Japońskie słowo, które powinien poznać każdy nałogowy czytelnik

LubimyCzytać LubimyCzytać
28.07.2014

Są takie słowa, które trudno przetłumaczyć na inny język, a które doskonale coś oddają. Na przykład utepils znaczy po norwesku siedzieć na zewnątrz w słoneczny dzień, pijąc piwo. W japońskim zaś istnieje słowo, którego znaczenie jest bliskie niejednemu bibliofilowi. To słowo to tsundoku i oznacza nałogowe kupowanie książek, przy jednoczesnej niemożności przeczytania wszystkiego, co się kupiło.

Japońskie słowo, które powinien poznać każdy nałogowy czytelnik

Słowo to powstało w epoce Meiji, czyli w okresie pomiędzy rokiem 1868 a 1912. U jego korzeni leży dowcip językowy. Tsundoku dosłownie oznacza stos rzeczy do czytania. Po japońsku pisze się to 積ん読. Tsunde oku znaczy „pozwolić, żeby coś się gromadziło” i pisze się tak: 積んでおく. Jakiś żartowniś podmienił oku (おく) w tsunde oku na doku (読) – „mieć zamiar coś przeczytać”. Wkrótce tsunde doku, które jest trudne do przeczytania, skrócono do tsundoku i słowo to weszło na stałe do japońskiego słownika.

Słowo to świetnie oddaje stan mojego mieszkania, wypełnionego książkami, które mam zamiar przeczytać. Jako że półek już dawno zabrakło, książki leżą w stosach pod ścianami. Nie przeszkadza mi to w kupowaniu kolejnych…

Sporo słów japońskich weszło do naszego słownika – każdy wie, co to karaoke i tsunami. Może czas na tsundoku? Trzeba tylko pomyśleć nad wersją, która opisywałaby podobne gromadzenie książek na czytniku. E-tsundoku? Tsunkindle?

Jak wam się podoba to japońskie słowo? Kto uważa, że świetnie do niego pasuje?

Źródło: openculture.com


komentarze [71]

Sortuj:
więcej
Niezalogowany
Aby napisać wiadomość zaloguj się
Maciej Korpuliński - awatar
Maciej Korpuliński 07.08.2014 17:28
Czytelnik

Ja muszę się ograniczyć do wydań kieszonkowych za 12 złotych,ostatnio wyszły prawie wszystkie książki Murakamiego w takiej formie.

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Maciej Korpuliński - awatar
Maciej Korpuliński 07.08.2014 17:50
Czytelnik

Moja mama to miała kiedy była nastolatką,z tego okresu mam ze sto książek.

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Niezalogowany
Aby napisać wiadomość zaloguj się
Mi--Ka  - awatar
Mi--Ka 03.08.2014 18:07
Czytelnik

O to ja mogę się do takich osób już prawie zaliczyć

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Anna  - awatar
Anna 30.07.2014 23:58
Czytelniczka

Słowo brzmi super. Ale patrząc na moją listę książek w kolejce do przeczytania - zaczynam próby walki z nałogiem.

Sukces na dziś - nie kupiłam nic na wyprzedaży w Stokrotce, choć dołożyli nowe tytuły, ani w Biedronce - bo już zwykłe, duże ceny były;).

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
stronyzliterami  - awatar
stronyzliterami 30.07.2014 16:41
Czytelnik

story of my life...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Ron Lost - awatar
Ron 30.07.2014 15:43
Czytelnik

Ci Japończycy to mnie chyba śledzą jak łażę po księgarniach i antykwariatach, a potem monitorują co (nie) czytam...

Och, kochane tsundoku....
Mam kolejną książkę na oku!

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Ewa-Książkówka  - awatar
Ewa-Książkówka 30.07.2014 13:34
Bibliotekarka | Oficjalna recenzentka

Gdyby ściany w moim pokoju nie były zastawione regałami z książkami to nakleiłabym na którąś z nich tapetę z tym słowem. ;)

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Eliszeba  - awatar
Eliszeba 30.07.2014 10:43
Czytelniczka

Ciesze się niezmiernie, że moja przypadłość ma taką piękną nazwę. Ilekroć ktoś będzie mi zarzucał, że nie czytam na bieżąco kupowanych książek, będę wzdychać "Ach, to po prostu TSUNDOKU, z tym się nie wygra" =)
Pozdrawiam wszystkich "tsundoków".

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
karla_6  - awatar
karla_6 31.07.2014 14:41
Czytelnik

Też cierpię na tę przypadłość, chociaż mi osobiście ona nie przeszkadza :)

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Niezalogowany
Aby napisać wiadomość zaloguj się
Edyta  - awatar
Edyta 30.07.2014 10:26
Czytelniczka

Moje tsundoku staram się trzymać w ryzach. Żelazna zasada, nie przeczytałaś 3 wcześniejszych nie kupuj nowych, u mnie sprawdza się świetnie. Ewentualnie można się zaopatrzyć w czytnik..

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Presumpcja  - awatar
Presumpcja 30.07.2014 09:54
Czytelniczka

Nałogowo kupuję książki, nie potrafię przejść obojętnie obok księgarni, wydaję pieniądze, największą przyjemność można mi zrobić zabierając mnie na zakupy księgarni. Ale, uwaga, nadążam z czytaniem, czyli jeszcze nie Tsundoku:)

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Asiek  - awatar
Asiek 30.07.2014 09:51
Czytelniczka

Stać czy nie stać, kupować trzeba (ale czytać również), wygrać z nałogiem ciężko :-) A jak jeszcze widzę książki w promocjach, przecenione, kiedy dostaje kupony rabatowe od księgarni, albo kiedy kilka książek można kupić w cenie jednej, to na prawdę ciężko jest się powstrzymać. Ale w każdej wolnej chwili staram się mój stosik nieprzeczytanych książek zmniejszać (jak stosik...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej