rozwiń zwiń

Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach: ,

Nie myślałam że kiedykolwiek wypowiem zdanie: Film był lepszy od książki. Nigdy nie mów nigdy. Za trzecim podejściem udało mi się przebrnąć przez całość. Kompletnie nie rozumiem stylu pisania autora. Pół książki zawiązuje się akcja z szczegółami kto co je i w jakich ilościach, co jest bardzo irytujące, a rozwiązania akcji na dobrą sprawę nie ma bo zdawkowo opisuje coś w wspomnieniach bohaterów. Moim zdaniem albo książka cała pisana jest w sposób pozostawiający wiele dla wyobraźni albo cała jest prowadzona z najdrobniejszymi szczegółami. Mam wrażenie, że autor w połowie zmęczył się pisaniem i własnymi opsiami i przyspieszył, ale w sumie szkoda było mu cokolwiek wykreślić z pierwszej połowy.

Nie myślałam że kiedykolwiek wypowiem zdanie: Film był lepszy od książki. Nigdy nie mów nigdy. Za trzecim podejściem udało mi się przebrnąć przez całość. Kompletnie nie rozumiem stylu pisania autora. Pół książki zawiązuje się akcja z szczegółami kto co je i w jakich ilościach, co jest bardzo irytujące, a rozwiązania akcji na dobrą sprawę nie ma bo zdawkowo opisuje coś w...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Nawet nie wiem dlaczego ją przeczytałam skoro już pierwsza część była beznadziejna. Z jakiegoś niewyjaśnionego powodu przeczytałam ją całą i jeśli pierwsza była tragiczna, to ta jest o wiele gorsza, jeszcze bardziej przesłodzona i niedorzeczna.

Nawet nie wiem dlaczego ją przeczytałam skoro już pierwsza część była beznadziejna. Z jakiegoś niewyjaśnionego powodu przeczytałam ją całą i jeśli pierwsza była tragiczna, to ta jest o wiele gorsza, jeszcze bardziej przesłodzona i niedorzeczna.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Nie wiem, czy kiedykolwiek przeczytałam gorszą, bardziej przewidywalną książkę, która nie trzyma się kupy i w dodatku stylem przywodzącą na myśl bloga typowej piętnastolatki. Tyle w temacie, na obszerniejszy komentarz szkoda czasu.

Nie wiem, czy kiedykolwiek przeczytałam gorszą, bardziej przewidywalną książkę, która nie trzyma się kupy i w dodatku stylem przywodzącą na myśl bloga typowej piętnastolatki. Tyle w temacie, na obszerniejszy komentarz szkoda czasu.

Pokaż mimo to