cytaty z książki "Siła perswazji"
katalog cytatów
[+ dodaj cytat]
- Czemu to robisz?
- Chodzi ci o to, że jem z tobą kolację?
- Nie, pracujesz w żandarmerii.Mógłbyś służyć wszędzie, w siłach specjalnych, wywiadzie, lotnictwie, wojskach pancernych. Wszędzie gdzie byś zapragnął.
- Ty także.
- Wiem. I wiem, czemu ja to robię. Chcę usłyszeć, jakie są twoje motywy.
- Bo zawsze chciałem być policjantem, ale od urodzenia było mi przeznaczone wojsko. Historia rodziny, zero wyboru. Więc zostałem gliniarzem w wojsku.
- To nie jest odpowiedź. Czemu w ogóle chciałeś zostać policjantem?
- Taki już jestem. Policjanci prostują różne sprawy.
- Jakie sprawy?
- Opiekują się ludźmi. Pilnują by maluczkim nie stała się krzywda.
- O nich ci właśnie chodzi, o maluczkich?
- Nie. Nie do końca. Tak naprawdę nie obchodzą mnie maluczcy. Po prostu nienawidzę ważniaków. Nie znoszę ważnych, pewnych siebie bogaczy, którzy sądzą, że wszystko im się upiecze.
- A zatem osiągasz słuszne cele z niesłusznych pobudek?
- Ale staram się robić, co trzeba. Myślę, że motywy nie mają znaczenia. Chcę po prostu, by wszystko było zrobione jak należy.
- Ja też staram się robić to, co najlepsze, choć wszyscy nas nienawidzą, nikt nam nie pomaga i nikt nie dziękuje. Myślę, że robienie tego, co należy, samo w sobie stanowi nagrodę. Chyba tak jest, prawda?
Przypomniało to ulotne wspomnienie, jedno z tych, które im bardziej staramy się przywołać, tym bardziej umykają.
- To głos rozsądku - odparłem - Kiedyś powiedziałem „nie”, choć chciałem powiedzieć „tak”, i do dziś żałuję.
Stara wojskowa zasada brzmiała: jedz, kiedy możesz, śpij, kiedy możesz, bo nigdy nie wiesz, kiedy nadarzy się następna okazja.
Doświadczenie podpowiadało, że zmęczenie powoduje więcej błędów niż nieostrożność i głupota razem wzięte, pewnie dlatego, że gdy człowiek jest zmęczony, robi się otumaniony i nieostrożny.
Pierwsza zasada ulicznych walk brzmi: kiedy zdołasz powalić przeciwnika, wykończ go, bez wahania, bez chwili namysłu,
bez żadnych zahamowań, bez dżentelmeńskich reguł.
Najprostsza droga do awansu to pozwolić, aby myśleli, że jesteś odrobinę głupszy niż oni.
Już dawno temu nauczyłem się jednej rzeczy: bardzo łatwo zastrzelić człowieka, ale w żaden sposób nie da się tego cofnąć.