Jesteśmy społecznością, która kocha książki

Książkę uratował Tolkien. Tylko dlatego ją wypożyczyłam. Jestem zauroczona Władcą Pierścienia, ale w tym wydaniu średnio mi się podobało. Dobrze, że ją przeczytałam, lecz pewnie o niej niedługo zapomnę. Czy zauważyliście uprzedzenia do Polaków, czy to ja jestem nadwrażliwa?

Książkę uratował Tolkien. Tylko dlatego ją wypożyczyłam. Jestem zauroczona Władcą Pierścienia, ale w tym wydaniu średnio mi się podobało. Dobrze, że ją przeczytałam, lecz pewnie o niej niedługo zapomnę. Czy zauważyliście uprzedzenia do Polaków, czy to ja jestem nadwrażliwa?

Wzięłam ją tylko dlatego, bo wpadła mi w rękę. Opis średnio mi się podobał, ale stwierdziłam, że skoro już jest to przeczytam. Teraz nie wierzę, że mogłam tak pomyśleć i nie mogę się doczekać, aż dopadnę kolejną książkę tego autora. A sierżant McRae nie jest wcale taki zły, jak przedstawiają go na tyłach. :) Poza tym bardzo podobały mi się opisy rutynowych odpraw w policji, czy pracy komisariatu od środka, a od tego przeklętego deszczu robiło mi się zimno.

Wzięłam ją tylko dlatego, bo wpadła mi w rękę. Opis średnio mi się podobał, ale stwierdziłam, że skoro już jest to przeczytam. Teraz nie wierzę, że mogłam tak pomyśleć i nie mogę się doczekać, aż dopadnę kolejną książkę tego autora. A sierżant McRae nie jest wcale taki zły, jak przedstawiają go na tyłach. :) Poza tym bardzo podobały mi się opisy rutynowych odpraw w policji,...

Ostatnio zaliczyłam kilka pozycji Deana, tą polecam najmocniej. Nie sposób się oderwać, a jeżeli musimy to zawsze gdzieś nad uchem lata nam ta książka i przypomina o sobie. Nie mam zastrzeżeń i szczerze polecam.

Ostatnio zaliczyłam kilka pozycji Deana, tą polecam najmocniej. Nie sposób się oderwać, a jeżeli musimy to zawsze gdzieś nad uchem lata nam ta książka i przypomina o sobie. Nie mam zastrzeżeń i szczerze polecam.