rozwiń zwiń

Rewolucja owadów

krosciucha krosciucha
08.05.2019
Okładka książki Terra insecta. Planeta owadów Anne Sverdrup-Thygeson
Średnia ocen:
8,0 / 10
242 ocen
Czytelnicy: 640 Opinie: 90

Osa Ampulex dementor ma umiejętności demonicznego chirurga mózgu i kontroluje ruchy chrząszcza, którym żywią się jej larwy. Inna przekształca biedronkę w zombie-strażnika swych pociech. Łowikowate potrafią upolować kolibra, larwa modraszka ariona śpiewa dudniącą pieśń i spokojnie zżera zdezorientowane nią mrówki, a mszyce rodzą dzieci z kolejnym pokoleniem dzieci wewnątrz siebie… Zastanawiam się, jakim cudem „Pszczółka Maja" nie była krwistym horrorem albo dlaczego nikt jeszcze nie spisał historii owadów w formie dreszczowca. Bo się do tego wybitnie nadają.

„Terra insecta” to nie horror. Anne Sverdrup-Thygeson cierpi bowiem na przypadłość wszystkich autorów książek o owadach – uwielbia je. Badacze insektów to mili ludzie. Zresztą trudno inaczej określić osoby, które sprawdzając wpływ słońca na chrząszcze, zakładają im malutkie czapeczki z daszkiem… Albo nadają nazwy typu Tinkerbella nana albo Kikiki huna. Tą fascynacją autorka stara się i nas zarazić. „Terra insecta” to przyjemna, porządnie wydana książka przyrodnicza, absolutnie niewyczerpująca tematu, który porusza. Dla tych, którzy wiele podobnych pozycji czytają, nie będzie wyjątkowa, ale początkujący i średnio zaawansowani powinni być zadowoleni. Znalazłam tu wiele nowych przykładów znanych mi już wcześniej zagadnień z życia insektów.

Zresztą pozycja norweskiej profesorki nie jest wyliczanką ciekawostek o owadach. Nie ma na celu tylko przybliżenia nam życia tych niezwykłych istot. Oczywiście jak każda porządna książka przyrodnicza rozbudza empatię i każe szeroko otwierać oczy ze zdumienia – ja osobiście zawsze będę już składać ciche modły w imieniu komarów (!), dzięki którym raczę się czekoladą – ale jej cele wybiegają daleko poza zwykłe oczarowanie czytelnika. Powiedziałabym, że pozycja Anne Sverdrup-Thygeson to literatura zaangażowana.

Przypomina w tym książki Stefano Mancuso – profesora Uniwersytetu Florenckiego zajmującego się neurobiologią roślin – a zwłaszcza „Rewolucyjny geniusz roślin”, w której pokazuje on, jak bardzo nie doceniamy roślin i ile możemy dzięki wiedzy o nich zmienić. Rośliny mogą uratować nasz świat. Zdaje się, że owady także mają wielką szansę na zostanie superbohaterami ludzkości. Nasze podejście do nich jest zresztą podobne jak do flory – niby je widzimy, ale w najlepszym razie ignorujemy, o ile bezlitośnie nie niszczymy. A w takim postępowaniu kryje się nie tylko brak zdolności dostrzegania małych cudów wokół nas – to przykład wielkiej głupoty i krótkowzroczności. Na szczęście istnieją jeszcze mądre książki, które mogą nami trochę wstrząsnąć. Książki nawołujące do zmiany spojrzenia, wyostrzenia wzroku – w końcu grono owadów to naprawdę niewielkie istotki – i wreszcie: do rewolucji! „Terra insecta” zaczyna się nudno, bo od wytłumaczenia podstawowych aspektów dotyczących owadów, a potem autorka sypie wieloma wręcz anegdotycznymi przykładami ich niezwykłej biologii, co i rusz podkreślając, jak wielkie mają one znaczenie dla ludzkości. Ba, dla całej Ziemi!

