Opowiadania wszystkie

Okładka książki Opowiadania wszystkie Leopold Tyrmand
Okładka książki Opowiadania wszystkie
Leopold Tyrmand Wydawnictwo: Wydawnictwo MG Seria: Biblioteka wykształciucha literatura piękna
384 str. 6 godz. 24 min.
Kategoria:
literatura piękna
Seria:
Biblioteka wykształciucha
Wydawnictwo:
Wydawnictwo MG
Data wydania:
2012-04-19
Data 1. wyd. pol.:
2012-04-19
Liczba stron:
384
Czas czytania
6 godz. 24 min.
Język:
polski
ISBN:
9788377790670
Średnia ocen

7,3 7,3 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
7,3 / 10
85 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
2775
1511

Na półkach: ,

Ostatnio namieszałam sobie chyba zbyt dużo opowiadań różnych autorów, ale nie zawiodłam się na Tyrmandzie, opowiada po prostu o życiu, a nie było ono monotonne. Mimo tego, że inne książki autora są lepsze, to jednak opowiadania też nie odbiegają zbytnio od stylu pisania Tyrmanda.

Ostatnio namieszałam sobie chyba zbyt dużo opowiadań różnych autorów, ale nie zawiodłam się na Tyrmandzie, opowiada po prostu o życiu, a nie było ono monotonne. Mimo tego, że inne książki autora są lepsze, to jednak opowiadania też nie odbiegają zbytnio od stylu pisania Tyrmanda.

Pokaż mimo to

avatar
414
414

Na półkach:

Dziennikiem Tyrmanda byłem zachwycony. Na fali tego zachwytu sięgnąłem po jego opowiadania. Niestety nie przekonały mnie. Są bardzo nierówne. Kilka wydaje się być dość banalnymi opowiastkami. Na moją niezbyt wysoką ocenę może mieć wpływ fakt, iż nie przepadam za sportem w literaturze czy filmie. Tyrmand zaś zdecydowanie lubi o tym pisać. Zmęczyła mnie ta lektura.

Dziennikiem Tyrmanda byłem zachwycony. Na fali tego zachwytu sięgnąłem po jego opowiadania. Niestety nie przekonały mnie. Są bardzo nierówne. Kilka wydaje się być dość banalnymi opowiastkami. Na moją niezbyt wysoką ocenę może mieć wpływ fakt, iż nie przepadam za sportem w literaturze czy filmie. Tyrmand zaś zdecydowanie lubi o tym pisać. Zmęczyła mnie ta lektura.

Pokaż mimo to

avatar
449
238

Na półkach: ,

Tyrmand. Polski pisarz i publicysta. Miłośnik jazzu, sportu i Warszawy. W swoich opowiadaniach serwuje nam swoje przeżycia z czasów wojny i okresu powojennego. Opisuje siebie i jest w tym szczery. Nie wszystkie opowiadania chłonąłem jednakowo. Np. Hotel Ansgar –trochę przypominało mi Grzesiuka, taki styl, że oto ja wykołuję cały świat. W tym samym stylu jest chociażby Niedziela w Stavanger, z tym, że przy tym opowiadaniu, wiele razy się śmiałem. Na przeciwległym biegunie stoi Zwyciężać znaczy myśleć. Opowieść o sporcie i losach powojennej młodzieży i ludzi którzy wierzyli, że można inaczej. Kolejna, Hanka – opowieść z morałem. Są opowiadania z czasów wojennych, kiedy autor przebywał za granicą, pracując w międzynarodowym towarzystwie. Z dialogów wyłania się obraz podejścia do wojny różnych ludzi, różnych narodowości. Szczere, przejmujące. Fakt, świat opisywany na stronach książki już nie istnieje. Dziś ludzie nie wiedzą, nie widzą, mają inne problemy, chociaż słowo problem może być nie do końca trafione. Jednak przesłania pozostają a lektura zmusza do zastanowienia.
Mocno ujęło mnie opowiadanie o antykwariuszu. Autor oddał tak niesamowicie klimat zakurzonego antykwariatu, pogawędkę z antykwariuszem, stare fotele, filiżankę herbaty, że czułem wręcz zapach kurzu. Historia ta porwała mnie tak mocno, aż pomyślałem sobie, że na starość chciałbym mieć taki antykwariat. Zakurzony, gdzie przychodzili by ciekawi ludzie na pogawędki o tematach nie koniecznie związanych z sensacjami z pierwszych stron gazet. Gdzie miałbym starocie, których historię mógłbym badać i ją później opowiedzieć. Gdzie leżałby by książki, opisujące ciekawe rzeczy, wydarzenia i mające już swoją historię za sobą, czasy I wojny , II wojny, czasy PRL itd.
Jest jeszcze jedno opowiadanie warte uwagi, o pokucie. Wiele można się z tych opowiadań dowiedzieć, a proza Tyrmanda jest po prostu świetna.

