cytaty z książki "Niedoskonali"
katalog cytatów
[+ dodaj cytat]
(...) bardziej lubię słowa od symboli. Symbole są dla wszystkich. Słowa dla wybranych. Czyny dla wyjątkowych.
Internet jest czymś koszmarnym. Coś, co tam się pojawi, pozostaje na zawsze.
Dobry autor może manipulować emocjami czytelników. Może pobudzać do działania tysiące ludzi.
- Nigdy w życiu nie jesteśmy przygotowani na śmierć, a już na pewno nie na śmierć najbliższej osoby... - Nie znam nikogo, kto by się na to zdołał przygotować. Zawsze będziemy się targowali z Panem Bogiem. Zawsze będziemy walczyli o tydzień, dwa dni, dzień, kilka godzin... O ostatnie rozmowy, gesty, uśmiechy, przytulenia...
Potrzebujemy ciepła, zainteresowania, przyjaźni, miłości, chociaż udajemy, że tego nam nie potrzeba, bo wstyd nam się przyznać, że pomimo tych swoich przeżyć jesteśmy jak wszyscy. Chcemy być otoczeni ciepłem, chcemy odnosić sukcesy, chcemy kochać, pożądać i być szczęśliwi.
Czas to czarodziej, zatarł to, co straszyło po nocach, oddalił ból i żal, wskrzesił mnóstwo dobrych wspomnień.
Każdy człowiek może mieć własne zdanie, które wynika z jego przeżyć, każdy ma prawo walczyć o normalność.
Słowa to tylko słowa, wymyślono je po to, żeby można było za nimi ukrywać myśli. Za dziesiątkami słów można ukryć wszystko - uczucia, emocje, namiętność, kłamstwo i prawdę. Można schować się za tymi słowami. Można wszystko rozmyć i oddalić. Im ktoś jest bardziej elokwentny, tym mniej znaczą jego słowa.
To trochę jak nasze życie. Słodko - gorzkie, czasami słone, czasami kwaśne. Ostatnio doszedłem do wniosku, że właśnie za te smaki kocham życie. Zawsze słodko byłoby mdło i nudno.
Każdy z nas nosi w sobie jakąś zadrę, każdemu kiedyś życie dało w kość. W życiu nie chodzi o to, ile razy zawiódł nas los, ale o to, czy potrafiliśmy się po tym pozbierać, otrząsnąć i pójść dalej. Nie dać się temu losowi zmienić.
Miałam wtedy ambicję szybkiego poznania największych atrakcji tego miasta.
- Niech zgadnę - przerwał mi mrużąc oczy z rozbawienia. - Klasztor Hieronimitów, wieża w Belem, katedra Sé, tramwaj linii dwadzieścia osiem, pomnik Odkrywców z widokiem na Różę Wiatrów, winda Santa Justa, łuk triumfalny Augusta, muzeum Azulejo - wymieniał jednym tchem. (...)
- Jednym z nich jest punkt widokowy Bramy Słońca, drugim właśnie zamek Świętego Jerzego. Te miejsca mają wspólne cechy . Można z nich zobaczyć niesamowitą panoramę miasta (...).
Przeszłość kładzie się cieniem, okalecza, zmienia. (...) Nikt z nas nie wie, jacy bylibyśmy bez naszej przeszłości. Na pewno inni.
Wolę wschody od zachodów. Zachód słońca to koniec czegoś. Jest jak kropka kończąca zdanie. Wschody słońca budzą nadzieję. Jeszcze wszystko może się wydarzyć. Tylko od nas zależy, czy uwolnimy się od przeszłości, czy damy się jej stłamsić, zniszczyć i pokonać.
Są takie sytuacje w życiu (...) które są sprawdzianami nas samych, naszego człowieczeństwa. Czasami trzeba się unieść nad wszystkie złe emocje i zrobić coś dobrze, na przekór wszystkiemu. Zrobić to dla siebie samego, żeby móc zawsze patrzeć sobie w oczy w lustrze. Czuć się dobrze z samym sobą. Być dumnym z samego siebie.
W pewnym sensie każdy z nas jest aktorem. Gra przed innymi, czasami przed samym sobą. Bycie sobą bywa najtrudniejsze. Odsłania nasze wnętrze, umożliwia krytykę, wystawia na ataki, powoduje, że można nas łatwo zranić i skrzywdzić. Dużo łatwiejsze i bezpieczniejsze jest bycie kimś innym.
Żeby zrozumieć teraźniejszość, czasami trzeba poznać przeszłość, chociaż ona sama w sobie nie ma już żadnego znaczenia.
Wiesz, wszystko jest po coś. (...) Nic na świecie nie dzieje się tak po prostu. My też spotkaliśmy się, bo tak miało być.
Czasami ważniejsze od tego, co się mówi, jest to, czego się nie dopowiedziało. Równie ważny jest sposób dobierania słów.
Lizbona to ponoć najbardziej kolorowa stolica Europy. Taką opinię można przeczytać w każdym przewodniku. Może i tak jest, ale nie tutaj, nie w tej części miasta. Zdjęcia takich ulic jak ta nie są zamieszczane w przewodnikach. Źle komponowałyby się z wyobrażeniem o tej części Europy.
Bałam się porażki. Na porażkę mnie teraz nie stać - mówiła szybko. - Niepowodzenie mogłoby mnie wytrącić z równowagi. Zaburzyć coś, co i tak jest chwiejne i niedoskonałe.
Znam wielu ludzi, ale niewielu, którzy coś dla mnie znaczą.
Nawet najlepsze jedzenie nie smakuje, kiedy jest spożywane w samotności.