Dziś polska premiera filmu „W drodze”

LubimyCzytać LubimyCzytać
14.09.2012

Kultową książkę Jacka Kerouaca przeniósł na ekran Walter Salles, twórca „Dzienników motocyklowych”. Produkcją zajął się Francis Ford Coppola.

Dziś polska premiera filmu „W drodze”

W drodze to legendarny manifest bitników, najważniejsze - obok Nagiego lunchu Burroughsa i Skowytu Ginsberga - dzieło w literackim dorobku pokolenia, utwór, w którym pod pseudonimami pojawiają się wszyscy najważniejsi przedstawiciele beat generation. Pisarz Sal Paradise wyrusza w szaloną podróż po Ameryce,
w której towarzyszą mu jego nieobliczalny przyjaciel z dziewczyną. Ta na poły autobiograficzna książka, która uczyniła Kerouaca sławnym, jest porywającą, ekstatyczną przygodą - taką jak opisana w niej podróż.

Pomysł przeniesienia powieści na duży ekran pojawił się już w głowie samego Kerouaca. On sam miał zagrać Sala Paradise, w roli Dean Moriarty'ego widział Marlona Brando. Aktor odrzucił jednak propozycję pisarza, nie odpowiedział nawet na jego list z ofertą. Gdy w 1979 roku prawa do ekranizacji kupił Francis Ford Coppolla, rozpoczęto intensywne prace nad pisaniem scenariusza i doborem aktorów. Do obsadzenia głównych ról rozważano między innymi Brada Pitta, Ethana Hawke'a, Johnny'ego Deppa czy Collina Farrella. Niestety żadnego z licznych projektów nie udało się jednak zrealizować.

W końcu, w sierpniu 2010 roku rozpoczęto zdjęcia do filmu. Do głównych ról zaangażowano, znanego z kreacji Iana Curtisa w filmie „Control”, Sama Riley'a, Garretta Hedlunda, gwiazdę „Zmierzchu” Kristen Stewart oraz Kirsten Dunst. Muzykę skomponował Argentyńczyk Gustavo Santaolalla, lider grupy Bajofondo Tango Club, autor ścieżek dźwiękowych do filmów „Babel” i „Amores Perros”.


Symbolicznym „poszukiwaniem straconego czasu”, przywołaniem XX-wiecznych wolnościowych poszukiwań jest W drodze Waltera Sallesa – patchwork niezwykle intensywnych obrazów Ameryki rozpadających się na osobne epizody, to znów skupiających się, jakby podrywających do lotu. […] Salles naśladuje spontaniczny rytm prozy Kerouaca, kojarzony z oddechem. Fenomenalnie odtwarza materialny wygląd Ameryki roku 1947 czy 1950, tak że nie czuje się stylizacji.
Tadeusz Sobolewski
 
Piękna i pełna szacunku do oryginału adaptacja przełomowego dzieła Jacka Kerouaca, która co pewien czas odrywa się od ziemi, by odlecieć.
Todd McCarthy


komentarze [6]

Sortuj:
więcej
Niezalogowany
Aby napisać wiadomość zaloguj się
Pielx  - awatar
Pielx 16.09.2012 13:53
Czytelniczka

Książka podobała mi się bardzo, ale od zawsze mam w sobie sporo lęku przed ekranizacjami :)

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Maślana  - awatar
Maślana 16.09.2012 08:37
Czytelniczka

Czytałam książkę, która zupełnie mnie nie wciągnęła i zupełnie mi się nie podobała. Ciągle tylko ćpają, myślą jaką panienkę by tu zaciągnąć do łóżka, piją...i tyle. Cóż, może film będzie lepszy ; )

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
avuca  - awatar
avuca 14.09.2012 14:14
Moderator globalny

Ja czekam niecierpliwie na ten film, bo książka bardzo mi się podobała.
Nie znam Kristen Stewart jako aktorki, więc się nie wypowiadam, ale już zauważyłam, że wszyscy na niej psy wieszają. Na szczęście reszta obsady zapowiada się nieźle, więc sama ona i tak mi odbioru nie zepsuje:)

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Paloma  - awatar
Paloma 14.09.2012 13:52
Czytelniczka

@Panda nie rób tego, tzn. nie oglądaj filmu. Bibliotekę oczywiście odwiedź i książkę przeczytaj ;) Ale film... nie wiem kto to nominował do Złotej Palmy. i ta niewyobrażalnie wprost fatalna Kristen Stewart...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
awatar
konto usunięte
14.09.2012 13:07
Czytelnik

Użytkownik wypowiedzi usunął konto

LubimyCzytać  - awatar
LubimyCzytać 14.09.2012 10:51
Administrator

Zapraszamy do dyskusji.

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post