Najchętniej przeniosłabym się do XIX-wiecznej Anglii- ten wyjątkowy klimat, piękne suknie, ludzie z klasą i elegancją, nikt wtedy nie przejmował się czy na Facebooku ktoś nie polubił twojego zdjęcia, ludzie więcej czasu spędzali razem spacerując i rozmawiając. Wydaje mi się, że życie wtedy było szczęśliwsze, bardziej beztroskie.

Najchętniej przeniosłabym się do XIX-wiecznej Anglii- ten wyjątkowy klimat, piękne suknie, ludzie z klasą i elegancją, nikt wtedy nie przejmował się czy na Facebooku ktoś nie polubił twojego zdjęcia, ludzie więcej czasu spędzali razem spacerując i rozmawiając. Wydaje mi się, że życie wtedy było szczęśliwsze, bardziej beztroskie.

Budzę się na zimnym kamieniu. Otwieram oczy i widzę pokryte pleśnią ściany. Ciemność rozjaśniają jedynie dwa malutkie okienka. Mam na sobie ciężką suknię, a do boku przyczepiony długi miecz. Czym prędzej wybiegam z budynku.
Na ulicach rzemieślnicy w skórzanych strojach rozmawiają ze sobą i zachęcają przechodniów do zakupu ich towarów. Na majestatycznych gniadych koniach siedzą odziani w lśniące zbroje rycerze. Średniowieczna Europa jak malowana. Idąc uliczką zachwycam się ręcznie haftowanymi dywanami, za które młoda dziewczyna chce jedynie trzech sztuk złota. Już mam sięgnąć do sakiewki, jednak za moimi placami rozlegają się krzyki.
Ubrudzona kobieta w podartym ubraniu krzyczy coś w niezrozumiałym języku, a grupa gwardzistów ciągnie ją w stronę placu.
-Wiedźma. Zaraz ją spalą.-szepcze do mnie staruszka widząc moją zaskoczoną minę.
Zaciekawiony tłum czym prędzej zmierza w stronę zamieszania. W końcu nie codziennie pali się na stosie niewinne kobiety! Ja jednak nie chcę na to patrzeć i znikam w pierwszej lepszej uliczce.
Choć miasto mnie zachwyca, czuję, że nie mogę spędzić w nim już ani chwili dłużej. Ci ludzie i ich prymitywne zachowanie mnie przeraża. A co, gdyby mnie ktoś oskarżył o praktykowanie czarnej magii? Skończyłabym tak samo jak ta kobieta! Muszę wrócić do XXI. wieku, ale jak? Czy podróże w czasie także nie są formą zakazanej w średniowieczu magii?

Budzę się na zimnym kamieniu. Otwieram oczy i widzę pokryte pleśnią ściany. Ciemność rozjaśniają jedynie dwa malutkie okienka. Mam na sobie ciężką suknię, a do boku przyczepiony długi miecz. Czym prędzej wybiegam z budynku.
Na ulicach rzemieślnicy w skórzanych strojach rozmawiają ze sobą i zachęcają przechodniów do zakupu ich towarów. Na majestatycznych gniadych koniach...

Jakaś żyłka podróżnicza zawsze we mnie drzemała, więc nadszedł czas, by wreszcie ją obudzić na dobre. Gdybym mogła przenieść się do innej epoki, wybrałabym epokę wielkich odkryć geograficznych. Tyle niewiadomych, tyle wspaniałych miejsc do odkrycia, nowe kultury do zbadania... Nieważne, że udział w takiej wyprawie to czyste szaleństwo, na granicy życia i śmierci, bo niektórzy będą zażarcie bronić swojego dotychczasowego świata.
Chciałabym się znaleźć na przykład na statku razem z Krzysztofem Kolumbem... Cóż, że spartańskie warunki, ostatki jedzenia, załoga szykuje się do buntu... Liczy się ten wewnętrzny głos, mówiący, że za chwilę będziemy uczestniczyć w podniosłej chwili.

Bo jak kraść, to miliony,
jak odkrywać, to Amerykę!

