Lęk, strach z głową hydry, który szaleje w nas wszystkich, jest przypominającą kaca pozostałością po niższych formach życia. Tkwimy jednocześnie w dwóch światach — w tym, z którego się wyłoniliśmy, i w tym, ku któremu zmierzamy. Oto najgłębszy sens słowa „ludzki” – że jesteśmy ogniwem, mostem, obietnicą. To w nas proces życia przebiega aż do spełnienia, Ciąży na nas ogromna odpowiedzialność i to związana z tym powaga budzi nasz lęk. Wiemy, że jeśli nie rzucimy się naprzód, jeśli nie zrealizujemy naszej potencjalnej istoty, cofniemy się, zgaśniemy i pociągniemy za sobą cały świat. Nosimy w sobie Niebo i Piekło; jesteśmy kosmogenicznymi budowniczymi. Mamy wybór — a naszym terenem działania jest cały wszechświat.
Dla niektórych to przerażająca perspektywa. Byłoby lepiej, myślą, gdyby Niebo tkwiło w górze, a Piekło poniżej, gdziekolwiek na zewnątrz, byle nie w nas. Jednak tę pociechę nam odebrano. Nie ma dokąd iść, czy to po karę, czy nagrodę. To miejsce jest zawsze tu i teraz, w tobie i zgodnie z twoimi wyobrażeniami. Świat jest dokładnie taki, jak sobie wyobrażasz, zawsze, w każdej chwili. Nie można poprzestawiać dekoracji i udawać, że wolałoby się inne przedstawienie. Inscenizacja jest czymś stałym, zmienia się tylko wedle serca i umysłu, a nie według poleceń niewidzialnego reżysera. Ty jesteś autorem, reżyserem i aktorem w jednej osobie: dramat będzie zawsze przedstawiał twoje życie, a nie życie kogoś innego. To piękny, przerażający, nieuchronny dramat, jak garnitur skrojony z twojej własnej skóry. Czy chciałbyś, żeby było inaczej?
Lęk, strach z głową hydry, który szaleje w nas wszystkich, jest przypominającą kaca pozostałością po niższych formach życia. Tkwimy jednocześnie w dwóch światach — w tym, z którego się wyłoniliśmy, i w tym, ku któremu zmierzamy. Oto najgłębszy sens słowa „ludzki” – że jesteśmy ogniwem, mostem, obietnicą. To w nas proces życia przebiega aż do spełnienia, Ciąży na nas ogromna odp...
Rozwiń
Zwiń