Piękna bestia. Irma Grese-strażniczna SS z Auschwitz

Okładka książki Piękna bestia. Irma Grese-strażniczna SS z Auschwitz Daniel Patrick Brown
Okładka książki Piękna bestia. Irma Grese-strażniczna SS z Auschwitz
Daniel Patrick Brown Wydawnictwo: Replika historia
304 str. 5 godz. 4 min.
Kategoria:
historia
Tytuł oryginału:
The Beautiful Beast: The Life & Crimes of Ss-Aufseherin Irma Grese
Wydawnictwo:
Replika
Data wydania:
2024-03-26
Data 1. wyd. pol.:
2010-05-01
Liczba stron:
304
Czas czytania
5 godz. 4 min.
Język:
polski
ISBN:
9788367867771
Tłumacz:
Jan S. Zaus
Tagi:
Auschwitz obozy koncentracyjne holokaust SS
Średnia ocen

5,9 5,9 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
5,9 / 10
256 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
365
262

Na półkach:

Irma Grese. Więźniarki Auschwitz- Birkenau nazywały ją piękną bestią ze względu na ogromny kontrast pomiędzy jej urodą, a brutalnością. "Jej ciało było idealne, twarz czysta i anielska, oczy niebieskie i wesołe, najbardziej niewinne oczy, jakie można sobie wyobrazić. I to właśnie Irma Grese była najbardziej zdeprawowana, okrutna i wymyślna w swoim okrucieństwie ze wszystkich, jakie spotkałam”. Świadkowie zbrodni, których dopuszczała się Grese wspominali, że zdarzało się, że zabijała nawet 30 więźniarek dziennie. Jej atrybutem był pejcz i nawet przełożeni zwracali jej uwagę, by przestała go używać. Zdaje się, że "piękna Bestia" była wręcz spragniona okazji do bicia i torturowania. Potrzebowała jedynie pretekstu, który umożliwiał zabijanie bez wyrzutów sumienia i zdaje się że ideologia, reżim nazistowski dał jej temu okazję.

Danirl Patrick Brown pisze o problemach jakie napotkał w trakcie dokonywania analizy biograficzej Grese i wspomina, że przedstawiona w książęce biografia jest niepełna. Całościowo i dokładnie bowiem trudna do zbadania. W książce znajdziemy wiele o dzieciństwie Grese, o samobójstwie jej matki, trudnej relacji z ojcem, najbliższej rodzinie, szkole pielęgniarskiej i wychowywaniu się na wsi. Wiele tu także o samym proces skazującym, pobycie Grese w celi śmierci i o jej zachowaniu tuż przed straceniem. Początek, czyli ukazanie bestii na tle mitologicznych i literackich poprzedniczek jak dla mnie nie był potrzebny. Co ważne Autor wzbogaca notę biograficzną Grese o rozważania na temat natury zła w ogóle. Szuka odpowiedzi na pytanie czy ideologia obudziła potwora czy raczej stworzyła? To bardzo ciekawy zabieg, który skłania do wielu refleksji.
Biografia Grese dobitnie pokazuje, że nazizm jako wytwór dzieła ludzkiego, stojący w sprzeczności z tym co przyzwoite i dobre wciąż stanowi ważne odniesienie w rozważaniach dotyczących natury i kondycji człowieka. Czy bliskość wszechogarniającego zła budzi demony czy wrecz przeciwnie - tworzy je? Czy rodzimy się z natury źli? "Myśl, że istoty ludzkie mogły rozmyślnie wytworzyć system społeczno-polityczny bliski przemysłowej produkdji zła równocześnie nas pociąga i odstręcza. Zło nazizmu, uosabiniane przez lidera tej ideologii, jest jak gdyby dbiciem ludzkości w mrocznym zwierciadle. Jako
takie prezentuje gorszą stronę naszej natury, której istnieniu staramy się zaprzeczać, ale przekornie - w pewnego rodzaju podświadomy sposób przyznajemy się do niej. Ponieważ skrajne zło (to znaczy zło czynione tylko dla samego zła) wymyka się szczegółowej analizie, to naturalnym ludzkim odruchem będzie próba wnikcięcia w nie i zrozumienia go (...)". Lektura zdecydowanie daje sposobność di wniknięcia w zło...

