Jesteśmy społecznością, która kocha książki

Lekarz to nie Bóg" - mawiał pewien profesor, gdy Josef kończył medycynę. "Nie czyni cudów, nie może dotykiem uzdrawiać trędowatych ani ślepym przywracać wzroku czy kazać chodzić paralitykom. Takim rzeczy nie potraficie. Wbijcie to sobie do głowy. Możecie tylko pomagać pacjentom. Możecie ich leczyć. Możecie sprawiać, by poczuli się lepiej. Możecie nawet ocalić ich od śmierci. Ale nigdy nie będziecie bogami, nie uratujecie wszystkich. Niektórych stracicie. Ich stan się pogorszy albo umrą. Możecie dla nich zrobić wszystko, stracić rozum, uciekać się do najnowszych zdobyczy nauki, czuwać przy nich dzień i noc. Możecie poświęcić im każdą minutę waszego życia, a oni i tak umrą. A wiecie dlaczego? Bo nie jesteście Bogiem".

Istoty ludzkie są zdolne do wielkich potworności, kiedy pozbawi się je hamulców.

Nikt nie dorównywał Josefowi Mengelemu. Jego zło nie jest z tego świata.

Teraz już miała pewność, że umysł SS-Hauptsturmfuhrera Josefa Mengelego odpowiadał człowieczej idei obecności Szatana na świecie.

Nie uciekł do Brazylii jako lekarz czy żołnierz, uciekł, bo był mordercą. Mordercą w mundurze, wykwalifikowanym i bez wyrzutów sumienia, który zabijał fachowo i z zimną krwią. W swoim bagażu niósł tyle ludzkich istnień, że nie zatroszczył się nawet, by je zliczyć i zapamiętać.

Książki natomiast otwierały przed nią wrota do nieznanych światów, były jedynymi towarzyszami zabawy, pocieszały miękkimi stronicami i niezgłębioną mądrością.

Mengele wiedział, ze po Auschwitz na zawsze pozostanie symbolem absolutnego zła. Ale to nie miało znaczenia, ponieważ uważał siebie za równego Bogu.

Kiedy toczy się wojna, wielu ludzi... traci życie. Nie zawsze są to ci, którzy zasługiwaliby na śmierć. Najczęściej giną żołnierze. Ale czasami może to spotkać kobiety. Albo dzieci. I ktoś już zawsze będzie je opłakiwał
- Josef do Pii.

Okazało się, że wie, jak postępować z dziećmi. Uważał je za swoistą krzyżówkę zwierzęcia z idiotą uwięzionym w nierozwiniętym i słabym ciele.

[...]... jesteś lekarzem. A ja myślałam, że lekarze ratują ludzi
- Pia do Josefa.