Tramwaj zwany... poczytaniem
Fot. Jacek Szymański
Gdańskie tramwaje zmieniły się w mobilne czytelnie. Od dziś z udostępnionych w pojazdach książek korzystać mogą w czasie jazdy wszyscy pasażerowie.
Biblioteka Narodowa alarmuje: ponad połowa Polaków nie czyta żadnych książek - nawet kucharskich i słowników. Najczęstszą wymówką jest brak czasu. Tymczasem naukowcy przekonują, że czytanie książek jest tak samo korzystne dla zdrowia jak uprawianie sportu. Nie tylko podwyższa intelekt i rozwija słownictwo, ale też wspaniale wpływa na kondycję psychofizyczną czytelnika. Zdaniem badaczy podczas czytania w mózgu aktywizują się te same miejsca, co w czasie zdobywania rzeczywistego doświadczenia. Czytanie książek obniża również stres - wystarczy zaledwie 6 minut czytania dziennie, żeby o 2/3 obniżyć poziom stresu.
Już od dziś okazją do częstszego kontaktu z książką jest podróż gdańską komunikacją miejską. Kilkaset tytułów przekazanych przez Wojewódzką i Miejską Bibliotekę Publiczną w Gdańsku pojawiło się we wszystkich gdańskich tramwajach typu PESA. Dzięki temu pojazdy zamieniły się w mobilne czytelnie, zaś pasażerowie mogą lekturą umilić sobie przejazd - niezależnie czy trwa on 6 minut, czy więcej (czas przejazdu najdłuższą trasą - Łostowice-Świętokrzyska - Jelitkowo - wynosi ok. 60 minut!).
Jeśli chodzi o komfort gdańskie mobilne czytelnie mogą śmiało konkurować z niejedną „tradycyjną” biblioteką: PESY to pojazdy nowoczesne, niskopodłogowe i klimatyzowane. Nad bezpieczeństwem czytelników czuwa też monitoring wewnętrzny. A o właściwym przystanku przypominają, nawet tym najmocniej zaczytanym, zapowiedzi głosowe.
W każdym tramwaju znajdują się dwie torby wypełnione książkami o zróżnicowanej tematyce. Tramwaje - biblioteki są również odpowiednio oznakowane i mają wyznaczone specjalne miejsca siedzące dla osób czytających.
Wspólna akcja WiMBP, Urzedu Miejskiego i ZKM Gdańsk ma zachęcać nie tylko do czytania, ale również do wymiany książek.
- Część pasażerów zapewne tak wciągnie się w lekturę, że książkę zabierze ze sobą do domu. Będziemy więc na bieżąco uzupełniać tramwajowy księgozbiór. Ale liczymy też na to, że sami mieszkańcy włączą się do akcji pozostawiając w tramwajach książki, którymi chcieliby podzielić się z innymi czytelnikami - mówi Paweł Braun, dyrektor WiMBP w Gdańsku.
W listopadzie 2011 roku w Poznaniu podobną akcję - Miejskie Podróże Książkowe- we współpracy z lubimyczytać.pl zorganizowała Fundacja Bookarest.
Źródło: www.gdansk.pl
komentarze [29]
rivacra
(...) w takim tramwaju z pewnością nie znajdziemy Tolkiena, Sapkowskiego czy Pratchetta. Zapewne nie będzie żadnych nowości, więc znajdziemy tam pewnie jakieś dziwne pozycje, których po prostu od lat nikt nie wypożyczył, a których Biblioteka nasza Gdańska chce się po prostu pozbyć, bo wchodzą nowe książki dla których trzeba zrobić miejsce. Więc jeśli...
hehe - nawet te siateczki zniknęły, bo książki to było do przewidzenia :)
Ach te Polaczki. Hehehe
http://www.tvn24.pl/pomorze,42/znikaja-ksiazki-z-tramwajowej-czytelni-zabrali-nawet-siatki,298640.html hehe
No to się uśmiałam. :D Dopiero teraz do organizatorów dotarło, jakie jest nasze społeczeństwo? Przecież to było do przewidzenia. Jak to mówią 'mądry Polak po szkodzie'. :D
http://www.tvn24.pl/pomorze,42/znikaja-ksiazki-z-tramwajowej-czytelni-zabrali-nawet-siatki,298640.html hehe
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Ambrose chciałabym w to wierzyć, bo wizję masz bardzo optymistyczną. W Warszawie bym nie ryzykowała z takimi akcjami. Za dużo naoglądałam się pijaczków drzemiących w tramwajach, czy też chytrych złodziejaszków z rozbieganymi oczami. Tacy z pewnością próbowaliby książkę ukraść, by mieć na jakiegoś "odurzacza".
Anawa004 w Warszawie w Indeksie widziałam podobną inicjatywę,...
Fantastyczna inicjatywa! Ogromnie mi się podoba i jestem pod wrażeniem wyobraźni pomysłodawców. Oczywiście, że książki będą zapewne szybko znikać, pojawi się trochę nieuczciwych osobników, którzy dostrzegą w tym pomyśle jedynie łatwy zysk, ale wierzę, że znajdzie się grupa ludzi, która będzie zostawiać własne książki w tych tramwajach.
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
idea jest fantastyczna! ale wszystko zależy od ludzi i ich chęci. Liczę, że się uda!
Czy utrzymuje się jeszcze ta akcja z Poznania?
Specjalne miejsca siedzące dla osób czytających, to dobre :) Ciekawe czy będzie można wyrobić sobie jakąś legitymację czytelnika, żeby móc wyprosić ludzi z należnego miejsca.
Fajna inicjatywa, choć tramwajami żadko jeżdżę, ale może w ramach wymiany ktoś podłoży swojego Kindla :D to by było coś
W moim mieście (niewielkim zresztą) są knajpki, restauracje z książkami na półkach do poczytania na przykład czekając na zamówienie. Uważam, że to świetny pomysł, co prawda wystawione są z reguły stare kryminały, może te nowsze już "znalazły" nowych właścicieli?
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten postUżytkownik wypowiedzi usunął konto