Opinie użytkownika
To nie książka, a opowiadanie erotyczne z dodatkiem dialogów, które niby mają być zabawne, niby pokazywać jakieś złości, ale w sumie to niewiele z tego. Czyta się szybko i dość prostym, przyjemnym językiem to napisane, ale... dla mnie to opowiadanie erotyczne, nie ma tu żadnej ciekawej fabuły ani nic. Książka miała potencjał, opis bardzo ciekawy ale to niestety wszystko.
Pokaż mimo to
A zacznę od... końca.
Dla mnie to nieudana podróbka historii na podstawie Stephanie Plum, gdzie mamy fajną babeczkę i dwóch gorących facetów (policjanta i szefa ochrony i kto go wie tam czego jeszcze - ale przynajmniej wiadomo co i jak). Baaaardzo marna podróbka.
A teraz... dawno, dawno temu, jak jeszcze nie było polskiej wersji, przeczytałam Rock Chick po angielsku (z...
Okładka jest przepiękna i cudownie wprowadza w zimowy nastrój. Naprawdę szkoda, że na okładce się kończy. Historia mogłaby być niezła, gdyby wszyscy nie byli tak idealni. Jasne, czasem są historie gdzie bohaterzy są idealni, ale jest w nich coś słodkiego i mają to "coś". Tutaj niestety nie nadrabiają niczym. Co więcej - takie historie nawet się nie zdarzają. Zmarnowany...
więcej Pokaż mimo toJestem oczarowana. Bardzo przyjemna i ciepła historia. A do tego okraszona świetnym humorem! I te polskie realia... To jest zdecydowanie coś, czego brakowało w polskiej, babskiej literaturze. Na próżno szukać podobnych tytułów - innych, polskich babskich książek tego typu z pewnością jeszcze nie znajdziecie. To mój pierwszy tytuł tej Pani i już wiem, że nie ostatni....
więcej Pokaż mimo toKocham Komandosa. Kocham Morelliego. Czasami chciałabym być jak Plumka, którą otaczają mężczyźni troszczący się o nią :) Chociaż w większości przypadków jest to zabawne. :)
Pokaż mimo to
Urocza, pełna ciepła książka o perypetiach wielu rodzin. Miejscami zgrzyta się zębami, nie rozumie postępowania bohaterów, współczuje... Innym razem chce się kogoś walnąć, a kogoś innego przytulić. Miejscami można się uśmiechać. Nie jest to smutna książka, jest życiowa.
Dla mnie momentami patologiczna, chociaż to nie jest książka o patologii. O uczuciach, emocjach, i jak...
Pierwszą część przeczytałam zeszłej jesieni i mimo posiadania wszystkich części - długo nie mogłam się zabrać za tą. Pierwsza szła mi topornie i jakoś nie wciągnęła, ale ta część jest po prostu... urocza. Sam urok - dosłownie. Perypetie głównej bohaterki są zabawne, język tutaj mnie nie drażnił, opisy też jakieś lżejsze.
W zasadzie jestem w stanie polecić tą część bez...
Zaczęło się rewelacyjnie. Początek 1/3 książki to naprawdę fajnie napisany dość lekki kryminał, z ciekawą akcją i dobrze napisany. Myślałam, że całość będzie utrzymana w podobnym stanie, ale potem pojawił się "typowy" romans, wg Norki. Facet maczo i niechętna mu dama. Też bardzo dobrze napisany. Całość ze sobą gra, chociaż zakończenie... chciałabym może więcej akcji albo...
więcej Pokaż mimo toDłuuugo wyczekiwana część przeze mnie. Bo tak dawno temu była ostatnia Plumka :-) Długo czekałam na to, kiedy po jakimś dziwnym trafem niezręczności, która się pojawiła po tym jak Steph przespała się z Komandosem... wszystko wróci do normy. Wróciło! On za nią wodzi rękoma i całuje kiedy mu się podoba, jej serce łomocze, ale rozum każe uciekać. Jest i Morelli, ah ten cudowny...