"Piekna bestia" to książka trudna, pokazująca ile krzywdy może zadać człowiekowi drugi człowiek. To opowieść o wiejskiej dziewczynie, którą system zamienił w bezwzględnego potwora. Czy aby na pewno to wina systemu? Książka poraża i pozostawia w głowie wiele pytań, a co gorsza, na niektóre z nich odpowiada w sposób trudny do zaakceptowania przez czytelnika. To pozycja naszpikowana odnośnikami i szeroką bibliografią. Spotkanie twarzą w twarz z "piękną bestią" niesie ze sobą wiele bólu to i tak warto ją przeczytać.

Irma Grese. Więźniarki Auschwitz- Birkenau nazywały ją piękną bestią ze względu na ogromny kontrast pomiędzy jej urodą, a brutalnością. "Jej ciało było idealne, twarz czysta i anielska, oczy niebieskie i wesołe, najbardziej niewinne oczy, jakie można sobie wyobrazić. I to właśnie Irma Grese była najbardziej zdeprawowana, okrutna i wymyślna w swoim okrucieństwie ze...

więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
24
18

Na półkach:

Taka sobie. Liczyłam na coś mocniejszego. Dlatego, o 100 razy jest podcast na "KANALE KRYMINALNYM" pt. PIĘKNA DOZORCZYNI Z AUSCHWITZ. Lektor opowiada ze szczegółami, jakie straszne rzeczy robiła więźniarkom. Aż dreszcze lecą przez plecy. Potworne,że kobiety są zdolne do takiego bestialstwa.

Taka sobie. Liczyłam na coś mocniejszego. Dlatego, o 100 razy jest podcast na "KANALE KRYMINALNYM" pt. PIĘKNA DOZORCZYNI Z AUSCHWITZ. Lektor opowiada ze szczegółami, jakie straszne rzeczy robiła więźniarkom. Aż dreszcze lecą przez plecy. Potworne,że kobiety są zdolne do takiego bestialstwa.

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
253
98

Na półkach:

Irma Grese z jednej strony okrutna, ale z drugiej niebywale piękna. "Piękna bestia", bo takie przezwisko nadali jej więźniowie w obozie koncentracyjnym, pod niewinnym uśmiechem skrywała nienawiść, pogardę i okrucieństwo dla drugiej osoby. Jak to się stało, że ze zwykłej wiejskiej dziewczyny zmieniła się w prawdziwego potwora? Nazistowska ideologia, doświadczenia z dzieciństwa? A może jeszcze, co innego?

Daniel Patrick Brown za pomocą dostępnych materiałów zdmuchnął kurz z utartego sloganu, że Trzecia Rzesza to "męska sprawa". W krótkiej lekturze zawarł krótki opis działalności Irmy Grase. Losy kobiety śledzimy od najmłodszych lat. Poznajemy jej rodzinę, ogromną tragedię i dalsze lata edukacji. Nie brakuje tu również informacji o jej pracy w obozie oraz procesu, podczas którego usłyszała wyrok śmierci.

Jednak nie jest to pozycja, która wywarła na mnie duże wrażenie. Oczywiście wspomnienia więźniów, czy archiwalne materiały są niezwykle cenne, ale mam wrażenie, że autor jedynie otarł się o postać Irmy. Wszystko jest to bardzo powierzchowne, bez zagłębiania się w szczegóły. Sporą część lektury zajmują podziękowania, przedmowa, terminy, wprowadzenie i problem analizy biograficznej. Kiedy już przebrniemy przez ponad pięćdziesiąt stron, wreszcie trafiamy do sedna sprawy. Sprawy, ale raczej pobieżnego opisu, który zajmuje nieco ponad sto stron. Muszę przyznać, że to trochę mało, by mówić o pogłębionej analizie "Pięknej bestii". Zabrakło mi tu większej ilości relacji i opisu działalności. Niektóre wątki są tylko zarysowane bez zagłębienia się w szczegóły.

Mam takie poczucie, że Daniel Patrick Brown nie podszedł do tematu w sposób naukowy. Wybrał, to co mu pasowało, nie pogłębiając analizy, co sprawiło, że książka tylko delikatnie omawia postać Irmy Grase. O takiej bestii można by pisać bez końca, a tu mamy taki lekkie zaznaczenie postaci. Szkoda wielka szkoda, bo to mogłaby być dobra, a nawet bardzo dobra książka. Jednak przedmiot książki zagubił się w morzu dodatków, które nic nowego nie wnoszą i do niczego nie prowadzą.

Irma Grese z jednej strony okrutna, ale z drugiej niebywale piękna. "Piękna bestia", bo takie przezwisko nadali jej więźniowie w obozie koncentracyjnym, pod niewinnym uśmiechem skrywała nienawiść, pogardę i okrucieństwo dla drugiej osoby. Jak to się stało, że ze zwykłej wiejskiej dziewczyny zmieniła się w prawdziwego potwora? Nazistowska ideologia, doświadczenia z...

więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
243
144

Na półkach:

Irma Grese, znana jako "Piękna Bestia" była obozową strażniczką w Auschwitz-Birkenau.
Była jedną z najbardziej okrutnych i bezwzględnych zbrodniarek nazistowskich.
Jej młody wiek i pozornie uroczy wygląd maskowały bestialską naturę, która sprawiała, że torturowała więźniów, często osobiście wykonując egzekucje.
Jej rola w Holocauście jest symbolem bezduszności i zepsucia systemu nazistowskiego.
Świat nazistowskich okrucieństw nie znał granic, a historie takie jak ta o Irnie Grese to ponure przypomnienie o mrocznej naturze ludzkiej.
Jej metamorfoza z niewinnej dziewczyny w bestię naznaczoną przemocą i okrucieństwem jest jednym z wielu przerażających obrazów tamtych czasów.
"Piękna bestia" Daniela Browna to lektura, która nie pozostawi czytelnika obojętnym wobec horroru nazistowskich zbrodni.

Irma Grese, znana jako "Piękna Bestia" była obozową strażniczką w Auschwitz-Birkenau.
Była jedną z najbardziej okrutnych i bezwzględnych zbrodniarek nazistowskich.
Jej młody wiek i pozornie uroczy wygląd maskowały bestialską naturę, która sprawiała, że torturowała więźniów, często osobiście wykonując egzekucje.
Jej rola w Holocauście jest symbolem bezduszności i zepsucia...

więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
174
174

Na półkach:

Praktycznie nie czytam książek dotykających tematyki Drugiej Wojny Światowej i Zagłady. Czasem jednak warto wyjść ze swojej czytelniczej strefy komfortu i tak oto sięgnąłem po Piękną Bestię, faktograficzną opowieść o strażniczce z Auschwitz. Jest to biografia jednej z największych zbrodniarek tamtego okresu, tyle ciekawa, że zazwyczaj słyszymy, czytamy o mężczyznach dopuszczających się najgorszych przestępstw, a nie o kobietach. Amerykański historyk stara się zrozumieć jak młoda kobieta mogła stać się wyznawczynią nazizmu i dokonywać tylu okropności. Autor szuka motywacji, ale jej nie usprawiedliwia. Historia jej życia dobitnie pokazuje, że była świadoma swoich czynów i nie można ich tłumaczyć indoktrynacją, uwiedzeniem propagandą czy czynnikami psychologicznymi czy socjologicznymi, jakie mogły mieć na nią wpływ. Jest to portret prawdziwej bestii i już po lekturze, niedobrze mi się robi, kiedy do niej wracam myślami. Wszystko co robiła Irma Grese, bo tak miała na imię, jest trudne do wyobrażenia i ogarnięcia umysłem, zwłaszcza jeśli czytamy, że mocno wierzyła w to co robi i sprawiało jej to przyjemność. Znajdą się głosy, że książka jest za krótka, że ma za dużo przypisów. Jednak dla mnie wyczerpuje temat i daje mi tyle wiedzy na ten temat ile potrzebuję i nie mam ochoty zgłębiać dalej życiorysu Niemki. Piękną Bestię czyta się szybko, ale nie jest to przyjemna i łatwa lektura. Stanowczo dużo czasu minie zanim ponownie sięgnę po tego typu książkę. Polecam fanom historii, bo to nie jest zła rzecz, po prostu ja nie jestem dobrym odbiorcą tego typu tekstów.
Za książkę dziękuję @wydawnictworeplika

Praktycznie nie czytam książek dotykających tematyki Drugiej Wojny Światowej i Zagłady. Czasem jednak warto wyjść ze swojej czytelniczej strefy komfortu i tak oto sięgnąłem po Piękną Bestię, faktograficzną opowieść o strażniczce z Auschwitz. Jest to biografia jednej z największych zbrodniarek tamtego okresu, tyle ciekawa, że zazwyczaj słyszymy, czytamy o mężczyznach...

więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
182
80

Na półkach: ,

Choć książka sama w sobie nie jest męcząca, trudno dać jej wyższą ocenę jak 5. Przede wszystkim dlatego, że pozostaje pewien niesmak i niedopowiedzenie. Zbyt mało informacji o jednej z największych zbrodniarkę Niemiec. Czy autor miał mało faktów z jej życia? Tłumaczy się tym, ale czy na prawdę przez lata szukania nie zdołał dowiedzieć się czegoś więcej? Czy może redakcja nie pozwoliła mu wypuścić 500 stronicowego wydania. Niemniej jednak ciężko mi jej nie polecić, dla kogoś kto chce poznać pobieżnie historię Pięknej Bestii.

Choć książka sama w sobie nie jest męcząca, trudno dać jej wyższą ocenę jak 5. Przede wszystkim dlatego, że pozostaje pewien niesmak i niedopowiedzenie. Zbyt mało informacji o jednej z największych zbrodniarkę Niemiec. Czy autor miał mało faktów z jej życia? Tłumaczy się tym, ale czy na prawdę przez lata szukania nie zdołał dowiedzieć się czegoś więcej? Czy może redakcja...

więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
1768
1767

Na półkach:

