rozwiń zwiń

Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach:

Mimo odrobiny amerykańskiego kiczu, czyta się świetnie. Bardzo wciągająca i poruszająca opowieść.

Mimo odrobiny amerykańskiego kiczu, czyta się świetnie. Bardzo wciągająca i poruszająca opowieść.

Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Brutalnie znakomita. Morgan po raz kolejny posługuje się odrealnionym światem, by zamanifestować krytykę tego, w którym żyjemy, ale przede wszystkim, opowiedzieć wciągającą, nieco mizantropijną historię.

Dostajemy bardzo prawdziwy, choć nieistniejący świat stargany niedawnymi wojnami i ich okrucieństwami. Oprócz elit i cwaniaków, którzy na nich skorzystali, reszta jest ofiarami.

Postaci są z krwi i kości, nie ma złych, nie ma dobrych. Bywają mniej lub bardziej cyniczni albo fanatyczni, zblazowani i sfrustrowani albo naiwni i durni, pełni ignorancji lub wściekłości, syci lub chciwi a tak naprawdę stanowią mieszankę tego wszystkiego i więcej, lecz w różnych proporcjach. Po prostu są ludzcy z całym brzemieniem, jaki za tym idzie.

Szlachetność i empatia zwyczajnie przeszkadza w funkcjonowaniu. Główni bohaterowie muszą wieść życie pełne dystansu i na heroizm pozwalają sobie w ostateczności, lub z chęci wyżycia się.

Nieskazitelność nie istnieje, nawet dzieci nie są tu słodkie.
Nie ma tutaj cnotliwych niewiast i szlachetnych wojów. Tutaj się ćpa, chleje, pieprzy a nawet morduje dla przyjemności.

W mizoginicznym, męskim świecie, urodzenie się kobietą, gejem lub innej rasy oznacza spory niefart już na starcie. Szczególnie kobiety nie mają tu szczęścia. W większości przypadków, są zdane na wolę mężczyzn i męski, chory system.

Morgan jest bezkompromisowy. Jeśli jest walka, to widzimy jej prawdziwe oblicze. Nie ma patosu w pojedynkach ani w umieraniu. Tutaj są krew, flaki, fekalia, ból.
Jeśli są dialogi, to są to dialogi autentyczne bez eufemizmów. Oficjalny język bez bluzg jest w miejscach gdzie nakazuje etykieta lub służalczość, choć i tutaj nie każdy się do nich stosuje. Wulgaryzmy lecą i są uzasadnione.
Jeśli jest seks to też prawdziwy, nieskrępowany wynikający z pożądania. Morgan w swoich książkach pisze świetne sceny erotyczne, bardzo odważne, realistyczne, ze szczegółami i tutaj tego nie zmienił. Konsekwentnie opisuje sceny seksu lecz w tej powieści homoseksualne. Autor opisuje sytuację z punktu widzenia bohatera. Nie jesteśmy obserwatorami z boku, lecz jesteśmy wewnątrz czyjejś głowy. Słyszymy myśli, czujemy i widzimy to co postać. Tak więc w tym przypadku, mamy też sceny namiętnego rżnięcia faceta z facetem, z dokładnym opisem odczuć i poczynań głównego bohatera, których heteroseksualny mężczyzna nie zazna pozytywnie.
Oczywiście realizm nie wpływa w żaden sposób negatywnie na odbiór książki. Powoduje, że całość jest bardzo dojrzała i do dojrzałego odbiorcy kierowana.

Czyli w skrócie; mnóstwo przemocy, seksu, używek i przekleństw, ale w odpowiednich proporcjach i z uzasadnionych przyczyn.

Całość skłania do refleksji i pozostawia nienasycony apetyt na na kolejną powieść.

Brutalnie znakomita. Morgan po raz kolejny posługuje się odrealnionym światem, by zamanifestować krytykę tego, w którym żyjemy, ale przede wszystkim, opowiedzieć wciągającą, nieco mizantropijną historię.

Dostajemy bardzo prawdziwy, choć nieistniejący świat stargany niedawnymi wojnami i ich okrucieństwami. Oprócz elit i cwaniaków, którzy na nich skorzystali, reszta jest...

więcej Pokaż mimo to