cytaty z książki "Uwięziona"
katalog cytatów
[+ dodaj cytat]
Czasem kiedy czytamy nowe arcydzieło genialnego człowieka, odnajdujemy w nim z przyjemnością wszystkie własne refleksje, którymiśmy gardzili, wesołości i smutki, któreśmy dławili, cały zlekceważony przez nas świat uczuć, którego wartość odsłania nam nagle książka, gdzie go odnajdujemy.
Rzeczy, o których się mówi najczęściej żartując, to są na ogół właśnie rzeczy, które sprawiają kłopoty; nie przyznajemy się do tych kłopotów, może z tajoną nadzieją, że właśnie osoba, z którą się rozmawia, słysząc że sobie żartujemy z tego, pomyśli, że to nieprawda.
Może trzeba aby jakaś istota zdolna nam była zadać wiele cierpienia, na to aby w godzinach pauzy dawała nam ten sam kojący spokój jaki daje natura.
Miłość jest może jedynie rozchodzeniem się kręgów, które pod wpływem jakiegoś wzruszenia mącą duszę.
Kiedy ona nam przysięga samorzutnie, że dany mężczyzna jest dla niej tylko przyjacielem, przyprawia nas o wstrząs, przyznając, czegośmy nie podejrzewali, że był dla niej przyjacielem. Kiedy nam opowiada, chcąc dowieść swojej szczerości, jak pili razem herbatę jeszcze tego popołudnia, za każdym jej słowem obleka się nam w kształt coś niewidzialnego, niepodejrzewanego. Wyznaje, że on ją prosił, aby mu się oddała, a my cierpimy męki, że ona mogła słuchać tych propozycji. Odrzuciła je- powiada. Ale za chwilę przypominając sobie jej opowiadanie, zastanawiamy się, czy ono jest całkiem szczere; między rozmaitymi szczegółami brak nam owego logicznego i koniecznego węzła, który bardziej od faktów jest znamieniem prawdy. A przy tym ta jej okropna, wzgardliwa intonacja: "Powiedziałam mu, że nie, kategorycznie", którą ma kobieta wszystkich klas- kiedy kłamie. I trzeba jej jeszcze dziękować za to, że odmówiła; dobrocią swoją zachęcać ją na przyszłość do ponowienia tak okrutnych zwierzeń. Co najwyżej czynimy uwagę: "Ale jeżeli ci już robił takie propozycje, czemu zgodziłaś się iść z nim na herbatę?"- "Żeby nie miał do mnie pretensji i nie mógł mówić, że nie jestem dobra dla niego". A my nie śmiemy odpowiedzieć, że odmawiając, byłaby może lepsza dla nas...
To pewna, iż przy moim charakterze świat możliwości był mi zawsze bardziej otwarty niż realny świat urzeczywistnień.
Powiedziano, że piękność jest obietnicą szczęścia; i na odwrót: możliwość rozkoszy może być początkiem piękności.
Rzeczywistość jest zawsze tylko przynętą dla Nieznanego, którego śladem nie możemy zajść bardzo daleko.
Z chwilą gdy nasza zazdrość wyszła na jaw, ta co jest jej przedmiotem widzi w niej brak ufności uprawniający oszukiwanie.
Toteż w miłości, nie tak jak w zwyczajnem życiu, trzeba się bać nietylko przyszłości, ale nawet przeszłości, która często realizuje się dla nas aż po przyszłości; a nie mówię tu jedynie o przeszłości której się dowiadujemy po czasie, ale o tej, którą przechowujemy w sobie oddawna i w której nagle nauczymy się czytać.
Zresztą ja mam nie wielkie pojęcie o sercu ludzi, którzy nas rzekomo kochają a nie są zdolni oddać nam najlżejszej przysługi; ludzi mimo rzekomej ciągłej myśli o nas, zdolnych zapomnieć listu, któryśmy im powierzyli, a od którego zależy nasza przyszłość.
(...) przekupień przechodził w zamglony smutek Maeterlincka, przełożony na muzykę Debussy’ego, w jednym w owych bolesnych finałów, w których autor Peleasa zbliża się do Rameau: “Jeśli mam ulec, tobież przystało być moim zwyciężcą?”.
[..] trzeba by wybrać: przestać cierpieć, albo przestać kochać, bo miłość jak w początkach rodzi się z pragnienia tak później żyje wyłącznie bolesnym niepokojem. [...] Miłość w swojej bolesnej trwodze jak w szczęściu pragnienia jest żądaniem wszystkości, rodzi się, istnieje tylko o tyle, o ile pozostaje coś do zdobywania. Kochamy jedynie to, czego nie posiadamy całkowicie.
Wielcy pisarze zawsze tworzyli tylko jedno dzieło, lub raczej zawsze odbijali poprzez różne środowiska tę samą piękność, którą przynoszą na świat.
Widocznie każdy musi w sobie kontynuować życie swoich bliskich.
Świat jest prawdziwy dla nas wszystkich, a odmienny dla każdego.
Ale faktycznie co rano budzi się nie jeden wszechświat, ale miliony wszechświatów. Prawie tyle ile jest źrenic i inteligencji ludzkich.
Snobizm jest ciężką chorobą duszy, ale zlokalizowaną , tak iż nie psuje jej całej.
(...) świat jawy zachowuje tę wyższość, że go można co rano snuć dalej, nie można zaś co wieczór snuć dalej snu.
Właściwa wszystkim ludziom przyjemność odnajdywania wspomnień zamagazynowanych przez pamięć najżywsza bywa u tych, których, z jednej strony, przemoc fizycznych cierpień oraz codzienna nadzieja wyzdrowienia pozbawiają szukania w naturze obrazów pokrewnych tych wspomnieniom, z drugiej zaś strony zostawiają trochę wiary, że zdołają to niebawem uczynić.
Daremnie ukrywamy zazdrość: osoba którą ją budzi przenika ją rychło i ma się na baczności.
Kiedy odnajdziemy takie obrazy przechowane w pamięci, zdumiewamy się ich różnością od istoty którą znamy; pojmujemy jaką pracę nad modelowaniem jej wykonywa co dnia przyzwyczajenie.