cytaty z książki "Uczeń nekromanty: Dług"
katalog cytatów
[+ dodaj cytat]
Po pewnym, niezbyt długim czasie usłyszał kroki i drzwi się otwarły. Nie było żadnego “Kto tam?”, ani zaglądania przez wizjer. Widocznie Viana czuła się tu bezpiecznie. Jednak ujrzawszy licza, zamarła w miejscu, co nie było zaskoczeniem. Takiej reakcji spodziewał się od wszystkich.
Przez jej otwarty umysł przemknęły w jednej sekundzie – co najmniej trzy scenariusze, z których dwa uwzględniały trzaśnięcie mu drzwiami przed twarzą lub paniczną ucieczkę. Wybrała trzeci. Z podziwu godnym spokojem – jak na osobę, do której drzwi zapukał licz, zapytała uprzejmie:
– Tak? W czym mogę służyć?
okiwał głową, niemal podziwiając jej charakter. Niemal. Sam szczerze wątpił, aby był zdolny do takiej naiwnej szlachetności. I nawet nie chciał próbować. On – nie zamierzał wybaczyć. On pragnął tylko jednego – zemsty. I planował ją uzyskać, na tym kto go zdradził. Ale jeszcze nie dziś, nie dziś! Musiał zdobyć się na cierpliwość. Słowa Lauliny brzmiały dla niego zatem jak język obcej istoty, pusto, bez treści. Nie rezonowały w jego duszy. Nie budziły żadnego echa.