-
ArtykułyCzytamy w weekend. 24 maja 2024LubimyCzytać292
-
Artykuły„Zabójcza koniunkcja”, czyli Krzysztof Beśka i Stanisław Berg razem po raz siódmyRemigiusz Koziński1
-
ArtykułyCzy to może być zabawna historia?Dominika0
-
ArtykułyAntti Tuomainen: Tworzę poważne historie, które ukrywam pod absurdalnym humoremAnna Sierant4
Biblioteczka
2017-11-03
Kolejna część trylogii Pani Peregrine zaskoczyła mnie tak samo co pierwsza, tym razem w niej było więcej stron, więcej ciekawych i mało niepokojących zdjęć, trochę minus ale to nie psuje klimatu tajemniczości jak poprzednia, przy zdjęciu z psem się uśmiałem :)
Więcej postaci, jak i nowe miejsce akcji, tym razem bohaterowie pojawili się w Londynie, co ich czeka? Tego nie zdradzę, ale na pewno dużo niespodziewanych momentów, jak to w pierwszej.
Powiem że autor jeszcze bardziej mnie zaskoczył, nowe postacie jeszcze bardziej są interesujący, ale nie zapominajmy o naszych bohaterach którzy starają się pokazać że mimo nowych postaci to oni są liderami, no i nie zawiodłem się na nich, bardziej są waleczni i mniej wrażliwi jak to było w pierwszej, coraz bardziej są gotowi do wyzwań jakie daje im dalsza droga, tym razem przez Londyn, muszą pomóc pani peregrine, czy im się to uda, zobaczcie sami.
Na razie daje tej części ocenę 8.5, bo znowu książka skończyła się że znakiem zapytania co daje niedosyt, dlatego zacznę czytać ostatnią część, oby to był dobry koniec.
Kolejna część trylogii Pani Peregrine zaskoczyła mnie tak samo co pierwsza, tym razem w niej było więcej stron, więcej ciekawych i mało niepokojących zdjęć, trochę minus ale to nie psuje klimatu tajemniczości jak poprzednia, przy zdjęciu z psem się uśmiałem :)
Więcej postaci, jak i nowe miejsce akcji, tym razem bohaterowie pojawili się w Londynie, co ich czeka? Tego nie...
2017-10-28
Na początek powiem tyle, tak widziałem zwiastun filmu jak i jego początek (napisy początkowe, jak to w każdym filmie, i tam dowiedziałem się że to na podstawie książki, więc nie oglądałem dalej), potem pragnąłem przeczytać książkę, poczytałem trochę o niej w internecie, same tajemnicze i lekko niepokojące stare zdjęcia coraz bardziej mnie podjarały i skłoniły, bardziej do przeczytania tej książki.
Któregoś dnia do biblioteki szkolnej trafiła trylogia z cyklu pani peregrine, pierwszym tomem jak już wiadomo był ,,Osobliwy dom pani peregrine'', no i jak najszybciej ją wypożyczyłem no i zacząłem ją czytać.
[Nie będę w tym momencie opisywał o co chodzi w książce, jest zbyt dobra, nie ma co marnować opisu, z resztą sam opis z tyłu książki nie spojleruje całości, tylko jakby trochę przyciąga czytelnika słowami ,,Wciągająca książka'']
Ale powiem wam tyle, już od samego początku książka zaczyna wciągać, to chyba ze względu na to jak pisze sam autor, a pisze on spokojnie, więc z łatwością łyka się kolejne strony książki, oprócz opowiadanie większą rolę pełnią same stare zdjęcia, niektórzy już samym opisem ich przez naszego bohatera mogą sobie je wyobrazić, ale autor pomyślał ,,Po co dawać sam opis, jak moźna dodać też opisane zdjęcie?'' i tak to zrobił, przez to książka na ani trochę nie robi się nudną, wręcz robi się coraz bardziej wciągającą. Nie brakuje też tu szybkich zmian w akcji, co chwilę coś się dzieje, co chwilę pojawia się coś niespodziewanego, a same postacie są wręcz świetne, można je bardzo polubić, dlatego to one zasługują też na naszą uwagę. Świat w tej książce jest wręcz normalny ale nie brakuje tu ,,Powrotu do przyszłości'' z resztą już zdjęcia tu to pokazują.
Czy warto?
Tak, nic mnie nie wciągało bardziej, trzy dni no i już ostatnia strona, jakich trzeba jeszcze dowodów? Teraz tylko poznać ciąg dalszy, nie mogę się doczekać co dalej :)
Na początek powiem tyle, tak widziałem zwiastun filmu jak i jego początek (napisy początkowe, jak to w każdym filmie, i tam dowiedziałem się że to na podstawie książki, więc nie oglądałem dalej), potem pragnąłem przeczytać książkę, poczytałem trochę o niej w internecie, same tajemnicze i lekko niepokojące stare zdjęcia coraz bardziej mnie podjarały i skłoniły, bardziej do...
więcej mniej Pokaż mimo toGdyby ktoś mnie kiedyś spytał, która książka jest moją ulubioną? powiedziałbym Forrest Gump, nie ma innej która już od samego początku wciąga, bawi i wzrusza, nic dziwnego że jest uważana za kultową, tak samo jak film, dlatego też polecam, nigdy się nie znudzi, nawet jeśli powrócimy do niej wiele razy.
