cytaty z książki "Makbet"
katalog cytatów
[+ dodaj cytat]
Życie jest tylko przechodnim półcieniem,
Nędznym aktorem, który swą rolę
Przez parę godzin wygrawszy na scenie
W nicość przepada - powieścią idioty,
Głośną, wrzaskliwą, a nic nie znaczącą.
Życie jest to opowieść idioty, pełna wrzasku i wściekłości, nic nie znacząca.
Żyjmy nadzieją, Jak mówią prorocy Dzień w końcu staje Po najdłuższej nocy
Wyglądaj jako kwiat niewinny, ale niechaj pod kwiatem tym wąż się ukrywa
Niech będzie, co będzie; czas wszystko równo w swym unosi pędzie
Wiem jednak, że na tym świecie żyję, gdzie pochwałę często zyskuje czynienie zła, kiedy czynienie dobra bywa uznawane za niebezpieczne szaleństwo.
Co ma przyjść, przyjdzie, co ma minąć, minie;
W dni najburzliwsze czas jednak płynie.
Idźmy i szydźmy z świata jasnym czołem: fałsz serca i fałsz lic muszą iść społem
Umiesz śmiało marzyć, ale na śmiały czyn to już cię nie stać.
I tylko przyjdź.
Dotknij mnie czule, i przytul tak, abym zapomniała o wszystkim.
Pocałuj tak, abym na przekór samej sobie poczuła się szczęśliwa.
A wtedy pójdę za tobą na koniec świata.
Grajmy komedię: niechaj twarz fałszywa
/Przed wzrokiem świata fałsz serca ukrywa.
A zbytnia ufność, jak to wszystkie wiecie,
Głównym człowieka wrogiem jest na świecie.
Jeśli to, co się ma stać, stać się musi,
Niechby przynajmniej stało się niezwłocznie.
Nie - nic się w życiu na lepsze nie zmienia,
Jeśli nie cieszą spełnione pragnienia.
Zagładę łatwiej już znieść by się dało
Niż tryumf, w którym radości tak mało.
Chcąc świat oszukać stosuj się do świata, ubierz w uprzejmość oko, dłoń i usta, wyglądaj jako kwiat niewinny, ale niechaj pod kwiatem tym wąż się ukrywa.
A picie, (...) jest ojcem trzech rzeczy.
(...)
Co się tyczy miłości, jest ono po części jej ojcem, a po części nie jest, bo pobudza żądzę, a wstrzymuje wykonanie, (...) bo ją rodzi i uśmierca; podżega ją i ostudza; pociąga ją i odpycha; daje jej egzystencję ale bez konsystencji; kołysze ją do sny i kłamiąc jej rzeczywistością, w rzeczywistości ją upośledza.
Często przyjacielu,
narzędzia piekła prawdę nam podają,
Aby w nas zgubne potem sieci wplątać;
Łudzą duszę pozorem słuszności,
Aby nas zepchnąć w przepaść następstw.
Drwiąc z losu, śmierć też mając za nic,
Nadzieją karmiąc się bez granic,
Wbrew rozumowi, łasce, trwodze;
Życie jest cieniem ruchomym jedynie, nędznym aktorem, który przez godzinę pyszni się i miota po scenie, aby umilknąć później na zawsze. Jest bajką opowiedzianą przez głupca, pełnego furii i wrzasków, które nic nie znaczą.
Zbytnia ufność w bezpieczeństwo pogrąża w przepaść człowieczeństwo.
Śmiem czynić wszystko, co uczyni człowiek.
Kto może więcej nie jest nim.
Śpiący i umarli
Są obrazami tylko; nikt, poza dziećmi
Malowanego nie lęka się diabła.
Czas niby strumień płynie, drwiąc sobie z ludzkich żądz i sumień. ( akt I, scena III w przekładzie S. Barańczaka).
Uderzcie w dzwony! Dmij, wichrze! Wrzej, toni! Skoro umierać mam, to z mieczem w dłoni.