cytaty z książki "Złodziej. Klucznik. Drzewo. Requiem dla gospodyni"
katalog cytatów
[+ dodaj cytat]
A szampanskoje raz się napić i by tylko piło się szampanskoje i szampanskoje. Eh, szampanskoje! Śledziem, panie, zagryziesz i smaku nie stracisz. (98), Klucznik.
Takie inżyniery z byle czego głupieją. Wynauczy się to, nanauczy, przenauczy, że potem nawet źdźbło się w głowie nie chce zmieścić. I szlus. Głowa pęka, a pojąć nie może. ( 203), Drzewo.
Bo wszyscy chcą być pamiętani. Czy w pożarach co się popalili, czy w wodach potopili, czy na wojnie padli, na zabawach zakłuci, na suchoty uschnięci, czy z innych śmierci nieżyjący, wszyscy. Pamięć jest jedyną drogą, którą można stamtąd tu przyjść, Marcinie. (204), Drzewo.
Teraz wszyscy piszą, córuś. Tylko czytać nie ma komu. Niezadługo czytanie za złoto będzie, a pisanie już za psa jest. To do kogo napiszesz?(229), Drzewo.
- I gdzież to pan jedzie z tymi książkami, wolno spytać? Czy szkole jakiejś pan zawozi?
- W szkołach już mało czytają. Jeszcze jedna reforma i przestaną w ogóle. (431), Requiem dla gospodyni.
Jak z Bogiem w zgodzie żyje, to nie taki najgłupszy, ale jak bez Boga, to prawda, najgłupszy.
Takich, co to z Bogiem żyć potrafią, to ho ho, tylko z ludźmi nie potrafią.
No i co? Złodziej. Od razu poznać, że złodziej. A żebyś ty wiedziała jaki to zawzięty! Już przy nim byliśmy, wołam, mamy cię złodzieju, bierz go, a ten jeszcze kopał.
Co Ci się może stać w sadzie? Jakby człowiek jeszcze sadu miał się bać, to nie ma już dla niego nigdzie miejsca.
Bo z ludźmi, choćby chciał, to się nie raz nie da. Jak żyć z takim, co w twoje przychodzi i kradnie?
Taki co rękę po cudze wyciąga, to nie jedno potrafi.
Mój Boże, człowieka od złodzieja teraz nie odróżnisz.
Bo na złodziejstwo to się zawsze wkłada co najgorsze. A ty byś chciała, żeby w świątecznym przyjechał? Nie przyjechał w kumy, tylko kartofla kraść.
MATKA: Jest życie pozagrobowe. Jest.
WALEK: I co z tego, że jest?
MATKA: A to, że trzeba wierzyć.