Jesteśmy społecznością, która kocha książki

Kolejna książka Małeckiego, która z pozoru opowiada zwykłą historię życia pewnej rodziny. Jednak moim zdaniem jest to coś więcej. Informacja od autora na końcu książki zmieniła postrzeganie na całość. Bez niej mojej ocenie odebrałabym jedną, dwie gwiazdki. Zdecydowanie polecam, ale po przeczytaniu "Horyzontu" tego samego autora, uważam, że przygodę z Małeckim lepiej zacząć od tamtej książki niż od "Saturnina".

Kolejna książka Małeckiego, która z pozoru opowiada zwykłą historię życia pewnej rodziny. Jednak moim zdaniem jest to coś więcej. Informacja od autora na końcu książki zmieniła postrzeganie na całość. Bez niej mojej ocenie odebrałabym jedną, dwie gwiazdki. Zdecydowanie polecam, ale po przeczytaniu "Horyzontu" tego samego autora, uważam, że przygodę z Małeckim lepiej zacząć...

Książka pozwoliła mi, typowemu matfizowcowi, spojrzeć na matematykę z innej strony. Pokazała jej piękno, wyjątkowość, potęgę. Historia gosposi, jej syna i profesora, u którego pracuje kobieta, mimo swojej prostoty, wywołała uczucia wzruszenia, zaciekawienia. W pewnych momentach książka aż tak wzbudziła moją ciekawość, że wyszukiwałam w internecie więcej informacji na temat danego wzoru czy równania. Zdecydowanie polecam nie tylko wielbicielom królowej nauk. Dane pojęcia, zadania, wzory czy równania są tłumaczone dla gosposi, więc nie ma tu niczego, czego każdy przeciętny człowiek nie zrozumie.

Książka pozwoliła mi, typowemu matfizowcowi, spojrzeć na matematykę z innej strony. Pokazała jej piękno, wyjątkowość, potęgę. Historia gosposi, jej syna i profesora, u którego pracuje kobieta, mimo swojej prostoty, wywołała uczucia wzruszenia, zaciekawienia. W pewnych momentach książka aż tak wzbudziła moją ciekawość, że wyszukiwałam w internecie więcej informacji na temat...

Ach, jaka to była dobra książka... Historie byłego weterana szokowały, przerażały, smuciły. Zestawienie światów Mańka i Zuzy jest tak wielkim kontrastem. Pokazuje, że każdy ma problemy, mimo że o tym zapominamy, ale mają one różną wagę.
Książkę połyka się szybko w całości.

Ach, jaka to była dobra książka... Historie byłego weterana szokowały, przerażały, smuciły. Zestawienie światów Mańka i Zuzy jest tak wielkim kontrastem. Pokazuje, że każdy ma problemy, mimo że o tym zapominamy, ale mają one różną wagę.
Książkę połyka się szybko w całości.