Truciciel

W tym momencie usłyszeli straszliwy pisk opon, jakby ktoś w nerwach odpalił silnik i tylko dusił na pedał gazu. Dodatkowo oślepiły ich ksenonowe światła niskiego, czarnego samochodu, to było najprawdopodobniej to porsche, pod kołami którego zginął Bruno. Przejechało obok nich zdecydowanie z prędkością niedozwoloną, tak że oboje odskoczyli na pobocze, mocząc swoje buty w zgniłej trawie, pokrytej jeszcze dywanem niezgrabionych jesiennych liści i zabrudzonych grudek śniegu. Na ich twarzach wyrysował się przestrach!

W tym momencie usłyszeli straszliwy pisk opon, jakby ktoś w nerwach odpalił silnik i tylko dusił na pedał gazu. Dodatkowo oślepiły ich kseno...

Jak Kuba Bogu, tak Bóg Kubie, mądre przysłowia nie biorą się z niczego!

Jak Kuba Bogu, tak Bóg Kubie, mądre przysłowia nie biorą się z niczego!

Wzdrygnęła się kolejny raz w tej minucie i znowu spojrzała w boczną szybę, podziwiając już tylko mrok – wiedziała, że kryje się za nim tylko pustka. Pragnęła zemsty, jak gdyby wierzyła, że kara, którą postanowiła wymierzyć, przywróci jej bratu życie. Wiedziała, że to niemożliwe, jednak była pewna, że jej pomoże, kiedy zamorduje Olafa, że będzie mogła w końcu zacząć życie od nowa!

Wzdrygnęła się kolejny raz w tej minucie i znowu spojrzała w boczną szybę, podziwiając już tylko mrok – wiedziała, że kryje się za nim tylko...