rozwiń zwiń

Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach:

Po przeczytaniu "Wytropić Eichmanna" ta książka miała być dopełnieniem, ponieważ brakowało mi bardziej szczegółowego opisu procesu. Po wciągającej historii pościgu za zbrodniarzem, zainteresowała mnie właśnie ta pozycja. Owszem, spełniła ona moje oczekiwania, w większości, bowiem nadal mam niedosyt wiedzy o Eichmannie. Trochę się zawiodłam na tym, jak niewielką część tej książki stanowi opis samego procesu - myślałam, że będzie się ciągnął aż do końcowych stron. Tymczasem autorka, mam wrażenie, nieco narcystycznie? zaczęła wplatać w to historię swojego procesu z jakimś innym autorem. Nie dość, że od tego zaczęła na wstępie, a przecież książka nie miała być jej biografią, tylko opisywać proces esesmana; to w dalszych fragmentach porównywała oba procesy. Na końcu skupiła się też na reakcji izraelskiego społeczeństwa, na następstwach procesu. Wszystko to ciekawe, tylko gdzie jest Eichmann? Jego nazwisko praktycznie zniknęło w końcowej części książki. Mimo nazbyt osobistego podejścia autorki do tematu oceniam lekturę pozytywnie.

Po przeczytaniu "Wytropić Eichmanna" ta książka miała być dopełnieniem, ponieważ brakowało mi bardziej szczegółowego opisu procesu. Po wciągającej historii pościgu za zbrodniarzem, zainteresowała mnie właśnie ta pozycja. Owszem, spełniła ona moje oczekiwania, w większości, bowiem nadal mam niedosyt wiedzy o Eichmannie. Trochę się zawiodłam na tym, jak niewielką część tej...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Przeczytałam niecałe 300 stron i nie zamierzam kontynuować - mimo że w miarę szybko się czytało, to w pewnym momencie poczułam zmęczenie tą książką. To prawda, jest tu za dużo zbiegów okoliczności i wszystko aż nazbyt przedramatyzowane. Rozumiem, że nieszczęścia się zdarzają. Bywa i tak, ale tam wyraźnie widać, jak przesadzona jest fabuła. Poza tym drażnił mnie prostacki, dość prymitywny styl pisania i również prostackie dialogi, które mnie zniechęcały i chwilami czułam się, jakbym czytała rozmowy jakichś niezbyt inteligentnych ludzi spod bloku. Trochę tracą na tym postaci, które przecież są z zupełnie odmiennej kultury. Nie wypowiem się, w jaki sposób oni mówią, bo przecież nie wiem, ale ten przedstawiony w "Okruchach raju" zupełnie mi nie pasował.

Przeczytałam niecałe 300 stron i nie zamierzam kontynuować - mimo że w miarę szybko się czytało, to w pewnym momencie poczułam zmęczenie tą książką. To prawda, jest tu za dużo zbiegów okoliczności i wszystko aż nazbyt przedramatyzowane. Rozumiem, że nieszczęścia się zdarzają. Bywa i tak, ale tam wyraźnie widać, jak przesadzona jest fabuła. Poza tym drażnił mnie prostacki,...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Krótka, lecz bardzo treściwa, urzekająca i dająca do myślenia. Fascynująca, cudowna.

Krótka, lecz bardzo treściwa, urzekająca i dająca do myślenia. Fascynująca, cudowna.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Szczerze... nie wytrwałam do końca. Jak dla mnie - zakrawa na grafomanię, ponadto jakiś misz-masz, bo totalny natłok dziwnych postaci, przerysowane, słabe. Nie lubię fantastyki i paranormali, chociaż czytam czasem, bo a nuż znajdzie się jakaś perełka, która mimo iż należy do gatunku, do jakiego należy, to mnie wciągnie. Na "Żelaznym królu" się ewidentnie zawiodłam, mimo tak dobrych opinii, które słyszałam. Czytanie tej książki na pewno nie należało do przyjemnych, a momentami miałam ochotę walić głową o ścianę.

Szczerze... nie wytrwałam do końca. Jak dla mnie - zakrawa na grafomanię, ponadto jakiś misz-masz, bo totalny natłok dziwnych postaci, przerysowane, słabe. Nie lubię fantastyki i paranormali, chociaż czytam czasem, bo a nuż znajdzie się jakaś perełka, która mimo iż należy do gatunku, do jakiego należy, to mnie wciągnie. Na "Żelaznym królu" się ewidentnie zawiodłam, mimo tak...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Tak książka jest czymś, czego od dawna szukałam (nawet, jeśli nie szukałam aktywnie, to gdzieś tam zawsze liczyłam na to, że trafię na podobną treść). Znalazłam ją zupełnie przypadkiem i już wiedziałam, że muszę ją koniecznie przeczytać. Tematyka, jak dla mnie, idealna. Co prawda książki o wojnie lub czasach powojennych niezbyt mnie interesują, lecz tu przyciągnął mnie wątek o uprzedzeniach, o denazyfikacji, o stosunku do Niemców tuż po zakończeniu wojny. Ta krótka historia brytyjskiej rodziny mieszkającej w niemieckim domu bardzo zgrabnie to oddaje. I nie szkodzi, że książka może się chwilami wydawać nudnawa, że Lewis jest dość nijakim bohaterem, który, przynajmniej według mnie, bywa nieco niezaradny i jakiś taki bez wyrazu, a Rachel jest zgorzkniałą, sztywną kobietą... Nie szkodzi. To właśnie różnorodność bohaterów w tej książce jest fascynująca. Ich różnice kulturowe, przekonania, uprzedzenia. Nie wiem czemu, ale za najbardziej intrygującą postać uważam Friedę i to ona wzbudziła moje największe zainteresowanie.
Także... gorąco polecam!

Tak książka jest czymś, czego od dawna szukałam (nawet, jeśli nie szukałam aktywnie, to gdzieś tam zawsze liczyłam na to, że trafię na podobną treść). Znalazłam ją zupełnie przypadkiem i już wiedziałam, że muszę ją koniecznie przeczytać. Tematyka, jak dla mnie, idealna. Co prawda książki o wojnie lub czasach powojennych niezbyt mnie interesują, lecz tu przyciągnął mnie...

więcej Pokaż mimo to