cytaty z książki "Japoński kochanek"
katalog cytatów
[+ dodaj cytat]
Szczęście nie jest wybuchowe i hałaśliwe, jak przyjemność czy radość. Jest milczące, spokojne, delikatne, to wewnętrzny stan zadowolenia, i żeby go osiągnąć, trzeba na początek pokochać siebie samego.
A może wcale nie ma przeszłości ani przyszłości i wszystko dzieje się jednocześnie w nieskończonej liczbie wymiarów wszechświata? W takim przypadku jesteśmy razem bez przerwy, na zawsze.
W każdym wieku potrzebny jest jakiś cel w życiu. To najlepsze lekarstwo na wiele dolegliwości.
Niemcy nie są rasą psychopatów. To normalni ludzie, jak ty i ja, tyle że fanatyzm, władza i bezkarność mogą z każdego zrobić bestię, taką jak esesmani w Auschwitz.
Wszyscy żyjemy z demonami ukrytymi w mrocznych zakątkach duszy, ale jeśli wyciągniemy je na światło dzienne, demony stają się mniejsze, słabsze, milkną, a w końcu zostawiają nas w spokoju.
Nie jesteśmy starzy dlatego, że skończyliśmy siedemdziesiątkę. Zaczynamy się starzeć w momencie narodzin, zmieniamy z każdym dniem, życie jest ciągłym upływaniem. Ewoluujemy. Jedyna różnica polega na tym, że jesteśmy teraz trochę bliżej śmierci. Co w tym złego? Miłość i przyjaźń się nie starzeją.
Cathy powiedziała, że w życiu najważniejsze jest rozliczenie się z przeszłością, pełne zaangażowanie się w rzeczywistość, włożenie całej energii w teraźniejszość, i że należy to zrobić już, natychmiast.
Zachował zdolność przenikania jej swą intensywną obecnością aż po ostatnią komórkę.
Wyobrażała sobie pudła w różnych kolorach, inne na każdy rok jej życia, do których wrzucała swoje doświadczenia i odczucia.
Wylewy krwi do mózgu nie umniejszyły jej inteligencji, ale - jak sama mówiła- zmieniły instalację elektryczną i w rezultacie rozbudziła się u niej intuicja, dzięki której widziała to, co niewidzialne.
Jak myślisz, dlaczego stworzyłam klinikę bólu? Bo ból dzielony z innymi jest łatwiejszy do zniesienia.
Wszyscy żyjemy z demonami ukrytymi w mrocznych zakątkach duszy, ale jeśli wyciągniemy je na światło dzienne, demony stają się mniejsze, słabną, milkną, a w końcu zostawiają nas w spokoju.
Bywają przemilczenia i kłamstwa, które są konieczne, tak jak bywają prawdy, które lepiej zachować dla siebie".
Serce jest duże, można kochać więcej niż jedną osobę".
Zaawansowany wiek nie czyni sam z siebie nikogo lepszym ani mądrzejszym, on jedynie uwydatnia to, kim każdy był od zawsze.
Stań, proszę, mej lękliwej miłości cieniu,
wizjo magiczna, którą kocham skrycie,
piękna ułudo, dla której mrę w zachwycie, słodka fikcjo, dla której trwam w cierpieniu.
Juana Inés de la Cruz.
W tej wspólnocie jest chęć do działania, co pozwala uniknąć najgorszego nieszczęścia związanego ze staroscią: samotności.
Nie rozumiał, co u licha, widzi w nim jego kuzynka- był bezradny, przechodził niezauważony, nie miał w sobie nic silnego, pewnego siebie mężczyzny, który mógłby ujarzmić tak skomplikowaną kobietę jak Alma.(...) Chłopakowi brakowało owej dawki ambicji i agresywności niezbednej u mężczyzny, która on sam zdołał rozwinąć siłą woli.
Przy Ichimeim odkryła niezliczone niuanse miłości i rozkoszy, od niepohamowanej, naglacej żądzy po święte chwilę, kiedy paraliżowało ich wzruszenie i trwali nieruchomo w łóżku, twarzą w twarz, patrząc sobie długo w oczy, wdzięczni za swoje szczęście, pokornie, bo sięgnęli samego dna swoich dusz, oczyszczenie, bo wyzbyli się całej sztuczności i leżeli razem całkowicie bezbronni, w takim uniesieniu, że nie umieli już odróżnić radości od smutku, zachwytu nad życiem od słodkiej pokusy, by umrzeć tu i teraz i już nigdy się nie rozstawać.
Alma, oderwana od świata przez namiętną miłość, ignorowała wewnętrzny głos, który przywoływał ją do porządku i żądał od niej rozwagi, ostrzegając przed konsekwencjami.
Nauczyłem się obserwować swoje ciało. Ciało informuje nas o wszystkim, problem w tym, że trzeba go słuchać. Poznałem swoje choroby, zanim je zdiagnozowano, i wiem, że żadne leczenie nic nie da.
Śmierć nie jest przeszkodą nie do pokonania w komunikacji między tymi, którzy naprawdę się kochają.