Konstantyn Wielki
- Kategoria:
- literatura piękna
- Wydawnictwo:
- Wiedza Powszechna
- Data wydania:
- 1987-01-01
- Data 1. wyd. pol.:
- 1970-01-01
- Liczba stron:
- 168
- Czas czytania
- 2 godz. 48 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 8321406041
- Tagi:
- Rzym cesarz chrześcijaństwo Konstantyn
„Konstantyn Wielki” Aleksandra Krawczuka to jedna z mniej znanych książek tego autora. Rzetelnie i przystępnie napisana, z krótkimi rozdziałami i z wieloma interesującymi informacjami. Jest to książka w typowym dla Krawczuka stylu. Autor przytacza własne hipotezy oparte na rzetelnej wiedzy. Polemizuje często ze starożytnymi autorami, ma zastrzeżenia i wątpliwości, nie szuka jednak taniej sensacji, a jedynie logicznej rzeczywistości, co ze względu na odległą czasowo tematykę nie jest takie proste.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Książka na półkach
- 167
- 74
- 39
- 11
- 5
- 5
- 4
- 4
- 2
- 2
Cytaty
[Konstantyn] Rozkazał odciąć głowę Maksencjusza, wbić na włócznię i tak obnosić po mieście. Zbiegły się chmary gawiedzi, szydząc i plując. Nie dlatego, by szczególnie nienawidzono Maksencjusza, lecz z tej prostej przyczyny, że wszelkie pospólstwo zawsze się raduje, gdy okazać może pogardę upadłej wielkości. Czyni to równie ochoczo, jak i płaszczy się przed każdym, kto jest u wł...
Rozwiń
OPINIE i DYSKUSJE
Starożytność nie jest moja ulubioną epoką ale z wielka przyjemnościa przeczytałem sobie tę książkę. Autor obala wiele mitów narosłych wokół Konstantyna> W sposób jasny możemy sie dowiedzieć jak to Konstantyn wykorzystywał wiarę chrześcijańską do swoich celów. Mimo skapych źródeł, o których autor wspomina, mamy ciekawy obraz epoki Konstantyna jak i jego poprzedniką i rywali.
Mimo upływu czasu bardzo fajnie sie czyta.
Starożytność nie jest moja ulubioną epoką ale z wielka przyjemnościa przeczytałem sobie tę książkę. Autor obala wiele mitów narosłych wokół Konstantyna> W sposób jasny możemy sie dowiedzieć jak to Konstantyn wykorzystywał wiarę chrześcijańską do swoich celów. Mimo skapych źródeł, o których autor wspomina, mamy ciekawy obraz epoki Konstantyna jak i jego poprzedniką i...
więcej Pokaż mimo toWyśmienita pozycja. Duża zasługa tutaj stylu Aleksandra Krawczuka. Styl pisania wciąga od pierwszej linijki, dzięki czemu czytelnik czuje się, jakby był uczestnikiem uwczesnego życia.
Historia Konstantyna Wielkiego nierozerwanie związana jest z historią i prześladowaniami chrześcijan. Konstantyn jest zarazem pierwszym Cesarzem, który przeszedł na chrześcijaństwo i tym samym zakończył prześladowania.
Wyśmienita pozycja. Duża zasługa tutaj stylu Aleksandra Krawczuka. Styl pisania wciąga od pierwszej linijki, dzięki czemu czytelnik czuje się, jakby był uczestnikiem uwczesnego życia.
więcej Pokaż mimo toHistoria Konstantyna Wielkiego nierozerwanie związana jest z historią i prześladowaniami chrześcijan. Konstantyn jest zarazem pierwszym Cesarzem, który przeszedł na chrześcijaństwo i tym...
