierdzili ostre zatrucie. Wiedziałem, że lepiej było się do tego przygotować a nie iść na czuja do lasu ale nie gniewaj się, że przez to wszystko tak na Ciebie naskoczyłem.Człowiek całe życie uczy się na błędach. Następnym razem będziemy wiedzieli jak się zachować. Tu w szpitalu nie traktują mnie jak powinni, opieka medyczna, jedzenie,... Tato, błagam Cię, zrób coś bo ja tu uschnę. Pogadaj z dziadkiem bo on kiedyś miał podobny przypadek i udało mu się przenieść gdzie indziej.
Pozdrawiam,
Twój nieszczęśliwy syn.

Drogi tato! Od trzech tygodni jestem uziemiony w szpitalu po tych Twoich grzybach z zapiekanymi ziemniakami. Lekarze stwierdzili ostre zatrucie. Wiedziałem, że lepiej było się do tego przygotować a nie iść na czuja do lasu ale nie gniewaj się, że przez to wszystko tak na Ciebie naskoczyłem.Człowiek całe życie uczy się na błędach. Następnym razem będziemy wiedzieli jak się...

Nie widziałam cie już tak długo...
Wytrzymam to wszystko dla nas.
Tu nie jest wcale tak źle.
Dłużej mogę pospać i mam co jeść.
Robimy codziennie ćwiczenia na spacerniaku.
To męczące, ale trochę ruchu mi się przyda.
Dziś wcześniej pozwolili nam zjeść kolacje.
O 18 mam więc już wolne.
Północy wczoraj nie spałam.
Albo widziałam przed oczami twoją twarz albo naszego synka.
Nigdy nie będzie tak samo, ale wiedz że nadal was kocham.

Nie widziałam cie już tak długo...
Wytrzymam to wszystko dla nas.
Tu nie jest wcale tak źle.
Dłużej mogę pospać i mam co jeść.
Robimy codziennie ćwiczenia na spacerniaku.
To męczące, ale trochę ruchu mi się przyda.
Dziś wcześniej pozwolili nam zjeść kolacje.
O 18 mam więc już wolne.
Północy wczoraj nie spałam.
Albo widziałam przed oczami twoją twarz albo naszego synka.
...

Tak droga jest mi hawira że już dziergać się zaczynam.
Frajer kopsnął lalę lecisz w kit, codziennie kipisz, cykor, bigos.
Wczoraj stary przyżenił kosę. Burak za kafel udaje młotek. Może jakieś potrzonko, przynieś zboże, Burak za 100 kafli nie będzie filować. Codziennie rozkminiam, może kosa na wagę. A może stuchujnica z kosą na potrzonko...

Tak droga jest mi hawira że już dziergać się zaczynam.
Frajer kopsnął lalę lecisz w kit, codziennie kipisz, cykor, bigos.
Wczoraj stary przyżenił kosę. Burak za kafel udaje młotek. Może jakieś potrzonko, przynieś zboże, Burak za 100 kafli nie będzie filować. Codziennie rozkminiam, może kosa na wagę. A może stuchujnica z kosą na potrzonko...

W czwartek lecimy, w drodze się modlimy,
o północy przestanek, wpół do drugiej już ranek.
Przed siódmą jesteśmy, straże już przenieśmy.
Pospiesz się proszę, chcę już wolności choć trochę,
będę czekać cierpliwie, mam nadzieję choć chwilę.
W153M

W czwartek lecimy, w drodze się modlimy,
o północy przestanek, wpół do drugiej już ranek.
Przed siódmą jesteśmy, straże już przenieśmy.
Pospiesz się proszę, chcę już wolności choć trochę,
będę czekać cierpliwie, mam nadzieję choć chwilę.
W153M

cześć kocurku! mam nadzieję, że nie zapomniałeś, że nasz syn franek lubi czytać. JUTRO kup mu koniecznie "UCIEKA Mały jaszczur z jaskini", lecz O 23.00! połóż go spać do ciepłego łóżeczka. przedtem WEŹ zaśpiewaj mu jakąś kołysankę wesoŁOM, np. "cIcha noc", tylko nIe obuDŹ sąsiadów i jego samego. DO BUDY ma iść wypoczęty. WARTO zapakoWać mu do tornistra trochę słoneczNIKA. i TAMburyn na muzykę. CZEKAM na info o jego postępach W szkole. powiedz mu, że mamusia W Ogóle jeszcze żyje, włochaty futeRKowcU.