Tyrmand. Polski pisarz i publicysta. Miłośnik jazzu, sportu i Warszawy. W swoich opowiadaniach serwuje nam swoje przeżycia z czasów wojny i okresu powojennego. Opisuje siebie i jest w tym szczery. Nie wszystkie opowiadania chłonąłem jednakowo. Np. Hotel Ansgar –trochę przypominało mi Grzesiuka, taki styl, że oto ja wykołuję cały świat. W tym samym stylu jest chociażby...

więcej Pokaż mimo to

avatar
622
371

Na półkach:

Pióro Tyrmanda, które doskonale sprawdzało się w jego publicystyce, zapiskach czy powieściach, moim zdaniem średnio pasuje do konwencji opowiadań. Być może, zakochany w "Złym" czy "Rejsach", miałem wygórowane oczekiwania. Było nie było - "Opowiadania wszystkie" tych oczekiwań nie zaspokoiły.

Owszem, niektóre "kawałki" się podobały, nawet bardzo, odniosłem jednak wrażenie pewnej nierówności pomiędzy poszczególnymi tytułami. Wyszukany, czasem finezyjnie przesadzony dobór słów, który nadawał takiego polotu "Dziennikowi 1954", tu był często zupełnie na wyrost, jakby wklejony z innego świata, bo tematy i świat przedstawiony na ogół były powszednie, chodnikowe (choć jednocześnie światowe). To jak pisać o rzodkiewce, że "w swej warzywnej twardości jest niedoścignionym wzorem rośliny idealnej, Bożym opus magnum wśród kapustowatych". Można tak, ale po co?

Zauważyłem, że znakomici powieściopisarze - przykładem choćby Hemingway - wcale nie muszą płodzić znakomitych opowiadań. Niemniej nie mam Tyrmandowi za złe. Po prostu wrócę do jego dłuższych form, kiedy przyjdzie mi znowu ochota na jego nazwisko. Nie żałuję też, że przeczytałem "Opowiadania...", choć zapewne już po nie więcej nie sięgnę. A ocena zbioru? Jak na opowiadania same w sobie: 6. Jak na teksty Tyrmanda: 4.

Pióro Tyrmanda, które doskonale sprawdzało się w jego publicystyce, zapiskach czy powieściach, moim zdaniem średnio pasuje do konwencji opowiadań. Być może, zakochany w "Złym" czy "Rejsach", miałem wygórowane oczekiwania. Było nie było - "Opowiadania wszystkie" tych oczekiwań nie zaspokoiły.

Owszem, niektóre "kawałki" się podobały, nawet bardzo, odniosłem jednak wrażenie...

więcej Pokaż mimo to

avatar
251
30

Na półkach: , , , ,

Wielu nie lubi Tyrmanda i twierdzi, ze byl grafomanem. Mozna sie z tym zgodzic lub nie, ja jednak lubie jego styl, erudycje i specyficzne poczucie humoru. Podobaja mi sie zwlaszcza opowiadania "Hanka", "Zwyciezac znaczy myslec", czy "Opowiesc o tragicznym tenisiscie", ktore okazuja fascynacje Tyrmanda sportem. Nie wszystkie teksty sa sobie rowne, ale daje siedem gwiazdek caloksztalt.

Wielu nie lubi Tyrmanda i twierdzi, ze byl grafomanem. Mozna sie z tym zgodzic lub nie, ja jednak lubie jego styl, erudycje i specyficzne poczucie humoru. Podobaja mi sie zwlaszcza opowiadania "Hanka", "Zwyciezac znaczy myslec", czy "Opowiesc o tragicznym tenisiscie", ktore okazuja fascynacje Tyrmanda sportem. Nie wszystkie teksty sa sobie rowne, ale daje siedem gwiazdek...

więcej Pokaż mimo to

avatar
380
184

Na półkach:

,,Opowiadania" to moje kolejne spotkanie z literaturą Tyrmanda i jak prawie każde poprzednie udane (zresztą dzieje Stukułki można traktować ulgowo jako coś niedokończonego i nienadającego się do publikacji). Pod względem równego, wysokiego, równego poziomu pisarz trafił na moją pozycję nr 1 wśród polskich prozaików.
Większość z zebranych opowiadań można połączyć w dwa cykle: sportowy (2 z 3 dzieją się w powojennej Warszawie) i wojenny. Opowiadania sportowe zawierają trochę treści dydaktycznych i banałów o konieczności ciężkiej pracy itd. ale w przeciwieństwie do kilku innych czytelników mi to nie przeszkadza. Chyba głównie dlatego, że treść i barwny styl oddają klimat i zwyczaje tamtych czasów (dla mnie ta umiejętność to największy atut ,,Złego"),a autor nie idzie na duże kompromisy łącząc społeczną wartość i wyobraźnię literacką.
Kilka opowiadań dotyczy II Wojny Światowej i są trochę inspirowane doświadczeniami autora. Na początku czytania ,,Hotelu Ansgar" (inne opowiadania są pod pewnymi względami podobne) odczułem zgrzyt ze względu na sensacyjną treść i lekceważące podejście narratora do grozy wojny, zwłaszcza, że dotyczyły pobytu w obozie koncentracyjnym i przesłuchań służb bezpieczeństwa. Dopiero trochę później pogodziłem się z taką konwencją, kojarzącą się choćby z filmami typu ,,Złoto dla zuchwałych", a nie wojennymi dramatami. Jeśli się z tym pogodzimy, to dostaniemy barwną literaturę pełną czy to akcji partyzanckich (,,Hotel Ansgar") czy kpin z biurokracji i kultury marynarskiej (opowiadania morskie).
Zaletą zbioru jest możliwość opuszczenia mniej ciekawych opowiadań jak historii cwaniaka w Szwecji czy paranormalnych przedmiotów.

