cytaty z książek autora "Jędrzej Pasierski"
(...) komplementy jej prawił takie, że miała ochotę się po nich pochlastać: „Masz ładnie zarysowane barki”, mówił na przykład.
Podobno po trzydziestce człowiek zostawał z tymi przyjaciółmi, których do tej pory uzbierał.
.Od razu pomyślałam, że za Niną idą kłopoty. Śmierć......
Ale to tylko dzieciaki wyskakiwały z bloku, prześcigały się i darły do siebie. Pełne energii i nigdy niecierpiące na depresję. Wystarczyło im wyjść na smętną ulicę, żeby wybuchnąć fajerwerkami radości. Czy po to właśnie ma się dzieci? Żeby samo ich towarzystwo wyrywało człowieka ze smutku?
... Czy wiesz, dlaczego mężczyźni nie lubią chorych kobiet? - drążyła mama z wampirycznym instynktem.
- Mamo.....
- Bo brzydzą się nami, jesteśmy dla nich wadliwym materiałem genetycznym......
Powinna wymienić to lustro, bo przy nim człowiek od razu chciał popełnić samobójstwo.
Nieprzypadkowo język był najsilniejszym mięśniem ciała. Kłamstwa wychodziły daleko poza określone w kodeksie karnym paragrafy o zniesławieniu czy zniewadze. Chociaż i to ścigano zdecydowanie za rzadko: ludzie zwyczajnie wylewali pomyje na bliźnich, a inni bliźni przyklaskiwali im bez sprawdzania faktów, kierując się emocjami, złośliwością, nie wiadomo czym jeszcze.
Prawdę powiedział jej ktoś mądry: mając dziecko, człowiek otrzymuje powtórne dzieciństwo, przeżywa wszystkie emocje od nowa.
...co prawda emocji było w ich związku tyle co w bułce z pasztetem podlaskim, za to wygodnie jak w starych butach.
Jak każdy mężczyzna nie potrafił ogarnąć więcej niż dwóch rzeczy naraz: skrzętnie skrywany sekret ludzkości.
Zasługiwała na szczerość, szczerość była podstawą dobrych relacji. Ale tylko szczerość rozsądna.
Szczerość miała swoje granice, a nadużywana, zmieniała się w parodię. Czego (...) nie będzie wiedzieć, tego nie wyśpiewa.
Z kłamaniem było jak z opowieścią przy ognisku. Popłynąć, dać się ponieść fantazji, samemu uwierzyć...
....Po dziesiątej światło na zewnątrz zrobiło się ciemne i dziwne, jakby dolano do niego szkarłatu, a księżyc wyraźnie zaczął już przesłaniać słońce......
Nie popełnia błędów ten, kto nie jest człowiekiem.
Kokaina była jednak wódką XXI wieku, bez kaca i bez marskości wątroby.
W pewnym wieku powinni jeszcze raz egzaminować na prawo jazdy. Umiejętności umierają szybciej niż ego.
Ale zawsze robili, co chcieli. Na tym właśnie opiera się sukces w Polsce. Na bezczelności. Kradnij, kłam, ale nigdy, przenigdy się nie tłumacz.
Twarze – a przede wszystkim spojrzenia – naprawdę zdradzały. Nawet jeśli ktoś był złotousty i miał gadkę.
Kto mądry powiedział, że cierpienie wywołane jest niepewnością, niejasną sytuacją, zawieszeniem? Tacy właśnie byliśmy: zawieszeni, fizycznie odseparowani, i nie byłem na tyle odporny, żeby mnie to nie ruszało.
..... Z moich obserwacji wynikało, że ludzie chętniej się śmieją, kiedy jest napięcie…..
...Mały człowiek nie potrafi nazwać tego, co się z nim dzieje; nie umie wyrazić złości w oczekiwaniu przez dorosłych sposób. Dopiero z czasem uczy się samoregulacji i łatwiej jest mu się komunikować oraz wyrażać złość w konstruktywny sposób. Bada również granice...
Lubił perorować, że ego jest przekleństwem człowieka, a sam miał zbyt silną relację z samym sobą.
Nieszczęście kładzie się cieniem na całej rodzinie, niezależnie od tego, kogo dokładnie zmieliła historia. Czytała kiedyś, że trauma utrzymuje się nawet w trzecim pokoleniu od zdarzenia będącego jej źródłem.
Zawsze łatwiej i chętniej wierzyło się w zło, to dobro budziło nieufność. Taka widocznie była ludzka natura.
(...) znała kłamstwa niszczące życie, kłamstwa, które rujnowały uczucia, kłamstwa bezpośrednio lub pośrednio prowadzące do śmierci.
Wyglądało na to, że wypatrywała niebezpieczeństwa zupełnie nie tam, gdzie było trzeba. A zło, jak to często bywało, wcale nie miało twarzy zła.
Szczęśliwie dla niego w polskim systemie prawnym karniści wygrywali sprawy dziurami wykrytymi w postępowaniu przygotowawczym, a nie, przykładowo, decyzją ławy przysięgłych.
W życiu, jak i w filmach, najbardziej szargało nerwy napięcie.