cytaty z książki "Bydlęce brzemię Wyzwolenie ludzi z niepełnosprawnością i zwierząt"
katalog cytatów
[+ dodaj cytat]
Komunikacja międzygatunkowa, nawet wśród istot tak kompatybilnych jak psy i ludzie, wcale nie jest prosta. Trenerzy pierwsi przypominają, że szkolenie psa to w rzeczywistości szkolenie człowieka – większość pracy obejmuje naukę tego, jak wyrażać swoje potrzeby i pragnienia, by były zrozumiałe dla psa, a zarazem poprawnie interpretować jego sygnały.
Zwykle jednak myślę, że jest coś stosownego – czy wręcz pięknego – w tym, że utykająca, zależna, niewydolna i nieporadna ludzka istota wspiera niewydolnego, zależnego i utykającego psa i sama jest przez niego wspierana. Oto dwa bezbronne, współzależne stworzenia należące do różnych gatunków uczą się rozumieć swoje potrzeby. W dziwaczny i niedoskonały sposób troszczymy się o siebie nawzajem.
Niepełnosprawność jest zjawiskiem zbyt złożonym, żeby umieścić ją po stronie zysków albo strat. Ale odpowiedzialne za nią systemowe i gospodarcze nierówności można wskazać bez większego wahania.
W jaki sposób zwierzę staje się przedmiotem? W jaki sposób uczy się nas postrzegać to uprzedmiotowienie jako coś normalnego?
Jak wyraźnie pokazuje Bailey, to nie rozum stanowi problem, tylko raczej fakt, że przedstawia się go jako coś odrębnego i bardziej wartościowego od emocji, uczuć oraz innych form poznania i istnienia. Taka definicja rozumu jest pochodną stuleci patriarchatu, imperializmu, rasizmu, klasizmu, ableizmu, antropocentryzmu i aż nazbyt często niesie ze sobą te właśnie formy ucisku.
Badacz Cary Wolfe zwraca uwagę, że „ludzie zawsze będą wykorzystywać dyskurs szowinizmu gatunkowego także przeciwko innym ludziom, żeby wesprzeć przemoc wobec innego należącego do dowolnego gatunku – albo płci, grupy etnicznej lub klasy”.
Na poziomie indywidualnym wszyscy ludzie potrzebują przeszkód do pokonywania, że to buduje charakter, że stawianie czoła przeciwnościom przynosi satysfakcję i być może niektóre rodzaje niepełnosprawności można by uznać za satysfakcjonujące w ten właśnie sposób.
Udomowione zwierzęta są od nas zależne, co oznacza, że nie możemy po prostu zostawić ich własnemu losowi, pozbawić kontaktu z człowiekiem. Choć tak naprawdę nie możemy tego zrobić żadnemu zwierzęciu.
Szowinizm gatunkowy, czyli inaczej gatunkizm, to przekonanie, że ludzie są lepsi od innych zwierząt, usprawiedliwiające nasze panowanie nad nimi i to, że je wykorzystujemy, duchową tudzież biologiczną wyższością człowieka. Gatunkizm przejawia się w tym, że testujemy na zwierzętach leki lub chemię gospodarczą, używamy ankusa, żeby nauczyć słonia sztuczek,chodzimy do ogrodu zoologicznego, by oglądać zwierzęta w klatkach, niszczymy ich siedliska dla zysku, wysyłamy je do rzeźni lub utowarowiamy ich ciała dla własnej korzyści. W tradycji zachodniej szowinizm gatunkowy przenika nasze dzieje, religie, wartości kulturowe i opowieści o tym, co znaczy być człowiekiem. Odgrywa także główną rolę w tym, jak my, ludzie, postrzegamy i traktujemy siebie.