Jesteśmy społecznością, która kocha książki

Odnajdę cię znowu w następnym świecie... W następnym życiu. I wtedy będziemy mieli ten czas. Obiecuję.

Rodziną są ci, których wybierzesz, a nie ci, wśród których się urodzisz.

Tylko ty możesz zdecydować, co cię złamie, Wyzwolicielko. Tylko
ty.

Nawet w przypadku istot nieśmiertelnych w życiu nie było dość czasu, by marnować go na nienawiść.

Tryumfalna noc... i wieczne gwiazdy. Jeśli on był ciemnością, ja byłam migoczącymi gwiazdami, które dobrze widać tylko w jego ciemnościach.

... To co jest naszą słabością, może okazać się naszą największą siłą. I że właśnie osoba po której by się tego najmniej spodziewać, może odmienić bieg historii....

Jeśli zaś nie poznałbym mojej towarzyszki... Czekałbym kolejne pięćset, tysiąc lat na
ciebie. A jeśli to koniec czasu, jaki dany jest nam razem… warto było. Wierzę, że wszystko się wydarzyło dokładnie tak, jak musiało…
żebym mógł cię odnaleźć.

- Wszyscy mamy w sobie coś strzaskanego - rzekła Mor. - Każdy na swój sposób... Okruchy w miejscach, których nikt nie zobaczy.

Kasjan pokazał jej wulgarny gest, na widok którego Lucien zakrztusił się fasolą.

We're all broken... In our own ways - in places no one might see.

Powtarzałam po cichu w ciemności ich imiona, w kółko i w kółko. Rhysand. Mor. Kasjan. Amren. Azriel. Elain. Nesta.

Rzuciłam okiem na Thesana i Kalliasa, który przyglądał się swojej żonie z uniesionymi brwiami.
- Próbowałem zasugerować, by została w domu - oznajmił sucho Kallias - ale zagroziła, że odmrozi mi jaja.
- Brzmi jakby znajomo - zaśmiał się ponuro Rhys.

One life may change the world.

-Tęskniłem do Ciebie w każdej chwili. - Wyznał Rhys i nachylił się, by pocałować kącik moich ust.
-Do Twojego uśmiechu. - Jego wargi musnęły moje ucho, czym sprawił, że wyprężyłam lekko plecy.
-Do brzmienia Twojego śmiechu. - Przycisnął usta do mojej szyi tuż poniżej ucha, a ja przechyliłam głowę, aby mu ułatwić sprawę, gryząc się w język, żeby nie błagać go, by wziął więcej, by brał szybciej.
-Do Twojego zapachu. - Wymruczał. Zamknęłam oczy, a on zsunął dłonie po moich biodrach i chwycił mnie za pośladki, jednocześnie schylając się, by pocałować skórę na mojej szyi.
-Do dźwięków jakie wydajesz kiedy jestem w tobie. - Musnął językiem miejsce, które przed chwilą pocałował i wyzwolił ze mnie jeden z tych dźwięków. Następnie przycisnął usta do mojego obojczyka i całkowicie stopniałam w środku.
-Do mojej dzielnej, odważnej, genialnej towarzyszki. - Uniósł głowę, a ja z wysiłkiem uniosłam powieki. Spojrzałam mu w oczy, podczas gdy jego dłonie kreśliły leniwie zawijasy na moich plecach, schodziły na pośladki, po czym wracały wyżej.
-Kocham Cię. - Powiedział.

Kasjan tylko posłał krzywy uśmiech Rhysowi i Azrielowi.
- Mówiłem Wam, że kiedy tylko zaczniemy dopuszczać do naszej grupy kobiety, zaczną się kłopoty.
- Jeśli dobrze pamiętam, Kasjanie- odparł sucho Rhys - to w rzeczywistości powiedziałeś, że potrzebujesz odmiany od patrzenia ciągle na nasze paskudne gęby i że parę dam wzniosło by trochę niezastpionej urody, którą mógłbyś się delektować całe dnie.

Ale to jest wojna. Nie stać nas na realizowanie wyłącznie dobrych pomysłów. Możemy tylko wybierać między złymi a gorszymi.

Chwilę później Nesta weszła przez frontowe drzwi z twarzą o niezwykłym odcieniu zieleni.
- Potrzebuje...na stronę.
[...]
"Coś Ty zrobił?"
[...]
"Ja?- Rhys oparł się o dolny słupek poręczy schodów.- Narzekała,że rozmyślnie lecę powoli. Więc poleciałem szybko".

I am yours, and you are mine.

Przez ten czas cieszmy się każdym uderzeniem serca.

Słyszałem cię nawet w śmierci. To właśnie skłoniło mnie, bym się obejrzał. Sprawiło, że zostałem ... nieco dłużej.

Only you can decide what breaks you, Cursebreaker. Only you.

Nie mogłem pozwolić, żeby cała zasługa za ocalenie nas przypadła wam, paniom. Musiałem ocalić trochę chwały dla rodu męskiego, żebyśmy po kres czasu nie byli zamęczani waszymi przechwałkami.

Jeżeli nie poznałbym pieśniarza cieni, nie wiedziałbym, że rodziną są Ci, których wybierzesz, a nie Ci, wśród których się urodzisz. Nie wiedziałbym, co to znaczy prawdziwa nadzieja, nawet wtedy, kiedy świat wpycha cię w rozpacz. ".

-And will you come with me? On this adventure - and all the rest?
-Always.

Words had become as foreign and hard to reach as the stars.

It is a new world, and we must decide how we are to end this old one and begin it anew.

We deserve to be happy... And I will fight with everything I have to ensure it.

Remember that you are a wolf. And you cannot be caged.

But this is war. We don't have the luxury of good ideas - only picking between the bad ones.

[...] można znaleźć światło nawet w najciemniejszych czeluściach.Że dobro może wykwitnąć nawet wśród okrucieństwa.