Jakaś żyłka podróżnicza zawsze we mnie drzemała, więc nadszedł czas, by wreszcie ją obudzić na dobre. Gdybym mogła przenieść się do innej epoki, wybrałabym epokę wielkich odkryć geograficznych. Tyle niewiadomych, tyle wspaniałych miejsc do odkrycia, nowe kultury do zbadania... Nieważne, że udział w takiej wyprawie to czyste szaleństwo, na granicy życia i śmierci, bo...

Chciałabym zamieszkać w Starożytnej Grecji. Uwielbiam ją.
Uwielbiam filozofię. Od dziecka dociekałam wszystkiego i miałam niekonwencjonalne spojrzenie na świat, co było bardzo męczące dla reszty domowników. Zostałabym więc (podszywając się pod chłopca?) uczennicą Sokratesa który chadzał sobie i zaczepiał przechodniów zadając intrygujące pytania. A moja rodzina miałaby święty spokój uwolniwszy się od przegranych dyskusji ;)

Tak nam dzisiaj brakuje harmonii, która w tamtych czasach przejawiała się w wielu aspektach życia. Tak brakuje zespolenia z naturą, pójścia za naturalnym biegiem życia. Afirmacji piękna samego w sobie. Dążenia do pięknego życia, zdzierając kolejne pary butów w poszukiwaniu cnót. A nie w bieganiu po supermarketach.

Tak brakuje w naszym realistycznym do bólu świecie siadania w kręgu i słuchania przedziwnych legend, niestworzonych historii przerażających a jednak niosących pierwiastek prawdy, niosących uniwersalne prawdy i katharsis. To chyba lepsze niż chore karmienie się prawdziwymi nieszczęściami ludzi emitowanymi w każdych „Wiadomościach”.

I jeszcze to czego mamy coraz mniej, a co właściwie sami sobie zabieramy: prywatność.

Jak to dobrze, że w Starożytnej Grecji nie było Facebooka.

Chciałabym zamieszkać w Starożytnej Grecji. Uwielbiam ją.
Uwielbiam filozofię. Od dziecka dociekałam wszystkiego i miałam niekonwencjonalne spojrzenie na świat, co było bardzo męczące dla reszty domowników. Zostałabym więc (podszywając się pod chłopca?) uczennicą Sokratesa który chadzał sobie i zaczepiał przechodniów zadając intrygujące pytania. A moja rodzina miałaby...

Gdybym mogła się przenieść do innej epoki zdecydowanie byłaby to starożytność.Dlaczego ? A otóż lubię Rzym i chętnie przyjrzałabym się jak wtedy zachowywali się ludzie V wieku. Mogłabym zobaczyć i porównać jak ludzie zachowywali się kiedyś a jak teraz. Fajnie by też było chodzić po pustyniach i przyglądać się wielkim i pięknym piramidom. Myślę że to by była fajna przygoda warta opisania w jakiejś książce

Gdybym mogła się przenieść do innej epoki zdecydowanie byłaby to starożytność.Dlaczego ? A otóż lubię Rzym i chętnie przyjrzałabym się jak wtedy zachowywali się ludzie V wieku. Mogłabym zobaczyć i porównać jak ludzie zachowywali się kiedyś a jak teraz. Fajnie by też było chodzić po pustyniach i przyglądać się wielkim i pięknym piramidom. Myślę że to by była fajna przygoda...

Osobiście chciałabym się przenieść do Średniowiecza ponieważ epoka ta charakteryzuje się wartościami takimi jak honor, rycerskość i odwaga. Niestety cechy te są w dzisiejszym świecie niejednokrotnie pomijanie i można powiedzieć że powoli zanikają. We współczesności liczy się tylko to kto ma więcej pieniędzy jednak nikt nie jest w stanie pomóc bezinteresownie drugiej osobie. W Średniowieczu zachowanie takie było na porządku dziennym i dlatego chciałabym się tam przenieść żeby zobaczyć jak wygląda świat w którym można liczyć na innego człowieka.

Osobiście chciałabym się przenieść do Średniowiecza ponieważ epoka ta charakteryzuje się wartościami takimi jak honor, rycerskość i odwaga. Niestety cechy te są w dzisiejszym świecie niejednokrotnie pomijanie i można powiedzieć że powoli zanikają. We współczesności liczy się tylko to kto ma więcej pieniędzy jednak nikt nie jest w stanie pomóc bezinteresownie drugiej osobie....

