Ból już dawno wyrwał mi serce i w jego miejsce wstawił odbezpieczony granat, który lada moment miał rozerwać mnie całą. Czułam, że konam, że nie udźwignę już więcej. Że jego dłoń to mój utracony sens życia, że nic już nigdy nie będzie miało smaku, że nie potrafię oddychać, że stoję nad przepaścią, a w jej czeluściach czai się tylko mroczne obłąkanie. Że jeśli tak to wszystko ma wyglądać, to ja już nie chcę, nie mogę, nie mam siły.
Ból już dawno wyrwał mi serce i w jego miejsce wstawił odbezpieczony granat, który lada moment miał rozerwać mnie całą. Czułam, że konam, że...
Rozwiń
Zwiń