więcej Pokaż mimo toSzukałam czegoś lekkiego i łatwego do czytania. Opis brzmiał zachęcająco - zapowiadała się po prostu zabawna historia, pewnie trochę romantyczna. Okładka też przykuła moją uwagę... Na zapowiedziach się zakończyło. Pierwsze strony... no dobra, trzeba się rozruszać, tak ? Więc mijają kolejne, i kolejne, i kolejne... w połowie stwierdziłam, że jeszcze dam szansę, że jeszcze...
więcej Pokaż mimo to
Od dawna przymierzałam się do przeczytania całej serii. Zaczęłam po kolei - i już z początku miałam mieszane uczucia. I nie chodzi o 'profesję' głównej bohaterki, ale bohaterów pobocznych.
Pojęcia nie mam czemu największą sympatią załapałam do takiego Romana, który był moim ulubieńcem do końca. Carter od początku cudowny chłopak, tak samo jak Jerome był okropny. No cóż -...
Generalnie nie miałam nigdy żadnych problemów z czytaniem lektur, większość nawet mi się podobała. Pamiętam, że "Lalka" była tą lekturą, którą wszyscy lubili i czytali z przyjemnością, a ja prawie klnęłam na każdej stronie. Ledwo, ledwo przeczytałam. Chyba nigdy nie będzie mi dane zrozumieć tej książki i znaleźć to, czym się wszyscy w niej zachwycają...
Pokaż mimo toPamiętam, że książkę dostałam w podstawówce jeszcze, jako nagrodę. Książki lubiłam czytać więc i za tą się wzięłam. Nie wiem czym mnie urzekła, tak po prostu. Drugi raz ją czytałam w liceum jako lekturę i wszyscy narzekali, że nudna, że to, że tamto... nawet polonista jakoś jej nie lubił. A mnie się podobała. Nie pamiętam dobrze o czym to było, więc może czas na powtórkę ? :)
Pokaż mimo to
Nie lubię romansów, w których z góry wiadomo, że są jacyś szejkowie, Arabowie, haremy kobiet, ponoć szczęśliwych... z góry, po prostu z góry mnie to odrzuca. Ale z zasłyszanych opinii ta książka miała się różnić.
I tak faktycznie było. Główna bohaterka była naprawdę fajną dziewoją, bohater... uroczy. Pokochałam już go za to "Mamusiu!" i całe ciepłe uczucie do matki.
Cóż......
Kocham, uwielbiam. Cytaty są wspaniałe i na zachętę! :D
"- (…) O, idą nasze panie. Na sam ich widok od razu chce się „mmm”, nie? – Pomrukowi towarzyszył wyraźnie seksualny ruch ciała. McNabb uśmiechnął się szeroko, patrząc na idące korytarzem Peabody i Eve.
A potem szybko spojrzał na Roarke’a.
- To znaczy, ja „mmm” moją, a ty twoją. Nie żebym od razu chciał „mmm” panią...
O książkach Collins dowiedziałam się całkiem przypadkiem, i nawet nie miało to nic wspólnego z filmem pojawiającym się w kinie. Pierwsze dwie części były genialne, każda na swój sposób.
Przyszła pora na ostatnią część. Trochę sceptycznie podchodziłam do niej, bo w necie pełno opinii, że nudno, że nic się nie dzieje, że takie to rozwlekłe i w ogóle. No cóż. Po dwóch dość...
Jestem zakochana w twórczości pani Evanovich. Jednak ze smutkiem muszę stwierdzić, że część piąta o Plumce jest najgorszą jaka się pojawiła. Powiało nudą. Na szczęście, to tylko raz, więc można wybaczyć :)
Pokaż mimo to
Nieprawdą jest, że chic-lity są typowymi romansami! To w ogóle nie są romanse! Bardziej 'literatura kobieca' z elementami romansu, ale przecież to od razu nie wskazuje na ROMANS. Nawet w dobrej powieści kryminalnej wątek romansowy nie kwalifikuje całej książki do romansów.
Co więc wyróżnia chick lity? Lekkość. Nieskomplikowane akcje. Opowieść o życiu kobiety. Taka...