cytaty z książki "Kukolka"
katalog cytatów
[+ dodaj cytat]
Pod ścianą stała zielona sofa. Po jej prawej stronie znajdował się mały fotel, bardzo brudny z zniszczony. Jego obicie miało wzór w kwiatki. Wcześniej był pewnie miękki w dotyku, ale teraz siedzisko wyglądało, jakby wykonano je ze skóry. Współczułam temu fotelowi. Odniosłam wrażenie, że wstydzi się swojego wyglądu.
Czyszczenie kieszeni. Musisz rozumieć, gdzie tkwi różnica. Kradzież byłaby wtedy, gdybyśmy się wzbogacali kosztem ludzi. Tak jak ci wszyscy politycy czy im podobni. Ale my zaprowadzamy porządek. Ci ludzie posiadają za dużo, ponieważ tacy jak my nie mają zupełnie niczego. Dlatego odbieramy po prostu to, co nasze. I tyle.
Gdy znów się położyłam na kanapie, poczułam coś dziwnego. To samo uczucie pojawia się zawsze podczas jazdy autem, kiedy Rocky z dużą prędkością wyprzedza inne samochody oraz autobusy. Z jednej strony się boję, ale z drugiej chcę, żeby jechał jeszcze szybciej.
Chciałam paść trupem, albo jeszcze lepiej, żeby Lydia tez padła trupem. A najlepiej wszyscy, którzy to słyszeli. Może nawet cały pieprzony świat. Ten cholerny, zasrany świat, który każe dziewczynkom wykrwawiać się z cipki aż do końca ich dni i wystawia je na pośmiewisko wszystkich ludzi.
Ósmego marca przypada Dzień Kobiet. Tego dnia wszystkie kobiety w Ukrainie ubierały się wyjątkowo ładnie. Wkładały cienie rajstopy (nieważne, jak było zimno) i buty na wysokich obcasach (nieważne, ile napadało śniegu), malowały powieki najróżniejszymi kolorami a9nieważne, jak szara była ich codzienność). Wszystkie kobiety i dziewczynki dostawały prezenty i kwiaty. Od mężów, rodziców, przyjaciółek.
Miał duże muskuły, a jego pachy były gładkie. Spojrzałam na moje pachy i zobaczyłam tam dwa futrzaste zwierzęta. Podobnie wyglądało to pomiędzy nogami. Czy uważał to za obrzydliwe? "Nie - pomyślałam - w przeciwnym razie nie lizałby mnie tam na dole".
Pięć pięter może mieć różną wysokość. W naszym bloku pokonanie pięciu pięter nie stanowiło problemu. Ale to była stalinka. Przepiękny budynek o grubych ścianach i wysokich sufitach. Tu pięć pięter miało wysokość dziesięciu w naszym domu.
Podczas seksu Dima wyglądał zupełnie inaczej. Jego ciało było tak piękne, że najchętniej bym się w nie wgryzła. Twarz wydawała mi się jakaś obca. Ale nie groźna. Przypominał nieznajomego, któremu można ufać. Który dokładnie wie, co robi. Ktoś taki jak lekarz.
Potem jedliśmy ciastka, to znaczy ja sama je jadłam, bo Dima nie lubił cukru. Zjadłam ich tyle, że zrobiło mi się niedobrze. Ale to były dobre mdłości. Mdłości bogactwa, mdłości obżarstwa. Te mdłości podobały mi się bardziej niż te drugie. Z nimi dało się zdecydowanie lepiej spać.
Przez długi czas nie miałam odwagi powiedzieć mu, że te imprezy nie sprawiają mi przyjemności. Po prostu za bardzo się bałam, że go rozczaruję. Poza tym czasami dostawałam wtedy orgazmu. Powtarzałam sobie, że skoro tak się dzieje, nie może to być złe, przynajmniej dla ciała.
Zezłościł się. Nawrzeszczał na mnie, że nie musi mi się z tego tłumaczyć, że zasłużył sobie na odrobinę zaufania po tym wszystkim, co dla mnie zrobił. Twierdził, że mam teraz dużo lepsze życie, niż kiedykolwiek mogłabym sobie wymarzyć. Powiedział, że gdybym została w Ukrainie, już dawno zdechłabym na ulicy.
Zazdrościłam reszcie dziewczyn ich wspaniałego poprzedniego życia z rodzicami, szkołą, przyjaciółmi i domem. Ale nie za długo. Zdałam sobie bowiem sprawę, że jako jedyna mogę tu przeżyć. Nie stałam się upadłą laleczką. Od zawsze byłam tu, na dole. I znałam panujące tutaj zasady. W gruncie rzeczy bidul nie różnił się za bardzo od tego miejsca.