Rocznica śmierci Virginii Woolf
Dzisiaj przypada 72 rocznica śmierci Virginii Woolf, jednej z najważniejszych postaci literatury modernistycznej.
Virginia Woolf urodziła się w 1882 w Londynie. Ponieważ jej ojciec był znanym biografem i krytykiem literackim, Virginia wychowała się w otoczeniu pisarzy – stałymi gośćmi jej domu byli William Thackeray czy Henry James. Woolf była osobą o ogromnej wrażliwości. Śmierć jej bliskich, najpierw matki i potem, w 1904 r. ojca sprawiły, że pisarka przeżyła poważne załamania nerwowe.
Kariera literacka pisarki rozpoczęła się w 1905 r., gdy wspólnie z przyjaciółmi założyła Grupę Bloomsbury i opublikowała artykuł dla „Times Literary Supplement”. Jej debiut książkowy przypadł na rok 1915, gdy wydała Podróż w świat. Do najbardziej znanych powieści Woolf należą Pani Dalloway, Fale, Orlando czy Do latarni morskiej. Pisarka wykorzystywała nowe techniki powieściowe, zwłaszcza strumień świadomości.
W kwietniu 1937 pisarka była gościem w audycji radia BBC „Words fail me”. Prezentowane poniżej nagranie jest jedynym, w którym można usłyszeć głos pisarki. Tekst został później opublikowany jako esej „Śmierć ćmy i inne eseje”.
28 marca 1941 r. w Rodmell, małej wiosce na południu Anglii, Virginia Woolf napisała pożegnalne listy - do męża i do siostry, po czym odebrała sobie życie. „Czuję, że znowu tracę zmysły. Tym razem nie uda mi się wyzdrowieć. Słyszę głosy i nie mogę się skoncentrować. Robię więc to, co wydaje mi się najwłaściwsze” - napisała w liście do męża Leonarda, napełniła kieszenie kamieniami i rzuciła się do rzeki Ouse.
Życie i twórczość Woolf były, i nadal są, inspiracją dla wielu artystów. Patti Smith w 1979 r. nagrała album „Wave”, składając tym samym hołd angielskiej pisarce. Następnie w 2008 r. podczas wernisażu wystawy swoich fotografii Smith przeczytała fragmenty powieści Fale przy akompaniamencie pianina i gitary oraz wygłosiła improwizowany hołd dla pisarki:
komentarze [3]
Muszę przyznać, że wyobrażałam sobie trochę inny głos, ale cóż... Uwielbiam twórczość Virginii Woolf - gdyby nie 'Godziny' Cunnighama, nigdy bym nie zajrzała do 'Pani Dalloway', a w konsekwencji do innych pozycji pani Woolf. Bardzo lubię jej styl, taki poetycki i delikatny, idealnie pokazujący wrażliwość pisarki.
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten postGłos Virginii, kompletnie mi nie współgra z postacią.
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post