rozwiń zwiń

Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach: ,

Niestety rozczarowałem się tą książką. Liczyłem na interesujący zbiór relacji osób z tego okresu, a otrzymałem dość niespójną zbieraninę pseudo anegdot, osobistych przeżyć autora oraz jego przyjaciół przemieszaną z opisem reali PRLu i początkiem jego upadku.
Raz czytamy historię rolnika, któremu amputowano palce z powodu odmrożenia, a zaraz dostajemy cały rozdział z sylwestrową i noworoczną ramówką programu telewizyjnego oraz radiowego na przestrzeni prawie 30 lat.
Niestety wydawnictwo to pozbawione jest całkowicie zdjęć z tego okresu, które mogłyby stanowić uzupełnienie do nielicznych dobrych fragmentów książki.
Rażą także liczne błędy językowe - mam wrażenie, że nikt nie przeczytał tej książki przed opublikowaniem.

Niestety rozczarowałem się tą książką. Liczyłem na interesujący zbiór relacji osób z tego okresu, a otrzymałem dość niespójną zbieraninę pseudo anegdot, osobistych przeżyć autora oraz jego przyjaciół przemieszaną z opisem reali PRLu i początkiem jego upadku.
Raz czytamy historię rolnika, któremu amputowano palce z powodu odmrożenia, a zaraz dostajemy cały rozdział z...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

"Chorzy od powietrza ludzie z nizin" - to mój ulubiony cytat z tej książki.

Długo przymierzałem się do jej przeczytania, ale w końcu przemogłem się i zacząłem czytać. Przyznam, że pierwsze 300 stron szło jak krew z nosa, ale historia Kaladina, niewolnika wykonującego w armii najniebezpieczniejsze zadanie, stała się dla mnie motorem napędowym do tego stopnia, że ostatnie 300 stron przeczytałem w 3 dni.
Początkowo fabula wydała się dość przewidywalna i banalna, z czasem wszystko zaczęło się komplikować, do tego stopnia, że końcówka przynosi kilka zaskakujących zdarzeń.
2 gwiazdki odejmuję za zbyt szczegółowe opisy w niektórych miejscach, oraz za dosyć przydługawe wprowadzenie do sedna fabuły.

"Chorzy od powietrza ludzie z nizin" - to mój ulubiony cytat z tej książki.

Długo przymierzałem się do jej przeczytania, ale w końcu przemogłem się i zacząłem czytać. Przyznam, że pierwsze 300 stron szło jak krew z nosa, ale historia Kaladina, niewolnika wykonującego w armii najniebezpieczniejsze zadanie, stała się dla mnie motorem napędowym do tego stopnia, że ostatnie...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

"- A Chudym z Żabnice za spoloną kolibe na Prusowie dałeś?
- Doł-ek!
- A Kąkolowi z Milówki, że mu rzyka kęs pola wziyna, dałeś?
- Doł-ek!"

"- A na Marcówce-ś baby gwołcił?
- Ze niby kto? Ze niby jo?
- A, moze, kurna, jo? Kces cyganić? Juz cie haw porwom biesy! Ka łóne som?"

Nie jest to najprostszy tekst do czytania (i to nie ze względu na gwarę), ale miłośnicy Beskidu Żywieckiego i Śląskiego zapewne odnajdą tu coś dla siebie. Książka ma swoje plusy i minusy: piękna gwara, interesujące cytaty z rękopisów, ale trochę nazbyt rozbudowane opisy i chaotyczne wątki.

"- A Chudym z Żabnice za spoloną kolibe na Prusowie dałeś?
- Doł-ek!
- A Kąkolowi z Milówki, że mu rzyka kęs pola wziyna, dałeś?
- Doł-ek!"

"- A na Marcówce-ś baby gwołcił?
- Ze niby kto? Ze niby jo?
- A, moze, kurna, jo? Kces cyganić? Juz cie haw porwom biesy! Ka łóne som?"

Nie jest to najprostszy tekst do czytania (i to nie ze względu na gwarę), ale miłośnicy Beskidu...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Niestety książka nie przypadła mi do gustu - a wszystko przez magię opartą o światło i kolory. Jak dla mnie połączenie zbyt nowatorskie.

Niestety książka nie przypadła mi do gustu - a wszystko przez magię opartą o światło i kolory. Jak dla mnie połączenie zbyt nowatorskie.

Pokaż mimo to