Najnowsze artykuły
-
ArtykułySherlock Holmes na tropie genetycznego skandalu. Nowa odsłona historii o detektywie już w StorytelBarbaraDorosz1
-
ArtykułyDostajesz pudełko z informacją o tym, jak długo będziesz żyć. Otwierasz? „Miara życia” Nikki ErlickAnna Sierant3
-
ArtykułyMagda Tereszczuk: „Błahostka” jest o tym, jak dobrze robi nam uporządkowanie pewnych kwestiiAnna Sierant1
-
ArtykułyLos zaprowadzi cię do domu – premiera powieści „Paryska córka” Kristin HarmelBarbaraDorosz1
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Biblioteczka
Filtry
Książki w biblioteczce
[1]
Generuj link
Zmień widok
Sortuj:
Wybrane półki [1]:
Średnia ocen:
6,2 / 10
49 ocen
Ocenił na:
9 / 10
Na półkach:
Zobacz opinię (5 plusów)
Czytelnicy: 82
Opinie: 23
Zobacz opinię (5 plusów)
Daltonista” Leon Durka, czyli cichy debiut kryminalny wart uwagi
Kiedy trzymam w ręku nowy kryminał, czuję się jak dziecko, które właśnie otrzymało nowe puzzle. Po otwarciu pudełka wysypuje je na stół – lądują byle jak, nie można niczego wywnioskować z ich układu. Dziecko musi się zastanowić, pomyśleć. W końcu zaczyna układać… Po jakimś czasie wyłania się zarys obrazka. Nie może się on pojawić za wcześnie, bo to psuje całą zabawę.
Dobry kryminał to puzzle, które układa się długo, wielokrotnie zmieniając układ elementów pod wpływem zwrotów akcji. A obrazek wyłania się dopiero po dopasowaniu ostatniego kawałka. Przy czym najlepiej, gdyby ten konkretny puzzel położył autor, zaskakując czytelnika. „Układanie” „Daltonisty” Leona Durki to była przednia literacka zabawa. Fabuła, mimo że powoli nabierała rozpędu, bardzo mnie zainteresowała i do końca trzymała w napięciu. Jednak to nie ona zdecydowała o całościowej ocenie książki. Tym czynnikiem były świetnie zbudowane, barwne postacie z różnych środowisk. I wcale nie mam tu na myśli głównego bohatera- komisarza Wiktora Traka, który jest sztampowym gliną z polskiego kryminału- rozwodnik w średnim wieku po przejściach , który żyje wyłącznie pracą.
Wróćmy jednak do wydarzeń przedstawionych na kartach książki. Rzeczony komisarz Trak robi wszystko, by znaleźć zabójcę pewnego biznesmena, który został zastrzelony przy wyjściu z metra. Dwie kule w klatce piersiowej i jedna w głowie sugerują klasyczną egzekucję wykonaną przez płatnego mordercę na czyjeś zlecenie.
W toku śledztwa okazuje się jednak, że jeden pocisk został wystrzelony z innej broni niż dwa pozostałe. Mnożą się tropy i wątpliwości. A nadzieja na szybkie rozwiązanie sprawy gaśnie. Śledztwo zmienia się w śmiertelnie niebezpieczną rozgrywkę z bezwzględnymi ludźmi ze świata przestępczego. Komisarz Trak musi stąpać bardzo ostrożnie. Nie może ufać nikomu, jeśli chce rozwiązać zagadkę i wyjąć z tego cało.
Naszego dzielnego glinę otaczają interesujące postaci. Widać, że Leon Durka włożył dużo pracy w ich kreację. Wszyscy są dopracowani w każdym calu. Barwne indywidualności z nakreślonymi różnorodną kreską portretami psychologicznymi. Wzbudzają niejednorodne emocje. Od niesmaku i niechęci po sympatię. Losy wszystkich postaci są emocjonalną sinusoidą, a autor prowadzi je z wyjątkową zręcznością. Najpierw wątki biegną obok siebie ,rozrzucone pozornie bez ładu i składu, by w pewnym momencie spleść się w sensowny i zaskakujący czytelnika układ.
Gdy wspominam fabułę „Daltonisty”, myślę: pokręcona. Przygotujcie się na to, że będziecie się gubić. Na początku kilka razy odkładałam książkę, wracałam do już przeczytanych fragmentów, będąc pewną, że coś pominęłam. Dopiero po jakimś czasie wczułam się w klimat i przepadłam. Jestem usatysfakcjonowana lekturą . Nie przeszkadzają mi ani literówki, które pojawiły się w tekście, ani niezbyt urodziwa- moim zdaniem- okładka. Na pewno sięgnę po koleiny tom przygód dzielnego komisarza Traka.
Za egzemplarz recenzencki dziękuję Leonowi Durce.
Daltonista” Leon Durka, czyli cichy debiut kryminalny wart uwagi
więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toKiedy trzymam w ręku nowy kryminał, czuję się jak dziecko, które właśnie otrzymało nowe puzzle. Po otwarciu pudełka wysypuje je na stół – lądują byle jak, nie można niczego wywnioskować z ich układu. Dziecko musi się zastanowić, pomyśleć. W końcu zaczyna układać… Po jakimś czasie wyłania się zarys obrazka....