Gdyby ktoś mnie kiedyś spytał, która książka jest moją ulubioną? powiedziałbym Forrest Gump, nie ma innej która już od samego początku wciąga, bawi i wzrusza, nic dziwnego że jest uważana za kultową, tak samo jak film, dlatego też polecam, nigdy się nie znudzi, nawet jeśli powrócimy do niej wiele razy.
Pokaż mimo toPowiem tyle, H.P. Lovecraft stał się moim ulubionym autorem, wszystko po przeczytaniu tej książki, polecam tym którzy chcą zacząć przygodę z tym autorem jak i dla tych co nie tylko lubią fantasy ale i grozę.
Powiem tyle, H.P. Lovecraft stał się moim ulubionym autorem, wszystko po przeczytaniu tej książki, polecam tym którzy chcą zacząć przygodę z tym autorem jak i dla tych co nie tylko lubią fantasy ale i grozę.
Pokaż mimo toTo książka która spowodowało u mnie zainteresowanie postapokaliptycznym światem, chcę przeczytać kolejne części. Polecam.
To książka która spowodowało u mnie zainteresowanie postapokaliptycznym światem, chcę przeczytać kolejne części. Polecam.
Pokaż mimo toKlasyk, klasykiem, super książka, polecam :)
Klasyk, klasykiem, super książka, polecam :)
Pokaż mimo to
Kurcze, czytając tą książkę nie spodziewałem się 24 września,daty moich urodzin :)
Ale nie o tym chcę powiedzieć.
,,Miasteczko salem'' to pozycja obowiązkowa, dla fana Kinga jak i dla tych co lubią grozę, cała książka skupia się na miasteczku w którym znikają ludzie, a całą sprawą interesuje się autor książek Ben mears i jego znajomi, w końcu dowiadują się że za całą sprawą stoją nowi mieszkańcy miasteczka, a raczej mieszkaniec który nie pojawił się tu sam, pojawił się za to z wampirem który ma ochotę na świeżą krew, czy uda im się go powstrzymać?, tego musicie się dowiedzieć sami.
W książce podobało mi się miasteczko, czytając książkę żyłem w nim wraz z mieszkańcami, śledziłem ich losy aż do momentu kiedy inni zaczęli znikać, ja wraz z głównym bohaterem postanowiłem się dowiedzieć co złego się tu dzieje, nie zabrakło nutki tajemniczości i napięcia, jak i dobrej akcji, nie brakuje tu romansów, ale tu dominuje groza więc nie oczekujcie że nie będzie wielkiego Happy endu i czegoś szczęśliwego. Chciałbym powiedzieć coś jeszcze ale nie będę już za bardzo spojlerował, po przeczytaniu książki można jeszcze obejrzeć obie ekranizację, ale oglądając je nie będzie tego samego co w tej niezwykłej książce, ona mnie oczarowała, może i was oczaruje i wciągnie.
Kurcze, czytając tą książkę nie spodziewałem się 24 września,daty moich urodzin :)
Ale nie o tym chcę powiedzieć.
,,Miasteczko salem'' to pozycja obowiązkowa, dla fana Kinga jak i dla tych co lubią grozę, cała książka skupia się na miasteczku w którym znikają ludzie, a całą sprawą interesuje się autor książek Ben mears i jego znajomi, w końcu dowiadują się że za całą sprawą...
Zdecydowałem że rozpocznę tę słynną serię fantasy mieszane z westernem, w końcu skończyłem tą ciekawą lekturę, raczej pierwszy tom, postanowiłem że kupię kolejne, bo ciekawią mnie dalsze losy naszego głównego bohatera, więc trochę mogę o niej opowiedzieć.
Co mi się podobało?:
Plusem jest to że książka ma nam do zaoferowania ciekawy świat, jak i samych ciekawych postaci, czytając ją czuć trochę klimat z westernu ale nie zabrakło też fantasy, śledząc losy Rolanda poznajemy jego historię, dotyczy to przeszłości jak i tego co się dzieje w danym momencie kiedy czytamy, poznajemy z nim na drodze ciekawych ludzi, jak i stworzenia krążące po tym świecie, które są chętne zabić, tylko niektóre są przyjazne, podsumowując to dobra książka, jak ktoś jeszcze nie spotkał się z czymś takim, lub szuka połączenia westernu i fantasy to książka dla was.