Opowieść stylizowana na dokument.
Tak określiłabym roboczo tę pozycję, w której do znanego wydawcy hiszpańskiego, Maura Balaguera, zgłasza się prawie dziewięćdziesięcioletnia Andaluzyjka Violeta Flores, podająca się za seksualną niewolnicę Irmy Grese. Nadzorczyni w niemieckich obozach koncentracyjnych znanej ze skrajnego okrucieństwa i sadyzmu na tle seksualnym stosowanego wobec więźniarek. Kompilacja jej czynów i wyjątkowej urody "przysporzyły jej przydomków takich jak „Blond Anioł”, „Piękna Bestia” czy „Suka z Bergen-Belsen”". Stąd tytuł książki.
Na tym etapie z nieufnością zaczęłam czytać relację z ich wspólnych spotkań przypominających trochę wywiad, częściowo luźne rozmowy, a trochę intymne i bolesne zwierzenia kobiety, która czytała "książki przy lampie zrobionej z ludzkiej skóry". Zadałam sobie pytanie – skoro to nie jest literatura faktu, to, w jakim celu autor wykorzystał kontrowersyjne informacje, by stworzyć hybrydę z faktów i fikcji literackiej, uwypuklając dodatkowo perwersyjność treści na okładce?
Biografię Irmy Grese znałam już z publikacji popularnonaukowej Daniela Patricka Browna pod identycznym tytułem – "Piękna bestia". Miałam więc solidne podstawy do oceny zasadności wydania hiszpańskiej pozycji w takiej formie. Nie tylko z tego powodu podeszłam do niej z uprzedzeniem. Również z powodu mojego ambiwalentnego stosunku do publikacji przybliżających tematykę II wojny światowej. Z jednej strony doceniam starania współczesnych pisarzy, którzy poprzez powieść lub opowiadania opartych na faktach starają się dotrzeć do świadomości, sumień i emocji najmłodszych pokoleń, ale z drugiej strony razi mnie sztuczność, nadużycia, nadinterpretacje i zdarzające się niechlujstwo w przedstawianiu faktów i operowaniu pojęciami historycznymi. To z tych powodów chciałam do kosza wyrzucić "Dziewczynę komendanta", nie przemówiły do mnie "Skrzypce z Auschwitz" i "Lebensborn". A teraz miałam przed sobą wydanie, które sięgnęło po wątpliwej moralności wartości, by… No właśnie – po co?
Pierwszą odpowiedź otrzymałam od Violet. Ekscentrycznej staruszki z nieznikającym, sarkastycznym uśmieszkiem na twarzy, z lubością popijającą koniak i popalającą cygara, serwującą odreagowujący napięcie i stres humor noir w kontekście własnych przeżyć i tak sprytnie opowiadającą, że mogłam podpisać się pod spostrzeżeniami narratora – "ta stara spryciara doskonale kontroluje tempo swojej opowieści i wie, kiedy zostawić go, niecierpliwie oczekującego na jej dalsze słowa". Polubiłam ją całym sercem. To ona, w którymś momencie, odpowiedziała mi, że pragnie "pokazać ogrom okrucieństw, do jakich wtedy doszło, bo ostatnio namnożyło się takich, którzy starają się, żeby tamte wypaczenia nie zostały zapomniane, a nawet żeby powróciły, bo na ulicach wielu miast na świecie każdego dnia malowane są swastyki, nawołujące do powrotu „Pięknych Bestii”".
Drugą odpowiedź otrzymałam od Maura, który, przy okazji zastanawiania się nad wydaniem wspomnień Violety Flores, zaczął od kalkulacji biznesowych, a skończył na smutnej konkluzji – jak wydać w opłacalnym nakładzie ważną książkę z przesłaniem tak, by trafiła do odbiorcy zaczytanego w wampirach i wilkołakach? Wahał się i "wątpił, żeby udało mu się osiągnąć taki nakład, opowiadając historię Pięknej Bestii, postaci z krwi i kości, choć ona była nieskończenie gorsza od najgorszego z wampirów albo potworów. Przecież ich barbarzyństwo nie mogło się równać z podłościami, których w ciągu zaledwie czterech lat dopuściła się piękna córka mleczarza z Wrechen". Co jest z ludzkością nie tak, że woli czytać o wyimaginowanych potworach, niż o rzeczywistych, istniejących w przeszłości i, co gorsza!, mogących pojawić się znowu? Realnie! Iluzjonistów wokół nas, takich, jak Hitler, jest przecież mnóstwo. A historia lubi się powtarzać! Był przerażony wnioskiem, że "tak jak kiedyś b e z c z y n n o ś ć pozwoliła, by przemoc rozwinęła się poza wyobrażalne granice, tak teraz p r z y z w a l a n i e może spowodować, że któregoś dnia ludzkość znowu znajdzie się na skraju przepaści".
Te sprytnie ukryte myśli autora w rozważaniach bohaterów były odpowiedziami na moje pytania. Satysfakcjonujące mnie. Książka obroniła się. Jednak nie tylko treścią. Autor tak prowadził rozmowy między bohaterami, bym z wątpiących reakcji i pytań Maura na informacje podawane przez doñę Flores potrafiła wyłowić kłamstwo i oddzielić fałsz od prawdy. Fakty od literackiej fikcji. Dzięki temu mogłam wyraźnie wyczuć „ostrzeżenie”, w którym momencie podawana wiedza niekoniecznie była prawdziwa, a którą można było złożyć na karb niepamięci kobiety, czyli między bajki. Co wcale nie oznacza, że należy tej powieści ufać zupełnie, bo nieprzekazanie rzetelnej wiedzy było jej głównym celem, ale przedarcie się przez pancerz obojętności na przeszłość (stąd odważny, ale przyciągający uwagę tytuł i jeszcze bardziej podtytuł) i wzbudzenie emocji w czytelniku. W konsekwencji – zmuszenie do zastanowienia się, do rozważań, pomyślenia, chęci poszerzenia wiedzy.
A we mnie książka wzbudziła wiarę w sens tworzenia „stylizacji dokumentów” i pewność istnienia pisarzy, którzy to potrafią. Autor z całą pewnością do nich należy.
naostrzuksiazki.pl

Opowieść stylizowana na dokument.
Tak określiłabym roboczo tę pozycję, w której do znanego wydawcy hiszpańskiego, Maura Balaguera, zgłasza się prawie dziewięćdziesięcioletnia Andaluzyjka Violeta Flores, podająca się za seksualną niewolnicę Irmy Grese. Nadzorczyni w niemieckich obozach koncentracyjnych znanej ze skrajnego okrucieństwa i sadyzmu na tle seksualnym stosowanego...

więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
1048
768

Na półkach: , , , , ,

Tytuł faktograficzny rzucający nieco światła na rolę kobiet w machinie zagłady, niestety traktujący o haniebnych czynach głównej postaci - Irmy Grese - bardzo pobieżnie. Przez większą część książki miałam wrażenie, że przedzieram się wyłącznie przez przypisy. Najbardziej poruszył mnie list ocalałej więźniarki do Grese, zawarty na końcu publikacji.

