rozwiń zwiń

Pisanie to planowanie — rozmowa z Javierem Castillo

Bartek Czartoryski Bartek Czartoryski
06.06.2022

Thrillery hiszpańskiego pisarza to na tamtejszym rynku prawdziwe fenomeny wydawnicze. Javier Castillo przybył znikąd, swoją pierwszą powieść wydał samodzielnie i z miejsca wskoczył na listy bestsellerów. Dzisiaj to jeden z najpoczytniejszych pisarzy po tamtej stronie Europy, który podbija kolejne rynki, a jego książki ekranizuje Netflix. Z Castillem rozmawiamy o jego podejściu do pisania oraz o powieści „Co się stało z Mirandą Huff?”, którą autor debiutuje na polskim rynku.

Pisanie to planowanie — rozmowa z Javierem Castillo

[Opis wydawcy] Hiszpański fenomen w końcu na polskim rynku! Genialny thriller psychologiczny, który zaskakuje niepowtarzalną fabułą. 

Małżeństwo scenarzystów z Los Angeles przechodzi poważny kryzys. Za namową terapeuty decydują się spędzić weekend z dala od cywilizacji. Mężczyzna dociera na miejsce i na podjeździe widzi zaparkowany samochód. W środku nikogo nie ma, w łazience ślady walki, a na podłodze plamy krwi. Gdzie jest Miranda? Gdy Ryan zgłasza policji zaginięcie żony, sprawy zaczynają się komplikować. Wkrótce nieopodal miejsca jej zniknięcia detektywi odnajdują zwłoki młodej kobiety. W tym samym czasie do redakcji „Los Angeles Times” trafia taśma filmowa, która miała nigdy nie ujrzeć światła dziennego. Policja wznawia sprawę zaginięcia kobiety sprzed kilkunastu lat. Czy uda się odkryć, co łączy Paulę Hiks i Mirandę Huff? Czy za zniknięciem kobiet stoi ta sama osoba? I kto tak naprawdę jest ofiarą, a kto oprawcą? Javier Castillo stworzył świetną, trzymającą w napięciu intrygę. Pozycja obowiązkowa dla miłośników thrillerów.

Bartek Czartoryski: Czytałem, że jesteś fanem książek Agathy Christie, ale na ile czerpiesz z nich inspirację?

Javier Castillo: Faktycznie tak jest. Już jako nastolatek uwielbiałem te wszystkie fabularne wolty, które potrafiły mnie zaskoczyć w każdej powieści Christie. I wydaje mi się, że dzisiaj jest ona punktem odniesienia dla każdego pisarza. Bo kiedy już wymyśli się coś, co uzna się za całkiem oryginalną strukturę fabularną, albo opracuje się jakiś narracyjny fikołek czy sposób rozwiązania zagadki, to okazuje się, że Christie zrobiła to pierwsza. To od niej nauczyłem się czegoś ważnego, co próbuję wykorzystać, pisząc: czytelnik musi podejrzewać o popełnienie zbrodni każdego, nawet narratora.

Zanim zostałeś pisarzem na pełny etat, studiowałeś i zajmowałeś się strategiami biznesowymi. Ciekawi mnie, czy korzystałeś z tych doświadczeń, planując swoją karierę literata, jako że debiut wydałeś przecież samodzielnie.

Wydaje mi się, że dzięki swojemu doświadczeniu zawodowemu jestem bardziej zorganizowany i metodyczny podczas samego procesu pisarskiego. A w thrillerach i kryminałach staram się stworzyć zagadkę, której kolejne elementy muszą do siebie pasować, bo inaczej będzie ona niemożliwa do rozwiązania. I tu pomaga mi analityczny umysł, bo potrafię starannie zaplanować swoje fabuły. Ale to, że wydałem swoją książkę sam, było dość niespodziewane. Wtedy pisanie traktowałem jako hobby, a nagle moja powieść w ciągu dwóch tygodni stała się w Hiszpanii bestsellerem. Była to jedna z tych chwil, kiedy zastanawiałem się: czy to się dzieje naprawdę?

W swojej powieści „Co się stało z Mirandą Huff?” wykorzystujesz ciekawy zabieg narracyjny, bo przeplatasz i różne płaszczyzny czasowe, i relacje paru narratorów. Mógłbyś opowiedzieć, jakie wyzwania postawiła przed tobą ta decyzja? Wyobrażam sobie, że realizacja tego zamierzenia wymagała mnóstwa szczegółowego planowania i dyscypliny.

Faktycznie nie było to łatwe zadanie, ale uważam, że niejakie pogrywanie sobie z czytelnikiem to potężna broń literacka. Kiedy czytasz, twój umysł stara się poskładać pewne rzeczy do kupy, próbujesz zrozumieć, co i kiedy się wydarzyło i jak przedstawiona sytuacja wyglądała z perspektywy danego narratora. Z czasem lektura staje się coraz bardziej wymagająca, ale i satysfakcjonująca, bo kiedy już uda ci się zrekonstruować to, co się wydarzyło, zrozumiesz, co zaszło trzydzieści lat temu i dlaczego miało taki wpływ na teraźniejszość i zniknięcie Mirandy.

