cytaty z książki "Hilary, syn buchaltera"
katalog cytatów
[+ dodaj cytat]
Mam-li chować się w podwórkach głębokich jak studnia, tęsknych jak pustynie? Mam-li uciekać od gawiedzi w cienie tysiącznych filarów największej z twoich świątyń?
O, nie, nie; wychodzę na place od słońca błyszczące, jak złote tace, między fioletowe wieże wchodzę, na szare pomosty i wiadukty - i tańczę, i wołam, i cieszę się, że jestem sobą.
Jak proste mogą być rozwiązania życiowych wszystkich problematów i jak od razu można być szczęśliwszym, kiedy się nie hoduje w sercu malinowych płomieni. Kiedy błękit mgłą pociągniętego horyzontu nie wywraca na nice wszystkich postanowień i przysiąg bezmiernych. Jak wiele szczęścia można w ślepym oddaniu się skromnej dobroci, w dogadzaniu małym istotkom, takim jak Ania, w zamknięciu się w małym kółeczku wyblakłych kwiatów i zeschłych liści. Jak wiele, jak bardzo wiele mówić może ten zwykły polski deszcz wiosenny, nie polski nawet, a warszawski; gdybyż można usiąść i pozostać już tak aż do śmierci.
I potem tak się idzie przez życie dowcipkując, wyszydzając bliźnich i gadając o zeszłorocznym śniegu, a o najskrytszych bólach naszych dowiadujemy się dopiero z drukowanych wierszy.
Później, dopiero o wiele później przychodzi ta prosta myśl: naprawdę wartość mają tylko wędrówki w księgach i w zawikłanych zwojach własnej duszy uczynione - a reszta jest jak mgła i jak oddalenie od prawdy.
Nie masz bowiem wyższej siły, jak owa niewzruszona filozofia prostoty, nie na Bogu znowuż, nie na żadnych innych wiarach oparta - jak tylko na wewnętrznym poczuciu zdrowia osobistego i nieskomplikowania psychicznego.
W powieści znajdujemy wschód słońca raz do trzech razy, w życiu możemy oglądać 365 razy do roku. Nie znaczy to, aby sztuka nie formowała życia. I owszem: posłusznie zgina się ono jak pokorny wąż podłuż jej kształtów; za romantyków było romantycznie; współcześnie jest współczesne.
A więc na zawsze zostać musi między mną a światem przegroda rozpaczliwej obojętności i świat się nigdy nie dowie, jakie moce kipią we mnie, jak chcę walczyć ze złem, jak bardzo mógłbym być wielki...
I znowu widzi przed sobą poplątany świat intryg i wszędzie to zabawne mówienie o miłości. Ach, dlaczego każdy co innego wyblakłym słowem 'kochać' nazywa?