Jesteśmy społecznością, która kocha książki

Normalność jest przereklamowana.

- Przewidywalność to bezpieczeństwo.
- Mylisz się. Przewidywalność usypia instynkt przetrwania,
a stąd już tylko krok do śmierci.

Żaden sen nie jest tak straszny,
jak straszna może okazać się rzeczywistość.

- Pewnego razu do Boga przyszedł samotny mężczyzna i poprosił o stworzenie kobiety dla siebie - zaczął cicho Juruj cichym głosem - Bóg wziął trochę promieni słonecznych, zadumaną melancholię księżyca, ładne spojrzenie sarny, drżenie łani, piękno łabędzia, delikatność puchu, lekkość powietrza i świeżość wody. By jednak uniknąć ckliwości, dorzucił nieprzewidywalność wiatru, kłótliwość sroki, płaczliwość chmur i burzliwość nastrojów. Wszystko zmieszał i oddał mężczyźnie, mówiąc: " Bierz i radź sobie z tym sam".


Przypowieść gruzińska.

Licho nie śpi.
Ja, kurwa, też nie...

Musisz liczyć tylko na siebie. I nikomu nie ufać. Szczególnie kiedy jesteś kobietą. To zrozumiałam bardzo szybko. Ulica budzi w człowieku zwierzęcą naturę. Tę najgorszą. I najmroczniejszą.

A ja lubiłem zasady. I nie lubiłem być zaskakiwany. Wtedy
traciłem kontrolę nad własnym życiem. A ja pławiłem się
w sprawowaniu kontroli nad każdym jego aspektem.

Zasłoniłem jej usta dłonią i przydusiłem ciałem do
drzwi. Jej oczy rozszerzyły się z przerażenia, a mimo to
próbowała mnie ugryźć. Teraz uśmiechałem się od ucha
do ucha. Była idealna.

Jesteś odważna i twardo stąpasz po ziemi. Nie boisz się
wyzwań. Teraz ja będę twoim wyzwaniem. Jesteś gotowa
mu sprostać?

Zbliżył się do mnie i niespodziewanie dotknął palcami
moich ust. Poczułam przyjemny dreszcz i zastygłam
z uśmiechem na wargach. Przez moment tkwiliśmy w ciszy,
starając się przekazać oczami to, co niezaprzeczalnie
zawisło między nami w powietrzu.

Może najwyższy czas przestać żyć wspomnieniami
i zacząć patrzeć w przyszłość?

Wasin. To nazwisko z pewnością zapamiętam
do końca życia.

- Jesteś tylko człowiekiem.
- Jestem zabójcą na zlecenie, egzekutorem…
- Co nie oznacza, że nie masz uczuć, Igor.
Skąd wiedziała, co dokładnie potrzebowałem usłyszeć?

Jesteśmy jedną wielką reakcją chemiczną.

Jeżeli będziecie trzymać się razem i żyć w zgodzie, to żaden wróg wam nie przeszkodzi ani was nie pokona. Jeśli zaczniecie się spierać i walczyć ze sobą, połamiecie się na wyzwaniach jeden po drugim jak te połamane strzały, a królestwo będzie stracone. Idźcie i wspierajcie się nawzajem".

- Podoba mi się , jak moje podwzgórze reagują na twoje feromony, Kopciuszku.

We krwi się rodzimy i – jak to zwykle bywa w worowskim mirze – we krwi umieramy.

Wyłącz emocje.
Nie znaj litości.
Nie ufaj nikomu.
Nie daj się złapać.

Nie boję się krwi!
Nie.
Ja ją lubię.
Lubię ten specyficzny aromat roznoszący się właśnie w powietrzu.
Lubię jej kolor.