cześć kocurku! mam nadzieję, że nie zapomniałeś, że nasz syn franek lubi czytać. JUTRO kup mu koniecznie "UCIEKA Mały jaszczur z jaskini", lecz O 23.00! połóż go spać do ciepłego łóżeczka. przedtem WEŹ zaśpiewaj mu jakąś kołysankę wesoŁOM, np. "cIcha noc", tylko nIe obuDŹ sąsiadów i jego samego. DO BUDY ma iść wypoczęty. WARTO zapakoWać mu do tornistra trochę słoneczNIKA. i...

Czy tylko ja czuje, że coś jest nie tak? Nikt inny tego nie widzi, czy po prostu pogodzili się z takim życiem?
Sami siebie zaślepiają? Czy mogą być, aż tak wielkimi głupcami? Co jest tego powodem, ignorancja? Czy stali się tak obłudni i udają, że wszytko jest w porządku, kiedy ja zmagam się z tymi demonami w ludzkiej skórze każdego dnia. Zostałeś ostatnią osobą, która, może to zrozumieć, już nie chodzi tylko o mnie, ale o miliony. Pora otworzyć to co zamknięte, by przejrzeć przez mgłę, i stawić czoła temu co ukryte by stać się wolnym, prawdziwie wolnym.

Czy tylko ja czuje, że coś jest nie tak? Nikt inny tego nie widzi, czy po prostu pogodzili się z takim życiem?
Sami siebie zaślepiają? Czy mogą być, aż tak wielkimi głupcami? Co jest tego powodem, ignorancja? Czy stali się tak obłudni i udają, że wszytko jest w porządku, kiedy ja zmagam się z tymi demonami w ludzkiej skórze każdego dnia. Zostałeś ostatnią osobą, która, może...

Droga Weroniko!

Dziękuję, że się ode mnie nie odwróciłaś i regularnie dostarczasz mi wiadomości z całego świata. Ciekawych rzeczy może się człowiek dowiedzieć zza krat… Jak tak patrzę na Koreę północną to nie rozumiem czemu jej obywatele nie zbuntują się i po prostu nie opuszczą granic kraju. Pełna inwigilacja, obozy pracy, cały czas w zamknięciu. Horror. Mogliby wziąć przykład z uchodźców z Syrii, oni jedyni chyba wiedzą jak się zachować i nie zmarnować życia w państwie bez przyszłości. Biorą sprawy w swoje ręce i wiele ryzykują opuszczając swój kraj. Szkoda mi jest takich ludzi, zwłaszcza jeśli patrzę na naszych polityków. Eleganckie garnitury, drogie samochody, ekstrawaganckie jedzenie, góry szmalu, wycieczki za granicę. Zazdroszczę im, ja w porównaniu z nimi siedzę po uszy w gównie.
Tęsknię kochanie, pragnę Cię zobaczyć i spędzić z Tobą więcej czasu.

P.S Wiem, że unikasz wyborów, jednak błagam Cię na kolanach zagłosuj w moim imieniu na Kukiza. To takie wyzwolone ugrupowanie. Może uda Ci się wyrwać wcześniej z pracy i zdążyć na ostatnią chwilę do okręgu wyborczego nim zostanie zamknięty. Jeśli nie, to trudno, stracą jeden głos i zmniejszy się prawdopodobieństwo obalenia systemu.

Kocham Cię
Twój K.

***
(Przekaz grypsu: strażnicy mnie inwigilują, chcę uciec. Weź ze sobą ubrania, dużo pieniędzy, coś do jedzenia. Bądź samochodem uciekniemy za granicę. Będę uciekał kanałami. Spotkamy się przy oczyszczalni ścieków 25.10.15 o 21.00)

Droga Weroniko!

Dziękuję, że się ode mnie nie odwróciłaś i regularnie dostarczasz mi wiadomości z całego świata. Ciekawych rzeczy może się człowiek dowiedzieć zza krat… Jak tak patrzę na Koreę północną to nie rozumiem czemu jej obywatele nie zbuntują się i po prostu nie opuszczą granic kraju. Pełna inwigilacja, obozy pracy, cały czas w zamknięciu. Horror. Mogliby wziąć...