Księga skandali Julia London 6,2
ocenił(a) na 34 lata temu Nie podobało mi się.
Dziwne połączenie tragedii życiowej, ściślej rzecz ujmując śmierci synka, z próbą odnalezienia siebie w małżeństwie po trzech latach rozłąki.
Evelyn to bohaterka niedojrzała, nie mogąc poradzić sobie z utratą dziecka, ucieka od męża do Londynu, by tam na książęcym dworze, odgrywać rolę damy do towarzystwa. Mimo wcześniejszych starań męża, zatraca się w swoim bólu i odrzuca go, szukając ukojenia w balach i życiu towarzyskim. Gdy jest o włos od uwikłania się w romans, niespodziewanie pojawia się Natan, by porwać ją do domu i ocalić ich wspólne nazwisko od skandalu.
Jego postać także nie przypadła mi do gustu, wydaje się być słaby i bez charakteru. Owszem, chciał pomóc żonie przejść przez okres żałoby, ale poddał się, pozwolił jej opuścić majątek, swój żal ukoił w przyjaźni z sasiadką, panią DuPaull, a na koniec oddał się hulaszczemu trybowi życia, nie próbując ocalić tak ważnych rzeczy dla Evelyn jak choćby ukochana oranżeria.
Obydwoje przyznają, że prócz pożądania nic ich z początku nie łączyło, a Po trzech latach separacji Nathan odczuwa jedynie pociąg fizyczny do źony, co dalekie jest od miłości czy przywiązania, a ona nie kwapi się do powrotu.
Trudno mi uwierzyć w ich więź, trudno wyobrazić sobie z jakiego powodu chcą być razem, bo chęć uniknięcia skandalu jakoś nie jest wystarczającym powodem do ponownego połączenia się.
Ciężko się czyta opowieść o miłości na siłę, Nathan nadal oddaje się rozrywkom i nie ma wystarczającej siły dotarcia do małżonki, a ona siedzi w jego majątku jakby za karę.
Jak dla mnie fabuły nie ratują ani postacie drugoplanowe, ani to co dzieje się potem.
Za mało emocji jak na rodzinną tragedię, za dużo banału jak na separację i brak pasji między parą główną, która daje do zrozumienia czytelnikowi, że woli ucieczkę od konfrontacji.