Książka ta jest nie tylko kryminałem, ale i opowiada o wzlotach i upadkach związku dwojga ludzi. Jak znaleźć równowagę między tymi dwoma aspektami fabuły, sensacyjnym i obyczajowym, żeby nie stracić z oczu żadnego z nich?

Zaplanować każdy najdrobniejszy szczegół z wyprzedzeniem. Chciałem stworzyć zagadkę obejmującą świat kina, tragedię życia z niewłaściwym człowiekiem, bezwarunkową miłość oraz zmierzch pożądania, który może otworzyć ci oczy na twoje błędy. Każda z moich postaci cierpi, nie jest jednoznacznie dobra czy zła, i zrozumienie każdej z nich to jeden z kluczowych aspektów tej opowieści. Ale sam proces rozwiązywania zagadki i znalezienie Mirandy, o ile ci się to uda, sprawia, że czytasz z zaangażowaniem, chcąc odkryć tajemnicę. Starałem się balansować między tym wszystkim, żeby moja powieść była jednocześnie rozrywkowa, jak i mówiła coś istotnego.

Akcję osadziłeś w Stanach Zjednoczonych, w bardzo specyficznym światku kina artystycznego. Czy znasz go z autopsji?

Znam wielu scenarzystów, paru moich przyjaciół zajmuje się tym zawodowo, i imponuje mi ich związek z kinem, ich wiara w wagę opowiadanych przez siebie historii, które potem oglądamy na ekranie, często nie znając nawet ich twarzy. Chciałem, aby dwójka głównych postaci była scenarzystami. To mąż i żona, oboje są obdarzeni niezwykłą pomysłowością. Chciałem poniekąd zobaczyć, jak ten pomysł wpłynie na fabułę. Zawsze staram się umieszczać akcję w miejscu, które wydaje mi się dla niej naturalnym środowiskiem, a w tym przypadku było to Hollywood oraz Hidden Springs, czyli fikcyjna, leżąca gdzieś w lasach mieścina, w której znika tytułowa bohaterka.

Twoje poprzednie książki były dużymi sukcesami komercyjnymi. Czy wobec tego czujesz się niejako zobligowany ciągle ścigać się sam ze sobą?

Nadal jestem na etapie, na którym próbuję zrozumieć i przetworzyć to, co się dzieje wokół moich książek. Z początku byłem zaskoczony, ale z czasem jakoś to sobie poukładałem, a tu nagle moja czwarta powieść zaskoczyła jeszcze bardziej. Dlatego musiałem na moment się zatrzymać i chociaż na parę miesięcy skupić na sobie, zignorować szum wokół siebie i wygłuszyć wszystkie te komplementy. Nie czuję jednak presji, raczej odpowiedzialność, żeby znowu ofiarować kolejną dobrą historię ludziom, którzy zdecydowali się powierzyć mi to, co najcenniejsze: swój czas.

Mógłbyś coś zdradzić na temat nadchodzącej adaptacji jednej z twoich książek, „La Chica de Nieve”, którą szykuje Netflix? Jesteś zaangażowany w produkcję?

Nie mogę wiele powiedzieć, bo obowiązują mnie stosowne umowy i klauzule, ale tak, jestem konsultantem scenariuszowym. Sam nie piszę scenariuszy, ale dbam o to, żeby adaptacja zachowała ducha opowieści. Obsada jest wymarzona, fabułę poprowadzono zgodnie z dramaturgią książki i Netflix naprawdę dba o to, aby adaptacja spodobała się odbiorcom na całym świecie.

Chata w sercu lasu, film, którego nikt nie powinien był zobaczyć, niewinni wplątani w szalone zbiegi okoliczności… Bestsellerowy hiszpański autor uderza polskich czytelników znienacka! Co się stało z Mirandą Huff? To pełna napięcia historia małżeńskich tajemnic, brudnych sekretów i niedopowiedzeń, które prowadzą w największą ciemność. Z tego mroku nie będzie już uciekł… Przed czytelnikiem szokujący thriller, w którym nic nie jest tym, czym mogłoby się wydawać.

Olga Kowalska z WielkiBuk.com

Javier Castillo – najbardziej poczytny hiszpański autor thrillerów. Debiutował w 2017 roku. Choć jego kariera dopiero się rozpędza, to Castillo już teraz może się poszczycić milionami sprzedanych egzemplarzy, topowymi miejscami na listach bestsellerów i międzynarodowym rozgłosem.

Przeczytaj fragment książki:

Co się stało z Mirandą Huff?

Issuu is a digital publishing platform that makes it simple to publish magazines, catalogs, newspapers, books, and more online. Easily share your publications and get them in front of Issuu's millions of monthly readers.

Książka „Co się stało z Mirandą Huff?” jest już dostępna w sprzedaży.

Artykuł sponsorowany


komentarze [1]

Sortuj:
więcej
Niezalogowany
Aby napisać wiadomość zaloguj się
Bartek Czartoryski - awatar
Bartek Czartoryski 06.06.2022 13:00
Tłumacz/Redaktor

Zapraszam do dyskusji.

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post