Opierając treść swojej książki głównie na przekazach zaczerpniętych z dzieł Laktancjusza (De mortibus persecutorum – O śmierciach prześladowców) i Euzebiusza z Cezarei Historii Kościelnej (jak zaznacza sam A.K. wielokrotnie przerabianej),Krawczuk zręcznie polemizuje z oboma chrześcijańskimi autorami późnej starożytności. Zwraca też uwagę na wymowę symboliczną emitowanych w tym okresie monet, czy elementów konstrukcyjnych i estetycznych wznoszonych na polecenie Konstantyna łuków tryumfalnych. Tuż na samym początku opisano burzliwe okoliczności objęcia władzy nad imperium przez Dioklecjana. Nakreślono specyfikę wysuniętej i wdrażanej przezeń podczas swych rządów koncepcji tetrarchii. Dalej opisano jego reformy, podkreślając ich przełomowe znaczenie dla uregulowania dyscypliny i w efekcie wykrzesania ostatnich zasobów sił witalnych największej ówczesnej potęgi przynajmniej dwóch kontynentów. Krawczuk widzi w twórcy tetrarchii nie rewolucjonistę, ale świadomego tradycjonalistę-reformatora, zdecydowanego bronić dziedzictwa przodków. Zaznacza jego prace nad umocnieniem limesu, a podział władzy postrzega jako optymalne wyjście naprzeciw oczekiwaniom ambitnych namiestników prowincji i sposób na ukrócenie waśni wewnętrznych. Wszystkie te działania obserwował u boku władcy młodziutki honorowy zakładnik na jego dworze, Konstantyn. Abdykacja Dioklecjana i śmierć Konstancjusza wprowadza czytelnika w epokę, gdy tytułowy bohater zyskuje pełną podmiotowość i pnie się coraz wyżej w hierarchii godności. Poznajemy ambitnego, zarazem bezwzględnego , nieraz kalającego swe imię krzywoprzysięstwem polityka, wychowanego na dworze Dioklecjana. I chyba fakt spędzenia pierwszych lat życia u boku twórcy dominatu Krawczuk podprogowo, acz usilnie podkreśla na kartach książki. Podobnie jak Dioklecjan, tak i tytułowy bohater dba o trwałość stanu posiadania cesarstwa, strzeże granic, wreszcie ostatecznie rozwiązuje formację pretorian, (co zainicjował Dioklecjan) obdarzonych złą sławą. Obydwaj ostatecznie swe naczelne rezydencje, a więc Nikomedię i Konstantynopol, lokują na wschód od Rzymu. Zdumiewające doprawdy, ile wspólnych dążeń łączyło te postaci, mimo tak diametralnie odmiennego podejścia każdej z nich do Chrześcijaństwa… a dzisiaj to właśnie ta ostatnia kwestia wysuwa się przed szereg przy ocenie obu cesarzy. Chichot historii?
Opierając treść swojej książki głównie na przekazach zaczerpniętych z dzieł Laktancjusza (De mortibus persecutorum – O śmierciach prześladowców) i Euzebiusza z Cezarei Historii Kościelnej (jak zaznacza sam A.K. wielokrotnie przerabianej),Krawczuk zręcznie polemizuje z oboma chrześcijańskimi autorami późnej starożytności. Zwraca też uwagę na wymowę symboliczną emitowanych w...
więcej Pokaż mimo toJak zwykle rzetelne opracowanie tematu przez mistrza.
Jak zwykle rzetelne opracowanie tematu przez mistrza.
Pokaż mimo toLubię sposób pisania Krawczuka. Jest to nie czysty wysyp faktów, dat i zdarzeń ale również pewne opinie czy oceny zarówno z przeszłości cytowane jak i jego własne. Można oczywiście się zżymać na jego własne oceny, że nie zawsze są obiektywne, albo wynikają z ówczesnego stanu wiedzy o danym zdarzeniu, które uległo zmianie czy poszerzeniu potem.Ale daje to pewien koloryt, barwność czy wręcz ożywienie w jego opowieściach. Nie jest to książka dla historyka tylko dla pasjonata historii. A takim własnie jestem.
Lubię sposób pisania Krawczuka. Jest to nie czysty wysyp faktów, dat i zdarzeń ale również pewne opinie czy oceny zarówno z przeszłości cytowane jak i jego własne. Można oczywiście się zżymać na jego własne oceny, że nie zawsze są obiektywne, albo wynikają z ówczesnego stanu wiedzy o danym zdarzeniu, które uległo zmianie czy poszerzeniu potem.Ale daje to pewien koloryt,...
więcej Pokaż mimo toCiekawa książka, interesujące fakty. Niemniej jednak, ocena tylko dobra.
Dlaczego? Wcześniej przeczytałem ,,Juliana Apostatę" tegoż autora i mimo tego, że był to władca mniej znany, a i rządy jego trwały dużo krócej, to książka była ponad dwa razy bardziej obszerna, szczegółowa i lepsza pod wieloma względami. Nie będę powtarzał walorów ,Juliana...", bo dodałem już na portalu stosowną recenzję.
Co do Konstantyna. Autor skupia się w detalach na wojnach domowych, zaczynając, de facto, jeszcze od Dioklecjana. Inne jednak konflikty potraktowano dosłownie jako jedną krótką wzmiankę, typu ,,rozgromił Sarmatów", czy ,,pokonał Gotów". Jeśli jest to wynikiem małej ilości źródeł, to można chociaż było wyjaśnić kim byli Sarmaci.
Momentami książka wpada w niebezpieczną manierę pokaźnego (zbyt pokaźnego) cytowania źródeł, które zajmują nieraz i całą stronę. Potem autor wdaje się w dywagacje w stylu ,,mogło być tak, a mogło nie być tak".
Niemniej, mimo wszystko zachęcam do przeczytania. Ciekawy język, nowe fakty. Autor rozprawia się z wieloma mitami. Zwłaszcza tymi dotyczącymi chrześcijan, ich prześladowań i przemian dotyczących tej religii. Dopiero teraz dowiedziałem się, że, z pozoru tak wielki tyran i młot na wyznawców Jezusa, Dioklecjan, do samego końca wahał się, czy z nimi zadzierać. Konstantynem Wielkim, w zakresie swobód religijnych, powodowały zaś pobudki czystko polityczne.