Wiek XVI, XIX, lata 20. XX wieku - w moim przypadku to naprawdę ciężki wybór. Gdybym jednak otrzymała szansę na cofnięcie się w czasie wybrałabym wiek XVI. Byłoby cudownie przenieść się na francuski dwór i obserwować życie Katarzyny Medycejskiej, jej współpracę z Nostradamusem i niechęć do Marii Stuart. To jak jej kolejni synowie przejmują władzą, a sama Katarzyna rozprawia się z kochanką męża - Dianą de Poitiers. Razem z Marią przeniosłabym się do Szkocji,a stamtąd do Anglii. Czyż nie byłoby wspaniale spotkać Henryka VIII, Krwawą Mary lub Elżbietę Wielką? Możliwe, że trafiłabym na egzekucję Marii, a już na pewno innego katolika. W pięknej sukni przechadzałbym się korytarzami Tower of London, przez zamkowe okna podziwiając Tamizę. Może odwiedziłabym Polskę, w czasach Henryka Walezego, syna wspomnianej Katarzyny Medycejskiej, późniejszego króla Francji, czyli burzliwe czasy po pierwszej wolnej elekcji. Mimo wielu minusów, wiek ten jest pełen klasy, byłoby miło spędzić tam choć kilka dni.

Wiek XVI, XIX, lata 20. XX wieku - w moim przypadku to naprawdę ciężki wybór. Gdybym jednak otrzymała szansę na cofnięcie się w czasie wybrałabym wiek XVI. Byłoby cudownie przenieść się na francuski dwór i obserwować życie Katarzyny Medycejskiej, jej współpracę z Nostradamusem i niechęć do Marii Stuart. To jak jej kolejni synowie przejmują władzą, a sama Katarzyna rozprawia...

Patrząc na wygodę jaką mamy w naszych czasach, tylko wielka potrzeba( jak uratowanie świata przed wojnami) lub zapewnienie, iż można z powrotem wrócić, przekonałoby dużo osób do podróży w czasie. W tej grupie mogłabym być ja, bo jak tylko pomyślę o medycynie w średniowieczu i higienie w starożytności wolę zostać w swoim nudnym, teraźniejszym domu. Jednak, gdyby była możliwość skoczenia tylko niewiele lat w tył, do czasów, kiedy dziewczyny podrywało się w oczarowujący sposób, mężczyźni potrafili załatwić problemy jak nie "łopatologicznym" sposobem to pięścią, a sąsiadów znało się i traktowano jak drugą rodzinę chętnie bym z tego skorzystała. Skoczyłabym nie więcej, niż sto lat w tył. Cudownie też byłoby, gdyby starczyło mi życia, aby zobaczyć jak na moich oczach zmienia się świat.

Patrząc na wygodę jaką mamy w naszych czasach, tylko wielka potrzeba( jak uratowanie świata przed wojnami) lub zapewnienie, iż można z powrotem wrócić, przekonałoby dużo osób do podróży w czasie. W tej grupie mogłabym być ja, bo jak tylko pomyślę o medycynie w średniowieczu i higienie w starożytności wolę zostać w swoim nudnym, teraźniejszym domu. Jednak, gdyby była...

Ja zawsze chciałem przenieść się do czasów, w których stworzona została ludzkość. Zrewidowałbym wtedy poglądy i teorie ulubionych autorów – Sitchina, Danikena, Blumricha itp. I chciałbym żyć aż do momentu śmierci Jezusa na krzyżu. Zobaczyłbym jak naprawdę wyglądała arka Noego oraz potop, ujrzałbym plagi egipskie, wraz z izraelitami przemierzył pustynię. Towarzyszyłbym Henochowi w jego podróży do nieba, a także Ezechielowi w trakcie spotkania z Panem. Poznałbym królową Saby, zobaczył zagładę Sodomy i Gomory…

Ja zawsze chciałem przenieść się do czasów, w których stworzona została ludzkość. Zrewidowałbym wtedy poglądy i teorie ulubionych autorów – Sitchina, Danikena, Blumricha itp. I chciałbym żyć aż do momentu śmierci Jezusa na krzyżu. Zobaczyłbym jak naprawdę wyglądała arka Noego oraz potop, ujrzałbym plagi egipskie, wraz z izraelitami przemierzył pustynię. Towarzyszyłbym...