cytaty z książki "Wnyki. Kościół Chrystusa Mściwego"
katalog cytatów
[+ dodaj cytat]
Noż kurwa mać! - rzucił w przestrzeń starą magiczną formułę, która od wieków pozwalała ludziom radzić sobie z wyzwaniami codziennego życia.
W Polsce kościelni dostojnicy żyli jak siedemnastowieczni magnaci, mieli swoje rezydencje, dworki, pałace i problemy szarego człowieka były dla nich czymś nieistotnym. Pyłkiem na butach.
Zazwyczaj wszyscy narzekali na młodych, że nieuprzejmi, wpatrzeni w smartfony. Ale starzy byli jeszcze gorsi, egoistycznie nieuprzejmi i zapatrzeni w kościół.
Zazwyczaj jestem pólbulimiczką. Napycham się jak cholera, ale zapominam wyrzygać.
Podobno wariatami zwie się ludzi, którzy cały czas mówią prawdę.
Każde samobójstwo to czyjaś wina. Ktoś pierwszy rzucił kamieniem, ktoś kiedyś pociągnął za odpowiedni sznurek.
- Każda informacja jest pożyteczna - powiedziała gospodyni, popijając ze szklanki swoje ziółka. - Po to Bóg pozwolił ludziom prawić mądrości i pleść głupoty, żeby było po równo. Sztuką jest odróżnić, kto mądry, a kto głupi.
Pytanie jest tylko wtedy trudne, jeśli nie znamy odpowiedzi.
Nigdy nie wolno psuć herbaty cukrem,kawy mlekiem,a miłości małżeństwem.
Nie po to nasi przodkowie ginęli, polując na mamuty, żebym teraz wpieprzała trawę.
- Co się dzieje we Wnykach, tego nikt nie wie. Mam nieliche podejrzenia, że tam się nic nie dzieje, ot zabita dechami dziura i tyle. Jest jedna poluzowana deska w tym płocie, włóczy się po tej wsi i ma na imię Rubens.
Podobno wariatami zwie się ludzi, ktorzy cały czas mówią prawdę.
Nigdy nie mozna psuc herbaty cukrem, kawy mlekiem , milosci malzenstwem.
Nigdy nie wolno psuć herbaty cukrem, kawy mlekiem a miłości małżeństwem.
Nigdy nie mozna psuc herbaty cukrem, kawy mlekiem, malzenstwa miloscia.
-Coś nie tak? - zapytał Kosma.
- To trudne pytanie.
- Pytanie jest tylko wtedy trudne, jeśli nie znamy odpowiedzi.
Nigdy nie wolno psuć herbaty cukrem , kawy mlekiem , a miłości małżeństwem .
Popie oczy, wilcze gardło, co zobaczy, toby żarło. Do dziś nie wiem, o co chodzi w tym powiedzeniu. - O łakomstwo - odparł jej brat. - Co zobaczysz, tobyś chciała zjeść, ale jak już przyjdzie co do czego, to niekoniecznie.