Uważam, że o tak istotnych postaciach jak Konstantyn Wielki, powinno pisać się albo dzieła monumentalne, albo wcale. Autor stworzył coś pośredniego. Trudno. Liczyłem na coś więcej, na coś lepszego, bardzo dobrego. Nie demonizuję jednak, co dobre to dobre. Książka jest dla mnie z pewnością wartością dodaną.
Ciekawa książka, interesujące fakty. Niemniej jednak, ocena tylko dobra.
więcej Pokaż mimo toDlaczego? Wcześniej przeczytałem ,,Juliana Apostatę" tegoż autora i mimo tego, że był to władca mniej znany, a i rządy jego trwały dużo krócej, to książka była ponad dwa razy bardziej obszerna, szczegółowa i lepsza pod wieloma względami. Nie będę powtarzał walorów ,Juliana...", bo dodałem już na...
Oprócz tego, że książka ta jest źródłem olbrzymiej wiedzy o czasach późnego antyku, o panowaniu Dioklecjana, rozgrywkach między tetrarchami, a następnie panowaniu Konstantyna, to dodatkowo jest po prostu świetną opowieścią o tamtych czasach. Czyta się to naprawdę dobrze - mimo nagromadzenia znacznej ilości faktów historycznych - prawie jak powieść.
Sam Konstantyn ukazany jest tu w dość ciekawym świetle - raczej jako zmyślny polityk i negocjator, niż wielki nawrócony chrześcijanin, który z dobrego serca i miłości bliźniego wydał akty tolerancji dla prześladowanych dotąd chrześcijan.
Polecam każdemu miłośnikowi antyku. Ale także wszystkim, którzy z lekcji historii pamiętają jeden wielki chaos, jeśli chodzi o początki naszego wieku. Pan Krawczuk świetnie prostuje wiele ścieżek, a wydarzenia z przeszłości opisuje tak, że wszystko układa się w sensowną całość i staje się dużo łatwiejsze do ogarnięcia i zapamiętania.
Oprócz tego, że książka ta jest źródłem olbrzymiej wiedzy o czasach późnego antyku, o panowaniu Dioklecjana, rozgrywkach między tetrarchami, a następnie panowaniu Konstantyna, to dodatkowo jest po prostu świetną opowieścią o tamtych czasach. Czyta się to naprawdę dobrze - mimo nagromadzenia znacznej ilości faktów historycznych - prawie jak powieść.
więcej Pokaż mimo toSam Konstantyn ukazany...
Jak każda książka Pana Profesora, w sposób ciekawy i interesujący przybliża nam historię starożytności, ogromną zaletą jest styl w jakim książka jest napisana, język lekki, nieskomplikowany, przyjemnie się czyta, często historia opowiedziana nie biegnie chronologicznie, ale to nie utrudnia w zorientowaniu się w wydarzeniach. Minus jest jeden, książka jest za krótka, niecałe 300 stron, chciałoby się drugie tyle.
Jak każda książka Pana Profesora, w sposób ciekawy i interesujący przybliża nam historię starożytności, ogromną zaletą jest styl w jakim książka jest napisana, język lekki, nieskomplikowany, przyjemnie się czyta, często historia opowiedziana nie biegnie chronologicznie, ale to nie utrudnia w zorientowaniu się w wydarzeniach. Minus jest jeden, książka jest za krótka, niecałe...
więcej Pokaż mimo toTa pozycja nieco trudniejsza w odbiorze niż inne książki o cesarstwie. Niemniej lubię przystępny sposób w jaki autor opisuje dzieje historyczne. Polecam
Ta pozycja nieco trudniejsza w odbiorze niż inne książki o cesarstwie. Niemniej lubię przystępny sposób w jaki autor opisuje dzieje historyczne. Polecam
Pokaż mimo toKsiążka typowo historyczna, oparta na źródłach. Jeśli ktoś chce poznać historię cesarstwa rzymskiego za panowania Konstantyna Wielkiego, dowiedzieć się jak wyglądały początki chrześcijaństwa to zdecydowanie warto!
Za niezwykle interesujący uważam sposób w jaki autor przedstawia religię chrześcijańską (książka go raczej nie lubią),otóż autor traktuje je jak każdą inną religię. Bez koloryzowania, co więcej zwraca uwagę na pewne zapożyczenia z innych religii, które wydawałoby się są typowo katolickimi zwyczajami :)
Książka typowo historyczna, oparta na źródłach. Jeśli ktoś chce poznać historię cesarstwa rzymskiego za panowania Konstantyna Wielkiego, dowiedzieć się jak wyglądały początki chrześcijaństwa to zdecydowanie warto!
więcej Pokaż mimo toZa niezwykle interesujący uważam sposób w jaki autor przedstawia religię chrześcijańską (książka go raczej nie lubią),otóż autor traktuje je jak każdą inną...