Bo tak, wszystko wskazuje na to, że Ziemia to planeta owadów. Jest ich więcej od ziarenek piasku na wszystkich plażach świata razem wziętych. Widziały, jak dinozaury przychodzą i odchodzą i jako pierwsze zajęły przestrzeń powietrzną. Niemal nie dostrzegamy ich istnienia, a prawda jest boleśniejsza niż użądlenie szerszenia: one poradzą sobie bez nas, ale my bez nich – absolutnie nie.

Uświadomienie czytelnikowi ogromnej roli owadów jest największym atutem książki norweskiej profesorki. I przyszłości, którą dzięki nim możemy uczynić lepszą. Larwy mącznika mogą załatwić za nas góry styropianu, a barciaki poradzą sobie z plastikowymi torbami. Chrząszcze mogą odnajdywać ludzi w gruzowiskach, jak też i dopomóc nam w odkryciu tajemnicy wiecznej młodości. „Insekty to drobniutkie koła zębate natury, dzięki którym działa maszyneria świata” – pisze poetycko autorka. A najstraszniejsze jest to, że możemy nie zdążyć tej maszyny pojąć, zanim ją zniszczymy…

Jeśli idzie o zrozumienie książki, to tutaj nic nam nie grozi. Książka napisana jest prostym, niewymagającym językiem i podzielona została tematycznie na rozdziały złożone z krótkich notatek. Takie rozparcelowanie tekstu bardzo ułatwia i przyspiesza czytanie, ale niestety powoduje też ogromne poczucie niedosytu. Muszę przyznać, że na przykład pierwszy rozdział publikacji „Dlaczego motyl zjada muchę” Krzysztofa Pabisa, choć opowiada tylko o łuskoskrzydłych, to jednak jest o wiele bardziej treściwy od rozdziału o podstawach biologii owadów w „Terra insecta”. Podobnie jeśli chodzi o kolejny temat – seks owadów – który o wiele bardziej… zatrważająco przedstawia się m.in. w „Dzikim seksie” Carin Bondar (co w zasadzie nie dziwi, zważywszy na tytuł pozycji). Anne Sverdrup-Thygeson nie podaje jednak nawet nazwy jednego ze zjawisk, o którym wspomina – chodzi o „tajny wybór samicy” (cryptic female choice), a spodziewałabym się znaleźć tutaj tę informację. Autorka nie powinna nigdy pomijać naukowców, o których dokonaniach pisze, np. opowiadając o maggotariach nie wymienia nawet nazwiska pomysłodawcy. Czuję się także troszkę zdumiona wtrąceniami dotyczącymi polskiego świata owadów – nie sądzę, aby profesorka z Norwegii znała utwór Wałów Jagiellońskich o gnojarkach. Chociaż kto wie? Rodzi to jednak pytanie, czy ktoś, nie wiadomo kto, nie majstrował przy tekście. Sporym zawodem jest brak jakichkolwiek schematów czy zdjęć owadów, o których mowa. Naprawdę lepiej się czyta o czymś, co można sobie jeszcze pooglądać. W wersji oryginalnej podobno były zawarte ilustracje córki autorki, ale w naszym ich brak. Ryciny owadów, którymi okraszone są strony tytułowe rozdziałów, są bardzo klimatyczne, ale nie spełniają żadnej funkcji poza estetyczną.

Pomimo tych mankamentów, „Terra insecta” jest naprawdę niezłą, lekkostrawną pozycją o owadach. I to jest pewnie najważniejsze, biorąc pod uwagę, jak niewielu ludzi darzy sympatią te małe bzyczące kreatury. Książka jest o wiele krótsza niż się na pierwszy rzut oka wydaje – tym sposobem stanowi znakomitą „przekąskę” na krótką przerwę w pracy. We mnie rozbudziła głód na kolejne lektury. Zresztą podejrzewam, że podziała podobnie na każdego – no jak się oprzeć choćby takiej zagadce: żaden truteń nie ma ojca... ale ma dziadka ze strony matki!

Rozkminiać można zacząć od podręcznika genetyki albo od „Terra insecta”. To drugie na pewno czyta się przyjemniej!

Agata Majchrowicz

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Poczekaj, szukamy dla Ciebie najlepszych ofert

Pozostałe księgarnie

Informacja