cytaty z książki "Binding 13. Część pierwsza"
katalog cytatów
[+ dodaj cytat]
Kiedyś przeczytałam, że dojrzewamy pod wpływem cierpienia, a nie wraz z wiekiem. Jeśli to prawda, byłam już dojrzałą
emerytką w tym emocjonalnym pensjonacie.
- Nigdy nie zrobiłbym ci tego celowo.
- Przysięgasz?
- Tak - odparłem. Złapałem ją jeszcze mocniej, ponieważ miałem wrażenie, że mi się osuwa. - Przysięgam.
Był styczeń, mokro i zimno, a z jakiejś dziwnej, zawstydzającej
przyczyny w moim ciele buchał pieprzony ogień.
Moje ostatnie słowa spowodowały, że z dziewczyny opadło
napięcie. Rozluźniła sztywne ramiona i westchnęła głęboko, pozwalając mi przy tym wziąć cały ciężar jej ciała na siebie.
Byłem wykończony. Z trudem utrzymywałem otwarte oczy i ledwo mogłem się skupić. Mój dzień z piekła rodem zamienił się w cały taki tydzień i to naprawdę wyczyn, biorąc pod uwagę fakt, że był dopiero poniedziałek.
Tym razem spojrzała. Otworzyła oczy i… Ja pierdolę… Mimowolnie wciągnąłem głęboko powietrze. Jezu, ta dziewczyna była piękna. Oczywiście, zauważyłem to już wcześniej. Miała charakterystyczny wygląd, ale teraz, widząc ją z tak bliska, że mogłem nawet policzyć każdy pieg na jej nosie - było ich jedenaście, tak na marginesie - w końcu dotarło do mnie, jaka była zachwycająca.
Ale to te przepiękne oczy mnie poraziły; aż miałem ochotę wyszukać jakieś wykresy na temat kolorów, żeby sprawdzić, jaki to, do cholery, odcień niebieskiego.
Lubiłam czuć się bezpiecznie, a w moim świecie bezpieczeństwu równała się niewidzialność. Czułam się szczęśliwa, kiedy mogłam się wtopić w tło niczym tapeta, natomiast Johnny Kavanagh był po zupełnie przeciwnej stronie niewidzialności, tak bardzo, jak tylko można to sobie wyobrazić.
Czekałam z sercem w gardle na jakąś okrutną uwagę albo popchnięcie. Nic się nie działo.
Chłopcy z pięknymi oczami i wielkimi mięśniami wszystko nam, dziewczynom, mieszają .
Moją ostatnią trzeźwą myślą, zanim uderzyłam w ziemię z głuchym odgłosem i ciemność okryła mój umysł, było: Nic się nie zmieni.
Byłam jednak w błędzie. Po tym dniu wszystko się zmieniło.
Wszystko.
Byłem też głodny, co niezbyt dobrze wpływało na mój nastrój.
Źle sobie radziłem z długimi przerwami pomiędzy posiłkami.