,,Opowiadania" to moje kolejne spotkanie z literaturą Tyrmanda i jak prawie każde poprzednie udane (zresztą dzieje Stukułki można traktować ulgowo jako coś niedokończonego i nienadającego się do publikacji). Pod względem równego, wysokiego, równego poziomu pisarz trafił na moją pozycję nr 1 wśród polskich prozaików.
Większość z zebranych opowiadań można połączyć w dwa...

więcej Pokaż mimo to

avatar
841
128

Na półkach:

Niektóre opowiadania w stylu ,,zabili go i uciekł", ale czyta się je świetnie :)

Niektóre opowiadania w stylu ,,zabili go i uciekł", ale czyta się je świetnie :)

Pokaż mimo to

avatar
574
316

Na półkach: , ,

Napisane krótko po wojnie. Wszystkie dotyczą w jakiś sposób II Wojny Światowej, a jednak są tak cholernie aktualne!
Piętno wojny, sportowa pasja oraz rozważania nad naszą naturą to główne tematy tych opowiadań.
Czytałam powoli, smakując, zostawiając sobie te opowiadania na dłużej...aż minął termin w bibliotece :)

Napisane krótko po wojnie. Wszystkie dotyczą w jakiś sposób II Wojny Światowej, a jednak są tak cholernie aktualne!
Piętno wojny, sportowa pasja oraz rozważania nad naszą naturą to główne tematy tych opowiadań.
Czytałam powoli, smakując, zostawiając sobie te opowiadania na dłużej...aż minął termin w bibliotece :)

Pokaż mimo to

avatar
288
230

Na półkach:

Jeśli tylko autor wydał opowiadania, zawsze zaczynam czytelniczą podróż z nim od tych krótkich form. Sprawdzam, czy odpowiada mi styl pisania. Z Tyrmandem chyba będę musiała zaprzyjaźnić się bliżej, ale bez pośpiechu - styl ma oczywiście świetny, bardzo plastyczny, jednak cechują go dłużyzny i powtórzenia tych samych motywów i zabiegów literackich, co powodowało, że o ile pierwsze, drugie, trzecie opowiadanie czytało się świetnie, to kolejne już po prostu dobrze, a dwa, czy trzy mnie znudziły. Nie na tyle, by przerwać czytanie, ale na tyle, że zaczęłam odliczać strony do końca :)

Zawsze przyjemnie jednak spojrzeć na czas wojny oraz na to, co tuż po niej nie z perspektywy krajowo-martyrologicznej, a z punktu widzenia Polaka - awanturnika, co to "rozpętał drugą wojnę światową" i niejedno podczas niej przeżył złego i dobrego, a nawet... romansowego.

Jeśli tylko autor wydał opowiadania, zawsze zaczynam czytelniczą podróż z nim od tych krótkich form. Sprawdzam, czy odpowiada mi styl pisania. Z Tyrmandem chyba będę musiała zaprzyjaźnić się bliżej, ale bez pośpiechu - styl ma oczywiście świetny, bardzo plastyczny, jednak cechują go dłużyzny i powtórzenia tych samych motywów i zabiegów literackich, co powodowało, że o ile...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1593
1593

Na półkach:

No nie przekonał mnie ten Tyrmand. Jego "Zły" był świetny, ale już jego opowiadania najwyżej przeciętne. Mimo wszystko nie żałuje, że przeczytałem.

No nie przekonał mnie ten Tyrmand. Jego "Zły" był świetny, ale już jego opowiadania najwyżej przeciętne. Mimo wszystko nie żałuje, że przeczytałem.

Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    208
  • Przeczytane
    110
  • Posiadam
    51
  • Teraz czytam
    8
  • Literatura polska
    3
  • Literatura
    2
  • E-book
    2
  • Tyrmand
    2
  • Ebook
    2
  • 2012
    2

Cytaty

Więcej
Leopold Tyrmand Opowiadania wszystkie Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także