A przy tym ma bieg taki prędki,

Że chociaż tego nie lubi,

Biegnąc – własne cętki gubi.

Czy pamiętacie przezabawne wiersze Jana Brzechwy o zwierzętach? Każdy z tych krótkich utworów udowadniał, że ich bohaterowie niczym ludzie mają własny charakter i temperament. Publikacja Wendy Hunt dowodzi, iż mogliby oni wykonywać również ludzkie zawody.

Niektóre zwierzęta posiadają umiejętności, o jakich się człowiekowi nie śniło. Mają niezwykle czuły słuch, potrafią wysoko skakać bądź pięknie tańczyć. Nic dziwnego, że już wśród przedszkolaków znajdą się mali wielbiciele przyrody, dla których książka Hunt okaże się nie lada gratką.

Publikacja podzielona została na czternaście rozdziałów, zaś każdy z nich poświęcono jednemu ze środowisk, w jakich mieszkają zwierzęta: morskie głębiny, las namorzynowy, pustynia. Wszystkie części poprzedza krótki wstęp, dzięki któremu dzieci poznają najważniejsze wiadomości o danym ekosystemie. Uwaga najmłodszych skupi się jednak na zabawnych rysunkach zwierząt bardziej i mniej znanych, którym przyporządkowano ludzkie profesje. Lew, zgodnie z oczekiwaniami, będzie więc królem, hiena – komediantką, ślimak – gimnastykiem, a szop pracz – złotą rączką. Zwięzła informacja umieszczona pod ilustracjami wyjaśni, jaką nadzwyczajną umiejętnością odznaczają się poszczególne stworzenia.

Zabawa w odgadywanie nazw zwierząt może sprawić najmłodszym wiele radości, natomiast duże, wyraźne napisy będą pomocne w nauce czytania. Mojej czteroletniej córce najwięcej radości sprawiało poszukiwanie zwierzaków znanych z animowanego serialu dla dzieci „Oktonauci”, którego bohaterowie przemierzają morskie głębiny, pomagając napotkanym tam zwierzętom: białuchom arktycznym, połykaczom czy ogórkom morskim. Wiele z powyższych stworzeń udało nam się odnaleźć w książce Wendy Hunt. Ponadto dzięki indeksowi umieszczonemu na końcu książki, bardzo łatwo się po niej poruszać oraz wyszukać interesujące nas zwierzę.

Barwne rysunki z „Zawodowców w świecie zwierząt” mogą zainteresować już dwuletnie maluchy. Fakt, iż wiele stworzeń to gatunki mniej znane, czyni publikację odpowiednią pozycją również dla dziecka w wieku wczesnoszkolnym. Na pewno umili ona czas spędzony w rodzinnym gronie i sprawi dużo radości młodszym i starszym miłośnikom przyrody.

Ewa Szymczak