-
ArtykułyZawodne pamięci. „Księga luster” E.O. ChiroviciegoBartek Czartoryski1
-
Artykuły„Cud w dolinie Poskoków”, czyli zabawna opowieść o tym, jak kobiety zmieniają światRemigiusz Koziński4
-
ArtykułyUwaga, konkurs! Do wygrania książki „Times New Romans“ Julii Biel!LubimyCzytać8
-
ArtykułyWygraj egzemplarz „Róż i fiołków” Gry Kappel Jensen. Akcja recenzenckaLubimyCzytać2
Cytaty z tagiem "obyczaj" [16]
[ + Dodaj cytat]Konwencja, niewłaściwie nazwana skromnością, nie ma wzorca i nie może go mieć, ponieważ sprzeciwia się naturze i rozsądkowi, i dlatego jest tworem sztucznym i przedmiotem czyjegoś widzimisię, czyjegoś chorego kaprysu. I tak w Indiach subtelna dama zakrywa twarz i piersi, a nogi pozostawia nagie od bioder w dół, podczas gdy subtelna dama europejska zakrywa nogi, a odsłania twarz i piersi.
Obowiązująca moralność jest sumą obyczajów związanych z miejscem i epoką.
Ludzki gatunek w opowiadaniach Bety jest nagi, odarty z dobrych uczuć, które trwają, dopóki trwa obyczaj cywilizacji. Obyczaj cywilizacji jest kruchy. Wystarczy nagłej zmiany warunków, a ludzkość wraca do stanu pierwotnej dzikości.
Obyczaj ma tę sam siłę co prawo i potrafi być równie niebezpieczny.
Nie da się oddzielić człowieka od jego przeszłości. Nieroze- rwalnie zrasta się z nim, jest sumą doświadczeń, dobrych i złych. Wszystko, co przeżył, oblepia go warstwa po warstwie. Próba zerwania pozostawia blizny, szpeci. Można przygładzić z wierzchu, wyrównać, pomalować, ale na głębszym poziomie tli się, czekając momentu, gdy wybuchnie prosto w oczy.
Ludzie śmiali się z mojego płóciennego dachu. Mówili: czemu nie blacha lub dachówka? Dlatego, że płótno woskowane jest o połowę tańsze, a i tak wytrzyma tyle czasu, na ile ja tego dachu potrzebuję. Lecz ludzie mówili dalej: to nie jest we zwyczaju. Cóż, być może, lecz ktoś początek zrobić musi. Ja właśnie tym kimś jestem. Nie było to również zwyczajną ani powszechną rzeczą Amerykę odkryć. Wszyscy wy jak ognia się boicie najmniejszej rzeczy niezwyczajnej, a w rok potem wszyscy ją naśladujecie, zwłaszcza wtedy, gdy możecie na niej choćby dwa centy zarobić.
Ktoś kiedyś powiedział, że prawo rodzi się tam, gdzie zaczyna zawodzić obyczaj. Ten schemat działał w obie strony. W Zakazanym Mieście, gdzie prawo nie miało wstępu, obyczaj pojawił się od razu. Właśnie dlatego tak łatwo było tu o gościnę. Wystarczyło zapłacić, i tyle.
Dorota nie wierzyła w działanie siły wyższej. Jej zdaniem po śmierci nie ma niczego. Przynajmniej dla takich jak ona, bo trudno uwierzyć, żeby niewinne dzieci nie miały jakiejś perspektywy. Może wracały do świata w nowej postaci. Jak te fale wyrzucane przez morze. Na krótką chwilę istniały jako coś niemalże odrębnego, by po kilku sekundach wrócić do bezkresnej toni, połączyć się z nią. Albo jak wodospad – w wiecznym ruchu zmieniająca się całość.
Czuł, jakby setki malutkich igieł
wbijały mu się w czaszkę.
Kobiety obserwujące wszystko
z bezpiecznej odległości nie mogły ruszyć się ani milimetr.
Stały niczym spiżowe posągi wykute przez jednego z najdoskonalszych rzeźbiarzy - strach.
Przyzwyczaiwszy wzrok do mroku panującego w pomieszczeniu,
z każdą sekundą czuli, jak ich serca wypełnia ołów, a stalowe szpony przerażenia zaciskają się na gardłach.