cytaty z książek autora "Kent Haruf"
Zawsze jest tylko dwoje ludzi obijających się o siebie na oślep, odgrywających swoje role na podstawie nieaktualnych wyobrażeń, pragnień i błędnie interpretowanych umów. I jedynie wciąż będą się upierać, że w odniesieniu do ciebie i mnie to nieprawda.
Powiedziałam mu, gdzie byliśmy, wyjaśniła Addie.
Trudno to nazwać atrakcją.
Zależy, jak na to spojrzeć. Zależy, z kim się jest, odparł Louis.
- Wiesz co, naprawdę potrafisz mnie zmęczyć.
- Sądzę, że można tu mówić o wzajemności - odparł. [...]
- Przepraszam za to w imieniu nas dwojga - powiedziała. - Przepraszam, z bardzo wielu powodów. I chcę też powiedzieć, że już się zmęczyłam tym ciągłym przepraszaniem. [...] Chcę czegoś więcej. Teraz to rozumiem. Byłam przygnębiona i wyobcowana. Przez wszystkie te lata chciałam od was wszystkich czegoś więcej. Chciałam kogoś, kto chciałby mnie za to, kim jestem. Nie jego własną wersją mnie. Tak powiedziane brzmi to zbyt prosto, ale o to tu właśnie chodzi.
Miał wrażenie, że wszędzie widzi falbanki. Otaczały oba okna w sypialni, były wszyte w narzutę, przymocowane do poduszek, kolejne zdobiły lustro nad komodą.
Widocznie coś jej musi to dawać, pomyślał.
Cóż, stara kobieto Moore. Zauroczyłaś mnie bez reszty. Jesteś akurat w sam raz. Wyglądasz tak, jak trzeba.