Jesteśmy społecznością, która kocha książki

Po przeczytaniu tak wspaniałego cyklu jakim jest Wiedźmin czytając Sezon Burz poczułam rozczarowanie. Cudownie było przenieść się ponownie do świata Geralta. Jednak czytając odniosła wrażenie że jest ona nieco napisana na siłę. Brakowało mi "tego czegoś" co nie pozwalało mi oderwać się od poprzednich książek. Jedyne co pozostało to lekki żal i niedosyt.

Po przeczytaniu tak wspaniałego cyklu jakim jest Wiedźmin czytając Sezon Burz poczułam rozczarowanie. Cudownie było przenieść się ponownie do świata Geralta. Jednak czytając odniosła wrażenie że jest ona nieco napisana na siłę. Brakowało mi "tego czegoś" co nie pozwalało mi oderwać się od poprzednich książek. Jedyne co pozostało to lekki żal i niedosyt.

Porwała mnie ta książka. Wzbudziła we mnie ogrom różnorakich emocji. I dzięki niej odkryłam moje nowe motto życiowe "Co mnie nie zabije...niech lepiej ucieka".

Porwała mnie ta książka. Wzbudziła we mnie ogrom różnorakich emocji. I dzięki niej odkryłam moje nowe motto życiowe "Co mnie nie zabije...niech lepiej ucieka".

Spodziewałam się kolejnej książki dla "nastolatek" a odkryłam ciekawą serię książek. Uwielbiam sarkazm Jace'a, wątek Aleca jest wyborny. Nie trzeba być Sherlockiem żeby domyślić się co się wydarzy ale to w jaki sposób autorka utrzymuje napięcie zanim wytłumaczy dany wątek nie pozwala odłożyć książki na bok.

Spodziewałam się kolejnej książki dla "nastolatek" a odkryłam ciekawą serię książek. Uwielbiam sarkazm Jace'a, wątek Aleca jest wyborny. Nie trzeba być Sherlockiem żeby domyślić się co się wydarzy ale to w jaki sposób autorka utrzymuje napięcie zanim wytłumaczy dany wątek nie pozwala odłożyć książki na bok.