cytaty z książek autora "John E. Douglas"
Ilu psychiatrów potrzeba do wymiany żarówki? Tylko jednego, pod warunkiem że żarówka chce zmiany.
Zachowanie jest odzwierciedleniem osobowości.
Lepiej prosić o wybaczenie niż o pozwolenie.
Przestępczość to problem natury moralnej i można go rozwiązać wyłącznie na poziomie moralnym.
Na samym początku tej książki wyjaśniłem, że aby robić to, co robię ja i ludzie, których wyszkoliłem, musicie umieć znaleźć się w głowie zarówno sprawcy, jak i ofiary. Gdy wasza praca nad jakąś sprawą dobiega końca, próbujecie jak najszybciej wyjść z głowy przestępcy, ale prawda jest taka, że nigdy w pełni nie wydostaniecie się z głowy ofiary - dlatego cząstka każdej ofiary, nad której sprawą kiedykolwiek pracowałem, zostaje we mnie na zawsze.
W całej swojej karierze badacza i konsultanta nie spotkałem się z brutalnym przestępcą, który pochodziłby z funkcjonalnej, zapewniającej oparcie rodziny.
Jedyne przestępstwa jakimi ludzie zdają się obecnie ekscytować to przestępstwa społeczne (...) Zagrożenia dla środowiska rasizm polityczna niepoprawność niewłaściwe traktowanie biednych i bezdomnych. To wszystko jest ogólne To wszystko są grzechy grupowe nie ma już grzechu indywidualnego nie ma już myślenia w rodzaju "jestem odpowiedzialny za swoje czyny muszę za nie przed kimś odpowiedzieć". Nie ma niczego takiego żadnej odpowiedzialności osobistej żadnego poczucia że samemu się za coś odpowiada wciąż mamy takie sytuacje w których przestępcy Albo ich adwokaci mówią "och A czego się spodziewaliście w takim społeczeństwie?, Jak waszym zdaniem ten dzieciak miał się zachować?". No dobrze, a kim jest społeczeństwo? Społeczeństwo to ludzie, pojedyncze osoby, które muszą za siebie odpowiadać.
Drapieżcy seksualni są ludźmi chorymi, ale ta choroba nazywa się brakiem wyrzutów sumienia, a nie szaleństwem.
Zachowanie jest odzwierciedleniem rzeczywistości.
(...)seryjni mordercy, choć często inteligentni, okazują się zwykle osobami z kompleksem niższości, które osiągnęły w życiu wyniki poniżej swoich możliwości.
W Hooverowskich czasach "faktów, wyłącznie suchych faktów mój drogi" nikt poważny nie traktował profili psychologicznych przestępców jako sensownego narzędzia walki z przestępczością. Sama nazwa "nauki behawioralne" uchodziła za oksymoron, a ich zwolennicy mogliby równie dobrze propagować sztuki czarnoksięskie lub wróżbiarstwo...
Należy pamiętać, że seryjne morderstwa są zapewne znacznie starszym zjawiskiem, niż nam się wydaje. Opowieści i legendy o czarownicach, wilkołakach i wampirach mogły opisywać w istocie akty przemocy tak odrażające, że w odizolowanych od świata miasteczkach Europy i kolonizowanej Ameryki nie potrafiono dostrzec w nich - oczywistego dla nas - dzieła ludzi zdegenerowanych. Uważano, że tylko istota nadprzyrodzona mogła dopuścić się takich potworności. Bo przecież nie jeden z nas.
W czasach Gdy pracowałem w jednostce, miałem pewne wątpliwości czy potrafię usiąść z plikiem fotografii i tego rodzaju rzeczy, a potem wystąpić z pomysłami na temat zdarzeń na miejscu zbrodni. Później uświadomiłem sobie że nie chodzi o jakąś jedną konkretną dyscyplinę- profilowanie,która pozwala ludziom z jednostki robić takie rzeczy. W zasadzie jest to połączenie wszystkich dyscyplin, kwestia zrozumienia i głębokiej znajomości psychologii sądowej, patologii sądowej antropologii kulturowej, psychologii społecznej, psychologii motywacji- wszystkich tych dziedzin które, gdy są odpowiednio wykorzystywane pozwalają, przy wsparciu techniki dochodzeniowej rozwiązać wiele problemów. Tego rodzaju wiedza nie jest Panaceum w dochodzeniu w sprawie zabójstwa, ale nie wiem jak można się bez niej obejść chcąc skutecznie pracować nad takimi sprawami.
Upiekłeś ciasto czekoladowe,które wspaniale pachnie i świetnie wygląda,ale gdy tylko go spróbujesz, uświadamiasz sobie, że coś z nim jest zupełnie nie w porządku. Potem przypominasz sobie:" No jasne, pamiętam że, oprócz jajek, mąki, masła i kakao (oraz wszystkich innych podanych w przepisie składników) dodałem trochę smarów ze swojego warsztatu w garażu. To jedyny problem z tym ciastem- smar!. Jeśli tylko uda mi się znaleźć sposób na pozbycie się smaru z ciasta, będzie się doskonale nadawało do jedzenia. Tak właśnie moi współpracownicy koledzy i ja postrzegamy resocjalizację seksualnych drapieżców, zwłaszcza tych seryjnych. Prawda jest taka, że w ogromnej większości wypadków popęd, pragnienia, zaburzenia charakteru, które skłaniają ich do krzywdzenia niewinnych mężczyzn, kobiet i dzieci, są tak głęboko zakorzenione w przepisie na ich naturę, że smaru nie da się w żaden sposób usunąć.
Od lat twierdzę, że skoro gwałt jest często przestępstwem motywowanym gniewem, to jeśli odetniemy komuś jaja wbrew jego woli, otrzymamy człowieka przepełnionego jeszcze silniejszym gniewem.
Problemem nie jest samo przestępstwo seksualne, ale umysł takiego człowieka. Mamy do czynienia z osobą, która dąży do podporządkowywania sobie innych ludzi. Gwałt jest jednym ze sposobów podporządkowania sobie drugiego człowieka. Oczywiście jest to przestępstwo seksualne, nie wydaje mi się jednak, żeby istniały jakiekolwiek dowody przemawiające za tym, że wykastrowanie pozwoli całkowicie zmienić kryminalną osobowość.
Każdy detal miejsca zbrodni zawiera jakąś informację na temat niezidentyfikowanego sprawcy. Dzięki znajomości szczegółów ogromnej liczby spraw oraz rozmowom z ekspertami - czyli samymi przestępcami - nauczyliśmy się interpretować te wskazówki, tak jak lekarze interpretują symptomy choroby. Oni formułują diagnozę na podstawie zbioru symptomów powiązanych ze znaną im z doświadczenia chorobą; my dochodzimy do pewnych konkluzji, kiedy wskazówki zaczynają układać się zgodnie z określonym wzorem.