cytaty z książki "Wampetery, foma i granfalony"
katalog cytatów
[+ dodaj cytat]
Nazwaliście mnie humanistą; sprawdziłem znaczenie tego słowa i odkryłem, że humanista to osoba, którą wielce zajmują ludzie. Mój pies jest humanistą, nazywa się Sandy.
Kiedy ktoś do mnie mówi: "Kocham cię", czuję się, jakby mi przystawiono pistolet do głowy. Czy w takiej sytuacji można powiedzieć coś innego niż to, czego domaga się osoba trzymająca broń? "Też cię kocham". Niech szlag trafi miłość i niech żyje coś innego, czego nie potrafię nazwać, ani opisać.
Kiedyś ciągle wygłaszałem prelekcje. Potrzebowałem aplauzu. Potrzebowałem łatwego zarobku. I kiedy na scenie Biblioteki Kongresu jak zwykle odstawiałem cyrk, mieszając z błotem tępaków, w moim mózgu przepalił się bezpiecznik. Nie miałem już nic do powiedzenia.
I bylibyśmy znacznie bezpieczniejsi, gdyby rząd zabrał pieniądze naukowcom i dał je astrologom oraz chiromantom. Kiedyś myślałem, że nauka nas ocali, i rzeczywiście, próbowała to zrobić. Ale nie przetrwamy kolejnego potężnego wybuchu, bez względu na to, czy będzie za czy przeciw demokracji. Przesądy są naszą ostatnią nadzieją. Jeśli chcecie stać się przyjaciółmi cywilizacji, zostańcie wrogami prawdy i entuzjastami niewinnych banialuków.
Wiem, że wydano miliony dolarów, by wykształcić tak wspaniałą grupę absolwentów, a wasi nauczyciele przede wszystkim mieli nadzieję, że gdy skończą was uczyć, nie będziecie już przesądni. Przykro mi, ale muszę im popsuć szyki. Błagam was: uwierzcie w najbardziej idiotyczny zabobon: że ludzkość jest centrum wszechświata i spełnia, bądź niweczy, największe marzenia Boga Wszechmogącego.
Jeśli potraficie w to uwierzyć i sprawicie, że inni pójdą w wasze ślady, to może jest dla nas nadzieja. Istoty ludzkie może przestaną się traktować nawzajem jak śmiecie, może zaczną się cenić i chronić. (...)
A jeśli chodzi o astrologię i chiromancję, to są dobre, bo dzięki nim człowiek nabiera chęci do życia i tryska entuzjazmem.
(Przemówienie do absolwentów Bennington College, wygłoszone w 1970 roku)
To właśnie najbardziej mnie pociąga w zawodzie pisarza: daje okazję, by cierpliwi i pracowici przeciętniacy poddali korekcie własną głupotę i wycięli zbędne rzeczy, budując pozór inteligencji. Pozwala także szaleńcom wyglądać na normalniejszych od ludzi normalnych.
Wielkim oszustwem naszych czasów jest przekonanie, że wiedza zastąpiła religię. Wiedza jedynie nadwątliła prawdziwość historii o Adamie i Ewie oraz o Jonaszu i wielorybie. Reszta trzyma się dobrze, zwłaszcza lekcje o sprawiedliwości i dobroci. Ludzie, którzy uważają te przesłania za nieistotne w dwudziestym wielu, po prostu używają nauki jako pretekstu dla chciwości i brutalności.
Odkryłem, że aby uzyskać donośny śmiech, trzeba lekki żart podszyć poważniejszą tragedią, której nie potrafiłaby znieść większość śmiertelników.