Zaczęłam przeglądać swoje półki i tak naprawdę byłam zaskoczona, jak mało posiadam optymistycznych powieści. Jednak trafiłam na jedną książkę, którą czytałam dość dawno i odżyły we mnie wspomnienia :) Tą książką jest "Otwórz oczy, zaraz świt" Mateusza Czarneckiego. Ukazuje ona, że nawet w trudnej sytuacji, gdy wszystko się wali, trzeba wierzyć. Główny bohater udaje się do Indii, gdzie wyciąga wnioski ze swojego życia i zaczyna je od nowa.
Inną powieścią, która mnie urzekła jest "Życie Pi". Jest to niesamowita historia, która miała bardzo duży wpływ na moje nastawienie do życie. Główny bohater przeżył zatonięcie statku i opowiada nam o swoim życiu – tym przed tragedią, i tym podczas. Jest to wyjątkowo pozytywna książka, choć trudna i miejscami nudna. Jednakże daje nadzieję na lepsze jutro.
No i nie można zapomnieć o "Poradniku pozytywnego myślenia", który jak sama nazwa wskazuje ostatecznie jest pozytywny :)

Zaczęłam przeglądać swoje półki i tak naprawdę byłam zaskoczona, jak mało posiadam optymistycznych powieści. Jednak trafiłam na jedną książkę, którą czytałam dość dawno i odżyły we mnie wspomnienia :) Tą książką jest "Otwórz oczy, zaraz świt" Mateusza Czarneckiego. Ukazuje ona, że nawet w trudnej sytuacji, gdy wszystko się wali, trzeba wierzyć. Główny bohater udaje się do...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej mniej