Tango śmierci
- Kategoria:
- literatura piękna
- Tytuł oryginału:
- Танґо смерті
- Wydawnictwo:
- Kolegium Europy Wschodniej im. Jana Nowaka-Jeziorańskiego we Wrocławiu
- Data wydania:
- 2019-03-20
- Data 1. wyd. pol.:
- 2019-03-20
- Język:
- polski
- Tagi:
- Bohdan Zadura
- Inne
„Tango śmierci” to literackie „cacko”, gdzie kultura katolicka, grekokatolicka i żydowska łączą się, przenikają i uzupełniają pięknem tradycji, języków, zapachów i książek.
To powieść o losach matek: Włodzi, Gołdy, Jadzi i Rity, które poznały się w 10 rocznicę Bazaru (1921), przy mogile upamiętniającej bohaterską śmierć mężów (Leonid Milker, Żyd, Bronisław Bilewicz, Polak, Ołeksandr Barbaryka, Ukrainiec, Ernest Eger, Niemiec). Wszystkie pochodzą z Lwowa i szybko zaprzyjaźniają się, ku ogromnej radości synów: Jaśka, Oresta, Jośka, Wolfa.
Powieść obejmuje dwie linie czasowe: Lwów lat dwudziestych i trzydziestych oraz Lwów lat osiemdziesiątych XX w. Wielobarwność i wielokulturowość przedwojennego Lwowa poznajemy dzięki czwórce przyjaciół, których losy stanowią główną oś powieści. Druga z nich sprowadza się do wątku Jarosza (sławnego naukowca), który poświęca życie badaniom nad językiem arakumskim. Te dwie linie czasowe łączy magiczny i legendarny utwór (tango śmierci), który był grany Żydom idącym na śmierć w czasie Zagłady, zapewniając im nieśmiertelność. Jarosz pragnie odkryć tajemnice „tanga śmierci” – chce poczuć tę melodię w sobie, doświadczyć niedoświadczalnego: „Muzyka daje nam naszą przeszłość, jakiej do tej pory się nie spodziewaliśmy, zmuszając nas, byśmy żałowali strat, których nie było, i uczynków, których nie popełniliśmy”, (Oscar Wilde).
Przedwojenny Lwów to przestrzeń swojska, przaśna, to zaginiona kraina, Atlantyda, stary nieistniejący świat – Arkanum ( z j. niem. „tajemnica, sekret”), która w czasie wojny zniknęła i „stała się snem”.
Powieść J. Wynnyczuka to historia, w której radość i smutek stają się synonimami, to domy oraz ludzie, uwikłani w kręte uliczki życia i śmierci.
Powieść jest jakby „utkana” z betonu i szarości, ale przebija przez nią folklor, prostota, symbolika, wulgarność i erotyka. To właśnie podoba mi się najbardziej. Autor nie sili się na wielkie (martyrologiczne) metafory, a opisuje życie i śmierć takimi jakimi są. Dramat wojny miesza się ze szczęściem jednostki, smutek zamienia się w śmiech, Lwów umiera i odradza się poprzez bohaterów, ich miłość, marzenia, ich błędy i wątpliwości, ich wielkie szaleństwa i wielkie porażki.
Zakochałam się w tej książce, w babci Oresta, która była zawodową płaczką, w dziadku pracującym w lesie jako echo i wykrzykującym końcówki: „Kto na niebie barany rachuje”, Przybył z Francji Pierr do Lili”, „Co wy z siebie głupka strugacie”. Zakochałam się w starej bibliotekarce (Konopielka), którą „sam Adam Mickiewicz prosił o rękę, a otrzymawszy odmowę, umarł. A Cyprian Kamil Norwid na kolanach błagał o pocałunek”. Zakochał się w niebezpiecznej Bibliotece Ossolineum, w której pracował Orest, w jej zakamarkach, inkunabułach, zakazanych księgach, baśniowych postaciach i mrożących krew w żyłach potworach. Zakochałam się w głupich bolszewikach, w cytrynowej lemoniadzie, która doprowadziła do wielkiego (śmierdzącego) nieszczęścia, w wystawach sklepowych, w zakładzie pogrzebowym („Charon), w historiach kobiet, mężczyzn i ich dzieci.
Tytuł powieści demaskuje jeszcze jeden (ważny dla mnie) aspekt powieści. Z jednej strony „tango” – namiętny taniec, dający szczęście. Z drugiej strony „śmierć”, czasy okrutnej – odczłowieczającej wojny, walki o życie, o godność. I taka jest właśnie opowieść J. Wynnyczuka, słodko-gorzka, piękna i tragiczna, smutna i radosna, barwna (mieniąca się wszystkimi kolorami tęczy) i szaro-brunatna.
Książkę J. Wynnyczuka porównuje się też do twórczości B. Hrabala, B. Schulza i U. Eco, co nie jest bez znaczenia😋🤪🙃😉
Дуже рекомендую („duzhe rekomenduyu”) 🤓🥳