Tytuł faktograficzny rzucający nieco światła na rolę kobiet w machinie zagłady, niestety traktujący o haniebnych czynach głównej postaci - Irmy Grese - bardzo pobieżnie. Przez większą część książki miałam wrażenie, że przedzieram się wyłącznie przez przypisy. Najbardziej poruszył mnie list ocalałej więźniarki do Grese, zawarty na końcu publikacji.

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
296
99

Na półkach:

Dużo powtórzeń- na minus. Spodziewałam się czegoś innego- mocnej, wstrząsającej relacji świadków, bałam się, że książka będzie przeze mnie nie bo przebrnięcia, ale zawiodłam się. Niemniej jednak książka warta jest przeczytania.

Dużo powtórzeń- na minus. Spodziewałam się czegoś innego- mocnej, wstrząsającej relacji świadków, bałam się, że książka będzie przeze mnie nie bo przebrnięcia, ale zawiodłam się. Niemniej jednak książka warta jest przeczytania.

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
321
253

Na półkach: , , ,

"Piękną bestię" czytałam równolegle z "Dziewczętami z Auschwitz". To sprawiło, że brak faktów dotyczących "pracy" w Auschwitz-Birkenau pięknej Irmy Grese w książce amerykańskiego historyka, Daniela Patricka Browna, uzupełniały relacje bohaterek książki Sylwii Winnik, którym udało się przeżyć obóz.
Z "Pięknej bestii" nie wynika nawet, że w Birkenau więźniarkami były także Polki. Czytając, odnosi się wrażenie, że tragiczny, niewyobrażalnie nieludzki, pełen cierpienia i upodlenia los, był udziałem tylko jednego narodu. Może to wynika z pracy autora nad Holokaustem i korzystania w dużej mierze ze źródeł Instytutu Yad Vashem. Może...
Książka jest warta przeczytania, ale pozostawia spory niedosyt. Za mało jest w niej prób odpowiedzi na podstawowe pytanie? Co zmieniło młodą, śliczną dziewczynę w bestię? A może na to nie ma przekonującej odpowiedzi?

Przy okazji można sprostować informację podaną na 116 str. w książce Browna, jakoby inna z okrutnych, sadystycznych strażniczek, Margot Drechsel, nigdy nie poniosła kary za swoje zbrodnie. Czytając książkę "Dziewczęta z Auschwitz" dowiedziałam się, jak było naprawdę. Jedna z bohaterek, Walentyna Ignaszewska, po mężu Nikodem,w kwietniu 1945 roku pod Budziszynem rozpoznała SS-Aufseherin Drechsel i powiadomiła Rosjan. Niemka została niebawem osądzona i stracona.(str.286)

"Piękną bestię" czytałam równolegle z "Dziewczętami z Auschwitz". To sprawiło, że brak faktów dotyczących "pracy" w Auschwitz-Birkenau pięknej Irmy Grese w książce amerykańskiego historyka, Daniela Patricka Browna, uzupełniały relacje bohaterek książki Sylwii Winnik, którym udało się przeżyć obóz.
Z "Pięknej bestii" nie wynika nawet, że w Birkenau więźniarkami były także...

więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    318
  • Chcę przeczytać
    299
  • Posiadam
    91
  • Historia
    7
  • II wojna światowa
    6
  • Do kupienia
    6
  • Biografie
    6
  • Wojenne
    6
  • 2011
    5
  • Literatura obozowa
    4

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Piękna bestia. Irma Grese-strażniczna SS z Auschwitz


Podobne książki

Przeczytaj także

Ciekawostki historyczne