Myśli o dawnej Polsce
- Kategoria:
- historia
- Wydawnictwo:
- Prószyński i S-ka
- Data wydania:
- 2009-10-15
- Data 1. wyd. pol.:
- 2009-10-15
- Liczba stron:
- 288
- Czas czytania
- 4 godz. 48 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788376482552
- Tagi:
- Polska historia Polski średniowiecze mediewistyka
Próba odczytania charakteru i polityki państwa polskiego w pierwszych stuleciach istnienia.
„Myśli o dawnej Polsce” (1960), które sam autor określił jako „posłowie do ‘Polski Piastów’, a jednocześnie przedsłowie do ‘Polski Jagiellonów’, są niejako dopełnieniem jego eseistycznej syntezy polskiej historii, próbą odczytania charakteru i polityki państwa polskiego w pierwszych stuleciach istnienia. „Autor drąży coraz głębiej w gąszcz faktów – pisał Antoni Gołubiew w „Tygodniku Powszechnym” 1961 – stara się je odczytać i zinterpretować, by dotrzeć do rzeczywistego obrazu, do tego, co było i jak było”.
Część pierwsza nosząca tytuł „Podglebie” to wnikliwe rozważania na temat genezy i rozwoju narodowości i narodu, granic i kierunków działania politycznego Polski piastowskiej, zarysowanie procesu, który doprowadził do utworzenia się nad Odrą, Wisłą i Wartą jednolitego, choć zróżnicowanego wewnętrznie państwa.
Część druga – „Zmiana kursu” – to prowadzony z pasją dyskurs „na temat tzw. idei jagiellońskiej, która wywróciła środkowoeuropejski bieg rzeczy polskich i nadała im inny kierunek” (Aleksander Gieysztor, „Nowe Książki” 1961). „Niefortunna zmiana kursu polityki polskiej – pisze Jasienica – nie polegała na podjęciu wielkiej ekspansji wschodniej… Istota zła polegała na rozbracie z dawna wyrobionymi tradycjami polityki piastowskiej… Po wielu wahaniach… powołano do życia strukturę wyższego, wielonarodowego typu. Powstało państwo wprawdzie jednolite, mające wspólnego króla, sejm i politykę, ale dwa języki urzędowe i dwie odrębne administracje… Do unii Polska była zwykłym, normalnym państwem europejskim. Po unii stanęła wobec zagadnień, o których nikomu się nie śniło. Twierdzenie, że już dzisiaj cały glob nauczył się podobne do naszych, pounijnych, problemy łatwo rozwiązywać, grzeszyłoby pewnie nadmiarem optymizmu”.