Co mi się niepodobało?:
Ilość stron, bo książkę można przeczytać dosłownie w kilka dni, chyba że nie za bardzo wciąga, no ale kogo by nie wciągnęła? :)
Dobra, muszę poczekać jeszcze na ekranizację, mam nadzieję że będzie prawie tak samo jak w książce :)
I tak,kupię kolejne tomy
Zdecydowałem że rozpocznę tę słynną serię fantasy mieszane z westernem, w końcu skończyłem tą ciekawą lekturę, raczej pierwszy tom, postanowiłem że kupię kolejne, bo ciekawią mnie dalsze losy naszego głównego bohatera, więc trochę mogę o niej opowiedzieć.
Co mi się podobało?:
Plusem jest to że książka ma nam do zaoferowania ciekawy świat, jak i samych ciekawych postaci,...
Boże, początek to męka, chciałbym czytać dalej ale powiedziałem sobie dość, może i recenzje są dla mnie jedynie reklamą to nie zachęciły mnie do dalszego czytania, podobnie znudziłem się czytając książkę ,,Stary człowiek i morze'' sama książka jest jak początek tego oto bestsellera, nic się nie dzieje, świetnie by się nadawała na książkę przed snem, dobra by zasnąć, nawet jednej mojej znajomej dałem przeczytać, miała to samo zdanie, nie wiem czemu ją kupiłem, lepiej obejrzę sobie film na podstawie tego czegoś co można nazwać dobrą książką, sorry za tą krytykę, może komuś się to spodobało ale nie mi.
Boże, początek to męka, chciałbym czytać dalej ale powiedziałem sobie dość, może i recenzje są dla mnie jedynie reklamą to nie zachęciły mnie do dalszego czytania, podobnie znudziłem się czytając książkę ,,Stary człowiek i morze'' sama książka jest jak początek tego oto bestsellera, nic się nie dzieje, świetnie by się nadawała na książkę przed snem, dobra by zasnąć, nawet...
więcej mniej Pokaż mimo to
Do przeczytania tej książki zmusił mnie jeden mem w którym znalazł się nie kto inny jak Jakub Wędrowycz, bardzo mnie ciekawiła jego postać oraz jego przygody, więc poszedłem do księgarni i chciałem kupić pierwszy tom z jego przygodami ,,Kroniki jakuba wędrowycza" ale nie było, za to był ,,Konan Destylator" no i gdy doszło do przeczytania pierwszych stron nie mogłem się powstrzymać, śmiałem się dosyć mocno, bo co tam się wyprawia to po prostu jest świetne, na przykład w opowiadaniu ,,Szkolne wspominki" pojawiła się ,,Akademia pana kleksa" tylko opowiedziane jego słowami. Książka daje dość dużo do śmiechu jak i rozrywki niż jakakolwiek inna książka pełna humoru, tu akurat jest tego dużo.
Według mnie Andrzej pilipipuk wymyślił świetną postać, bohatera który nie dość że jest pijaczyną, chamem oraz patologicznym gościem to Egzorcystą i specjalistą od podróżowania po innych wymiarach, on jak i jego towarzysz Semen każdego dnia wpadają w kłopoty i sami się z tych kłopotów ratują oraz pomagają innym, czasem zdarza im się pomagać nielubianym policjantom.
Co chcę jeszcze powiedzieć, w książce przy każdym jednym opowiadaniu są świetne rysunki autorstwa Andrzeja łaski co stanowią świetny dodatek do opowiadań.
No i czuć w książce coś powiązanego z ,,Sami swoi" tu sam Wędrowycz jest ostatnim walczącym z rodu który to walczy z innym rodem, rodem Bardaków, prawie w każdym opowiadaniu dochodzi do walk albo sprzeczek, więc oprócz tego czuć tu wiejskie klimaty oraz tu się mieszają różne gatunki literackie mieszane z humorem co nie brakuje w innych opowiadaniach.
Chcę tu też powiedzieć że w niektórych opowiadaniach kryją się reklamy na przykład reklama strony z audiobookami audioteka lub gra xcom 2 w opowiadaniu ufoki, nie wiem czy autor tam daje je specjalnie, ale to po prostu psuje opowiadania, dlatego daje niską ocenę, czy wkrótce dojdzie do tego że będzie mnniej opowiadań a więcej reklam, nie wiem, po prostu autor zamiast zarabiać na opowiadaniach to zarabia na ukrytych reklamach w opowiadaniu, Panie pilipiuk po co reklama? opowiadanie bez niej jest lepsze.
Do przeczytania tej książki zmusił mnie jeden mem w którym znalazł się nie kto inny jak Jakub Wędrowycz, bardzo mnie ciekawiła jego postać oraz jego przygody, więc poszedłem do księgarni i chciałem kupić pierwszy tom z jego przygodami ,,Kroniki jakuba wędrowycza" ale nie było, za to był ,,Konan Destylator" no i gdy doszło do przeczytania pierwszych stron nie mogłem się...
więcej Pokaż mimo to