cytaty z książki "Antropocen. Twój i mój świat"
katalog cytatów
[+ dodaj cytat]
Moglibyśmy zdecydować, że będziemy zużywać mniej energii, jeść mniej mięsa i wycinać mnie lasów. A jednak tego nie robimy. W konsekwencji dla wielu istot żywych ludzkość jest apokalipsą.
Jedna z reguł marketingu w handlu detalicznym mówi, że aby zwiększyć sprzedaż, firmy powinny kreować w klientach potrzebę pośpiechu. "Wkrótce koniec megawyprzedaży!", "Zostało już tylko kilka biletów!". Te reklamowe groźby, szczególnie w epoce handlu elektronicznego, prawie zawsze są fikcyjne.
Jesteśmy młodsi niż niedźwiedzie polarne i kojoty, płetwale błękitne i wielbłądy. Jesteśmy tez o wiele młodsi niż liczne gatunki, które doprowadziliśmy do wymarcia - od ptaka dodo po ogromne szczerbaki z rodzaju megaterium.
Ludzie stanowią zagrożenie dla swego własnego gatunku i dla wielu innych, ale planeta nas przetrwa.
Tylko niewielka część przyszłości jest przewidywalna. Ta niepewność przeraża mnie, tak jak przerażała moich poprzedników.
Zawód miłosny nie różni się tak bardzo od zakochania. Oba te doświadczenia przytłaczają i odbierają mi pewność siebie. Oba eksplodują tęsknotą. Oba trawią duszę.
Przyszłość, przy całej swej nieuniknioności, zawsze wydaje mi się niejasna i mglista - aż przestaje taka być.
Nasz gatunek umie szeptać prawdopodobnie od czasu, kiedy zaczęliśmy mówić. W istocie nie jesteśmy jedynymi zwierzętami, które szepczą. Robią to też niektóre susły oraz część małp, włącznie z dramatycznie zagrożoną tamaryną białoczubą.
Jak mi się podoba antropocen? Jest cudowny!
................................................................................................................
Jak mi się podoba antropocen? Jest okropny!
Przez całe swoje dotychczasowe życie zakochiwałem się w świecie, ale zacząłem tę miłość odczuwać dopiero parę lat temu. Zakochać się w świecie to nie znaczy zignorować czy przeoczyć cierpienia ludzi i innych istot.
Odczuwam pewną pociechę, wiedząc, że życie będzie trwało, nawet kiedy my już trwać przestaniemy.
Sądzę że to właśnie perspektywa unicestwienia zasobów ludzkiej pamięci jest w jakiejś mierze tym, co przeraża mnie najbardziej w wizji końca ludzkości.
Przyjemność palenia nie brała się u mnie z kopa, jakiego dzięki temu dostawałem; przyjemne było poczucie, że ulegam niezdrowym fizycznym ciągotom.
Twierdzenie, że nasze panowanie nad niedźwiedziami jest zjawiskiem całkiem nowym, byłoby więc nieprawdziwe. Mimo wszystko wydaje się trochę dziwne, że dzieci tak powszechnie tulą się do wypchanej wersji zwierzęcia, którego nazwę kiedyś baliśmy się wymówić.
Niechby ktoś powiedział dziesięcioletniemu Jurkowi Dudkowi, że w przyszłości obroni dwa rzuty karne w finale Pucharu Europy za pomocą najdziwniejszej z możliwych sztuczek. Niechby ktoś powiedział dwudziestoletniemu Jerzemu Dudkowi, grającemu za 1800 dolarów rocznie, że za dekadę uniesie w górę Puchar Europy.
Przyznaję występowi Jerzego Dudka z 25 maja 2005 roku pięć gwiazdek.
Kiedy byłem dzieckiem, matka często powtarzała mi, że każdy ma w sobie jakiś dar.
Dla człowieka nie ma sposobu na obejście jego zobowiązań wobec natury, ograniczeń wobec niej. Jesteśmy naturą. I dlatego klimat – podobnie jak historia – jest czymś, co nam się przydarza, i czymś, co tworzymy.
Ilekroć zaczynam odczuwać kłucie w mostku i ucisk w gardle, a do oczu napływają mi łzy, mam ochotę odwrócić się od uczuć. Pragnę w takich chwilach odwołać się do ironii albo czegokolwiek innego, co pozwoliłoby mi uciec od żywych emocji. (…) Ale mimo wszystko pragnę zakochać się w świecie (…). Dopóki tu jestem, chcę odczuwać najwięcej, jak się da.
Czasami, kiedy czuję się wypalony albo wyczerpany i nie wiem, co ze sobą zrobić ani czy moja praca ma jakiekolwiek znaczenie, ani czy jeszcze kiedykolwiek zrobię coś użytecznego dla kogokolwiek, proszę swego wydawcę, żeby przysłał mi 10 albo 20 tysięcy arkuszy papieru i je podpisuję – po prostu po to, żeby mieć przez tydzień coś konkretnego i wymiernego do roboty.